Margaritka

Witam wszystkich serdecznie z marasowym hasłem na ustach

Okolice Dusseldorf też chłodek- zaledwie 25 st.

Ta moja obecna firma „obstawia” w tych okolicach .

Nie to , że u mnie nie jest gorąco ( 33st. w cieniu), ale zignorowałem to i byłam na spacerze rowerowym 3-godzinnym. Sprawdzałam gdzie jest ten akwen wodny, który widziałam na mapie. Nie jest to blisko, bo ok. 6-7km, ale dotarłam . Jest to taki podmiejski kompleks: małe jeziorko, ale nie do kąpania, baseny odkryte i basen kryty. Teren obadamy, nóżki pomoczone i oby dalej pogoda sprzyjała. No dobrze, może być lekko poniżej 30st. , to też będzie fajnie. Dzisiaj u nas w mieście kolejna feta , czyli parada orkiest . Tym razem jest zaplanowany przemarsz naszą ulicą /aleją. W ubiegłą sobotę , w centrum, grali do północy. My ( do naszej dwójki dołączają goście z okolicy), też dzisiaj wychodzimy przed dom i mamy zamiar podtupywać

Mówisz, że nie kołderką ?Ja jej i tak nicZym tu nie zatrzymam - widziałam to w jej oczach, jak wspominała o najbliższym piątku. Mania ( mam tutaj też taką nową kolegównę) też wybywa za 2 tyg. Przyjedzie znowu taka pani, co nie chce się kolegować, więc będę znowu na eteapie poszukiwań nowych znajomości . Jakby co, to jest Neuss k/Dusseldorf.

Afrykę szczególnie witam i otulam i Was też witam bardzo serdecznie

Dzieciństwo

Prawie to samo, tylko zamiast marchewki były buraczki czerwone

Foremki dwie

Margaritka

Margaritka

A ja już myślałam

A co nie możesz ?

Wczoraj spotkałam przypadkowo moją obecną koleżankę z bliskiego sąsiedztwa ( dwie kamienice dalej) ze swoją pdp . My od razu " hej, hej" i ukłoniłam się starszej pani , pozdrowiłam w jej języku, a ona głowę podnisła do góry tak, że najgłębsze zmarszczki wyprostowały się,lekko odwróciła ode mnie , usta w dziubek i nic. Ona nie hrabina , ale żona po doktorze, czy nawet była doktorka. Cóż było zrobić ? Następnym razem powiem jej, że ma brudną spódnicę, bo taką miała faktycznie.A w ogóle to o jej wyniosłości, można by tu książkę pisać i opiekunki zmieniają się ciągle . Niektóre po pierwszym dniu, a inne po zakończeniu zlecenia- przy wyłączonych emocjach, to roboty tam malutko i kontakt z tą Pdp też niedługi w ciągu dnia. Ja nigdy nie pracowałam w takiej atmosferze.

W związku z tym, że zakupiłam dzisiaj tłuczek do mięsa i tłuczek do ziemniaków, to był kotlet schabowy , purre z ziemniaków i sałaty. Szafki kuchenne są tutaj zapełnione wszelakim sprzętem i przyborami kuchennymi , ale tłuczków niet. Zakupiłam, użyłam obiad był smaczny , wypowiedziane prawie po każdym gryzie.

Witam w kolejny letni, piękny poranek. Zaczynam już podejrzewać siebie , że ja jakaś inna ( wyjątkowa, to wiem ), bo lubię takie lato. Pracuję na dodatek w takim miejscu, że Afryka tuż , tuż . Dzisiaj też spojrzę w jej niewyspane ponoć oczęta . Miłego dnia życzę wam, nam i im.

Witam w kolejny letni, piękny poranek. Zaczynam już podejrzewać siebie , że ja jakaś inna ( wyjątkowa, to wiem ), bo lubię takie lato. Pracuję na dodatek w takim miejscu, że Afryka tuż , tuż . Dzisiaj też spojrzę w jej niewyspane ponoć oczęta . Miłego dnia życzę wam, nam i im.

Nie wiem, czy z tej przyczyny, ale też nie chce mi się pisać . Zaglądam tutaj , jest miło jak zobaczę tych dłużej znanych, poznaję nowo poznanych . W dużej mierze pochłania mnie życie w "realu". Dobry czas dla mnie dalej trwa , razem z tym obecnym ciepełkiem , które nawet lubię . Pozdrawiam Cię Lisko

Aż zalogowałam się i też przywitam się , po takim uroczym powitaniu Liski . Dobry wieczór i wychodzę, bo tutaj tyle się dzieje, że trudno usiedzieć w domu jak dochodzą te głosy aplauzów ulicznych: Tur de Neuss

Łączę się z Tobą :(:(

To ja w drugą sobotę sierpnia , mam taką nadzeję, ze stopami ....no...nie w Bałtyku, ale też toast wzniosę za zdrowie i te inne cenne

Nie mogę odnaleźć Twojego wpisu " urlopowego" , a chcę Ci życzyć urlopu cudownego i radości co nie miara , no i niech Ci się tam spełnia

Ach, Basiu, piękny czas przed Tobą i życzę by był jeszcze piękniejszy niż to sobie wyobrażasz. Szczęśliwego podróżowania i zdrówka

Święta prawda

Przez ostatnie ok.5 lat nie jechałam ani razu do pracy, albo z pracy busem, autokarem, czy autem. Pylam samolocikiem . Uwielbiam ten czas, kiedy wsiądę do samolotu i już za ok . 1,5 godz. jestem w swojej Polsce, gdzie by to nie było. Tutaj też jak przylatuję, to szybko przestawiam się , bo myślę , że jestem jakby u siebie tylko trochę inaczej gadają