salazar

Dobry wieczór Opiekunkowo :). Mam nadzieję, że weekend minął Wam spokojnie i bez nieoczekiwanych "atrakcji". Ja się zrelaksowałam i odespałam, zażyłam trochę ruchu, bo pogoda była przepiękna i naładowałam akumulatory przed trudnym tygodniem. Życzę miłej reszty wieczoru i dołączam stosowne zdjęcie, zachód słońca nad Staffelsee

Blondi, no cóż, czasem warto zapoznać się z zasadami , a co do części pierwszej Twojego posta przez wrodzoną grzeczność się nie wypowiem . "Preselekcje do Eurowizji 2018 - zasady W konkursie zaprezentuje się dziesięciu polskich artystów, których jury preselekcji wybrało ze wszystkich nadesłanych zgłoszeń. Każdy z wokalistów zaprezentuje podczas koncertu swoją piosenkę. O tym, kto okaże się najlepszy i zdobędzie szansę reprezentowania Polski na 63. Konkursie Piosenki Eurowizji w Lizbonie, zdecyduje jury i widzowie poprzez głosowanie sms."

Dzień dobry Opiekunkowo :)! Muzyka jest jedna :D

słowa

Biedna kobieta ;(

Chciałam link wstawić, ale z telefonu nie potrafię :(.

To atrakcja z okazji 125 - lecia miejscowej Burschenverein (towarzystwa miejscowych młodzieńców :D). Nie mam pojęcia, skąd wytrzasnęli wielbłądy, wiem, że mlody wół o imieniu Rocky, który wystartuje z numerem 5, zasponsorował szef :D. Zasponsorował, czyli zapłacił za przewiezienie zwierza z gospodarstwa na fest i z powrotem oraz za jego wyżywienie ;).

U mnie też po burzy i deszczu zrobiło się chłodno i świeżo, choć słonecznie :). Bawarskie kolory mam nad głową, biały i niebieski.. Moja ulubiona pogoda, bo ja też jestem z tych chłodnolubnych :).

Dzień dobry Opiekunkowo :). Dziś wolne, więc spanie ile bozia dała, śniadanie już zjedzone, druga kawa prawie wypita, pan Ciasteczkowy męczy się nad polskim (na razie polskie nosówki go pokonują :D), a po południu atrakcje w postaci wyścigu wielbłądów i wołów, obiad na feście i zimny Weissbier :D ;). Życzę Wam miłego dnia

Zrób w piekarniku, wg mnie są lepsze niż smażone na patelni.

W De są w każdym chyba sklepie, kupuję, bo to jeden z niewielu gotowców, które lubię. Myślę, że u Ciebie też muszą być, nie wierzę, że wszyscy Szwajcarzy produkują je sami

Mirelko, Penny robi roesti, ja je tylko piekę w piekarniku , polecam ! Sama wyprodukowałam knedle bułczane i sos, starczy

Sos pieczarkowy + Semmelknoedel (szef), ja sos + roesti + zielona sałata z sosem jogurtowym.

Brawo Kamila Jot i jej firma :D! Mówisz, że czarna nie jesteś :D?

Lawendo, śmiem zauważyć, że poczucie bezpieczeństwa i wewnętrzny spokój znajdują się w głowie, a nie w nogach ;). Mnie zdarzyły się co najmniej dwie podobne do Twojej historie, tyle, że w Polsce i dość dawno temu. Nie zmieniło to specjalnie moich nawyków, czyli zamiłowania do nocnych włóczęg, ani nie spowodowało, że stałam się bardziej bojaźliwa wieczorową porą ;). Wracając do De i tematu wątku, to również należę do grona osób, które w De czują się bezpiecznie. Parę lat temu, gdy zaczęto umieszczać uchodźców w podmonachijskich gminach, a ja jeszcze śmigałam na salsę, przez moment pojawiła się myśl, że powroty w nocy na rowerze nie są może najrozsądniejsze, co mogę zrobić, ale szybko przekonałam siebie, że strach jest najgorszą rzeczą, która może mi się przydarzyć i zwyczajów nie zmieniłam. W mojej miejscowości znam dwa małżeństwa, ludzi mniej więcej w podobnym wieku (70-80 lat), mieszkających dość blisko siebie we własnych domach. Jedni jeżdżą 2-3 razy w roku na wczasy, wychodzą wieczorami spotkać się z rodziną i przyjaciółmi, robią wypady weekendowe, a drudzy nawet późnym popołudniem unikają wychodzenia z domu, zero wyjazdów, wyjść. Boją się złodziei.

Dzień dobry w kolejny piękny poranek :). Dziś zaczyna się coś na kształt weekendu, jutro mam znowu wolne, więc tym bardziej jest mi lekko na duszy :D. Wczorajszy wypad do miasta był bardzo owocny, oczywiście z TKMaxx wyszłam ze sporą siatą i myślą, że przymierzę jeszcze raz w domu i najwyżej oddam, ale już przymierzyłam i oddawać nic nie będę, wszystko pasuje, się podoba i dobrze leży, mimo pilnej potrzeby zrzucenia paru kilogramów zimowego sadełka :D. Nie zauważyłam, żeby ktoś pisał o maturach.. Żadna nie ma już dzieci w wieku maturalnym ;)? Miłego dnia dzisiejszego i jutrzejszego również :)!

Poważnie mówisz?

U mnie dziś szparagi w nienaruszalnym zestawie: sos holenderski, ziemniaki i szynka. Udało mi się przekonać szefa, że jego świat się nie zawali i nie na pewno nie zbankrutuje, gdy zjemy to we wtorek, a nie w niedzielę :D.

Dzięki, znajdziemy się na pewno :)!

Zazdroszczę Passau :). W sumie mogę się wybrać, nawet kiedyś zrodził się taki pomysł, ale w tych okolicznościach towarzyskich nie mogłabym odwiedzić starych kątów, starych znajomych i starych uczuć ;). Andreo, proszę relację fotograficzną :)!

Lisko, nie wiem, gdzie jesteś, ale sklepy w Bawarii pracują jutro normalnie.

Dzień dobry Opiekunkowo :). Dziś jestem już po pracy, zbieram się do miasta, ale na luzie i powoli, zero stresu i pośpiechu, czego i Wam życzę :). Piękny bez z rodzinnego domu, żałuję, że nie czuć zapachu..

balast

waga