Margaritka

Witam koleżeństwo opiekunkowe miluso , w tym trochę wyjątkowym dla mnie dzionku . Dokładnie mija rok jak „ zakokosiłam się „ na nowym miejscu, po 5 - letniej stelli dortmundzkiej pt „Wieczne wakacje „. Przez ten ostatni rok byłam tylko w sumie 1,5 miesiąca w domu. Dobry czas dortmundzki minął i tak to przyjęłam, bez wielkich sentymentów. Okazuje się, że może być jeszcze fajniej - tak mam teraz . Jestem wdzięczna za to „ niewidzialnym” i tym, z którymi mogę obcować na codzień i od święta( bez daleko idących domysłów odnośnie mojego uniżenia - proszę ) . Wam też życzę fajnych „ adresów” i pozdrawiam mocno , mocno z Neuss ☀️

Dziękuję Wam kochani za pamięć i piękne życzenia. Już teraz mogę powiedzieć , że uczciłam ten swój jubileusz godnie i bardzo , bardzo miło. Goście dopisali, kuchnia „Crazy horse” stanęła na wysokości , DJ też wiedział czym mnie zadowolić muzycznie , no i chętnych do tańca nie brakowało. Impreza wypadła lepiej niż ją sobie wyobrażałam , a sia la la la la zabawa trwa

Obudziłam się niepotrzebnie , za wcześnie i już po spaniu. Korzystając z tego dziękuję Wam za życzenia urlopowe , życzę fajnego weekendu i w ogóle najlepszego. O 11-ej przyjeżdża zmienniczką ( nie znam jej), ja już wyszykowana , a teraz idę na kawę , bez papierosa . Tak mi się to skojarzyło , bo ostatnio, jak tutaj zaglądałam, to ciągle napotykałam się na wątek fajurki.

Wtrynię się tutaj na chwilę : upuszczę trochę swojego „happy, happy, happy „ i uścisnę przed krótkim urlopem , po prawie 3 - miesięcznym zleceniu. Nie będę wyszczególniała przyczyn mojego zadowolenia, ale jest dobrze , po całości , począwszy od pracy obecnej, poprzez tematy osobisto- rodzinne , a skończywszy na fryzurze . Dostałam gutschein w prządnym salonie , wykorzystałam i jestem ogromnie zadowolona. Jutro oddalam się z miejsca pracy , w niedzielę lecę z Holandii do Lublina itd, itp , Buziaki dla Was wszystkich i dużo, dużo szczęścia, zdrowia i radości

W tym Nowym 2019 Roku niech Wam wszystko sprzyja - życzę z całego serca wszystkim

Witam popołudniowo, leniwie i błogo. Nawet obiadu nie robiłam, a jestem zmęczona. Chyba te świąteczne emocje tak mnie rozemocjonowały i to jeszcze nie koniec . Powiem tylko, że to bardzo miłe dla mnie , ale póki co zapraszam na leżakowanie

Trafiłaś na prymitywnych ludzi . Ty wiesz, że może być inaczej , a oni...., no są niestety ograniczeni i najprawdopodobniej nie poznają / przeżyją czegoś, co daje radość . Twoja karawana jedzie dalej

Też dziękuję Dorotko , że dopełniłaś swoją osobą/ osobowością naszą grupkę opiekunek szczęśliwych i co tu dużo gadać-wyjątkowych Moje pierwsze święta na obczyźnie też są piękne i też między innymi, to nasze kolędowanie przyczyniło się do tego. Życzyłabym każdej opiekunce pracującej w ten czas, takiej atmosfery i takich warunków do przeżywania świąt, pomimo pracy. Przesyłam wszystkim swoją radość i dużo radości życzę ☺

O 17 - ej rozbłyśnie pierwsza gwiazda i zasiądziemy przy wigilijnej kolacji - ja jako gość. Szczęść nam wszystkim Boże i wesołych Świąt Bożego Narodzenia opiekunkowa rodzino

dziękuję i mam nadzieję ciumkać się na żywo

To może ja wplotę tutaj trochę swojego . Na wstępnie to życzę każdemu, gdzie tam jesteście radości rozrywającej od środka- jest taka , wiem , ale też spokoju , harmonii i satysfakcji z dorobku we wszelkiej postaci. Ja po raz pierwszy w swojej karierze , którą postanowiłam kilka lat temu przenieść na zachód , spędzam Św. BN w pracy . Tak chciałam, tak mi pasowało i tak jest. Dochodzą mnie zewsząd informacje o przygotowaniach , fotki z dekoracji itp. Ja w tym nie uczestniczę. Mam zamiar świętować tutaj. Pracuję u rodziny bardzo uduchowionej , katolickiej i praktykującej. Mam już zaproszenie na Wigilię i każdy następny dzień do dzieci Pdp. Ja nic nie przygotowuję, bo jestem gościem. W 1-wszy dzień świąt mamy zaplanowane spotkanie polskie - okoliczne opiekunki u jednej , co ma oddzielne mieszkanie. Mam nadzieję, że jedna taka Heidi też dołączy , bo to w jej mieście to kolędowanie. Ja idę na polską pasterkę , która będzie w naszym kościele o północy. Nic się nie smutam , bo to było tak postanowione i zatwierdzone razem z moimi najbliższymi. Ja tutaj w ogóle się nie smutam i życzyłabym sobie , by taki czas, jak mam teraz trwał zawsze - daj Boże

Dzień dobry . Witam i ja w tym zacnym gronie . Ostatnimi czasy pochłaniają mnie mocno zajęcia, sprawy i sprawiczki przyziemne , więc nie często jestem z Wami w tych przestworzach. Ogólnie mam się bardzo dobrze. Święta BN spędzam na posterunku, ale nie na postronku. W zasadzie , to już trochę świętuję , bo rozłożyłam w czasie te przyjemności . Tradycje polskie też podtrzymuję , czyli uszka, pierogi z kapustą i grzybami, ciasteczka przez maszynkę- to wszystko zrobiłam i już częściowo pojedzone. Mam nadzieję na miły ciąg dalszy . Życzę Wam, nam tutaj i im tam pięknego czasu ?☀️❄️

Nieograniczonym

Nie wiem skąd wzięła się Inez w moim okienku powitalnym ? . Witam wszystkich i miłego popołdnia życzę , zwłasza świętującym

@INEZ