MeryKy

Miłego dzionka Ludziki! Fajny dzionek się zapowiada. Tzn. Wyglada na to że w miarę ciepło będzie, Znowu ojraski z kieszeni wylecą, Ciągnie mnie jak magnes w stronę sklepów

Aż tak źle to nie wygląda

Fotkę nasza Danusia widziała i mnie pochwaliła za talent U mnie pani sprzatająca jest też od fryzury pdp. Ja sie nie dotykam a do obcinania przychodzi fryzjerka.

Normalnie trace czas na głupoty. Chciałam się zalogować do US bo sądziłam, że mam profil zaufany. Okazuje się jednak, że tylko profil na PUE założyłam i chyba nie jest zaufany. Będę się musiała sprężyć jak zajadę do domu. Wygodne to i nie będę się musiała włóczyć po urzędach. @NNNdanuta z tymi nożyczkami tak podziałałam, że jak mnie wczoraj Putzfrau zobaczyła to aż oczy wytrzeszczyła. Od razu zauważyła, że się obcięłam. Mówię do niej, ze trzeba bedzie jeszcze pocieniować a ona mi, żebym się już lepiej nie dotykała do włosów. No cóż muszę z tym żyć ale już niecałe dwa tygodnie

Sądzę ze Marysia z Jolantą miala na myśli refundację w Niemczech. W Polsce wiadomo za to sie placi, chyba ze o czymś nie wiem?

Cukrzyca typu Ii tez moze zakonczyc sie stopa cukrzycową.

U mnie podolog jezdzi do niepelnosprawnych i ze stopa cukrzycową. O narzedzia dba. Przy mnie zawsze wyciaga zafoliowane.

To prawda... ten kop od bliskich najbardziej pobudza ale co cie nie zabije to cię wzmocni

To ja się właśnie tak czuję na swoich salonach tutaj jak na bezludnej wyspie z internetem @Joy zapraszam we wrześniu na zastępstwo bo teraz już mam zmienniczkę zapewnioną.

Wczoraj była tuż...tuż a dzisiaj też już słoneczko świeci i się ociepla. Tylko nie wiem, czy chcę ją w Twoją stronę popędzić. Lepiej żeby na południe Polski ruszyła

Miłego dzionka Ludziki! Wiosna idzie wielkimi krokami, już czuć i widać Wczoraj późnym wieczorem wzięło mnie na rozliczanie PITa, Przygotowuję się żeby w domu czasu nie marnować na pierdoły. Zastanawiałam się nad tym profilem zaufanym, że w końcu go muszę założyć. Ta moja mózgownica jakoś nie pracuje dobrze bo dopiero koło 23 zajarzyłam, że taki profil założyłam w ZUSie

Nie kręć sie tak bo z łóżka spadniesz

A u mnie:

Dlatego właśnie drugą kawę zaparzyłam

Miłego dzionka Ludziki! Nie pada ale czarne chmury jeszcze nie odpuściły. Nic to i tak mam w planie wyjść i poszaleć po sklepach. Najwyżej zamówię jakąś ciężarówkę i jakoś to będzie

Na miejscówce z poprzedniej firmy siostrzenica dawała porządny Hausgeld. Nie sprawdzała paragonów. Od zmienniczki dowiedziałam się, ze przyjechała taka, która kupowała za te pieniądze wino i nie tylko. Wydało się bo ukradła szwajcarski zegarek co zauważyła zmienniczka i siostrzenica posprawdzała też rachunki. Byla tak bezczelna, ze lepiej było te paragony wyrzucić. Tam sprawa trafiła na policję bo zegarek był z certyfikatem.Paragony też jako dowód. Zegarek zwróciła pocztą i jej się usrało. Bo reszta to była mała szkodliwość czynu.

Tak jak pisze Danusia to nie ma znaczenia. Sztele bez paragonow i bez rozliczania sie są bardzo rzadko.

Moze mieli jakas pania co lubila kombinowac. Nie bralabym tego do serca. Kiedys musialam podpisac internetowy cyrograf, ze odpowiadam za to jezeli bede sciagac filmy czy muzyke.

A ja taka głupia zamiast medytować to siedzę przed kompem i od czasu do czasu robię zryw i do walizki co nieco wciskam

W maju to ja znowu na roboty jadę

A teraz zobaczę co to wymodziłam. Wzięłam w ręce nożyczki i niesforne włosy ciachnęłam Fryzjer dopiero 1 kwietnia a ta niemiecka rzemieślniczka tak mnie obciachała, że nabrałam lęku