salazar

@Dodzisława, pomyliło Ci się, to musiała być Magie Noir.

Chyba nie zielona, tłucze mi się po głowie Midnight lub Pure, ale jeśli znalazłaś nową miłość, to nie ma tematu .

Dzięki . Jeśli Ci się nie podobają i ich nie używasz, to chętnie je odkupię.

Masz może pudełko? To te?

@Blondi, chętnie od Ciebie odkupię te perfumy . To 50 ml? Zapach się nie zmienił? Możesz mi podać kod ze spodu flakonu? Jaki jest dokładnie kolor butelki?

Wyciągam temat i mam zapytanie do @Dodzisława Dodzi naszej miłej . Onegdaj jęczałaś za jakimś Poisonem, możesz mi przypomnieć, co to za trucizna była?

@NNNdanuta, ok, ja zawsze do puree dodaję mleka, masła i opcjonalnie startego sera lub trochę gałki. Dooobre jest :D. Z selerem spróbuję, bo smak lubię i jem też gotowany, np. z rosołu. Ten sos tak wygląda, naprawdę warto spróbować:

@NNNdanuta, Danusiu, intryguje mnie to puree. Robisz je w ten sposób na życzenie pdp, czy Ty je lubisz? Muszę spróbować, bo brzmi interesująco . Mój niemiecki zestaw to sos grzybowy/pieczarkowy + Roesti (gotowce z Penny) z piekarnika. Mnie pasuje do tego surówka kapuściana (coś na kształt colesława lub pomidory z cebulą i sosem balsamicznym (z Penny, pychotka do pomidorów).

Basiu, spróbuj kiedyś sypnąć do soczewicy curry, dorzucić pomidorów i podać to z ryżem, efekt jest zaskakująco pyszny . @INEZ, hmm, myślę, że trochę szkoda polędwicę mordować w gulaszu .

Dobry wieczór Opiekunkowo ! @Michasia 1959, Michasiu, sumienie i poczucie przyzwoitości decyduje Ci, co zrobić i najważniejsze, że postępujesz zgodnie z nimi, nawet, jeśli masz wątpliwości. Trzymam kciuki i nawet jeśli cała akcja nie zakończy się spektakularnym sukcesem, to przynajmniej będziesz mogła spokojnie spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć, że zrobiłaś wszystko, co mogłaś. Dla siostry, ale również dla siebie. Gdzie będziecie? Nie ukrywam, że bardzo chciałabym Cię poznać osobiście. Życzę wszystkim spokojnego wieczoru .

Po Dederowemu niemiecku i to była wariacja na temat Hähnchensuppe . Nie wątpię, że było pyszne!

Tarki nie ma? Jejku, jaka jestem staromodna, zawsze ziemniaki trę na tarce i do tego na tej grubej. Parę kropli soku z cytryny też może zapobiec czernieniu ziemniaków.

U mnie obiad po bawarsku: knedle bułczane + sos z własnoręcznie zebranych grzybów (to były tylko dwie wyprawy do lasu), a kolacja po polsku: fasolka po bretońsku z polskiego jaśka i polskiej kiełbasy wyprodukowana przeze mnie drugi raz w życiu . Pyszna mi wyszła, od wczoraj przegryzała się na balkonie.

Dzień dobry Opiekunkowo ! U mnie mokro i zimno, a w Szwarcwaldzie zima . Tak było dziś koło 7 rano Życzę Wam spokojnej i sympatycznej niedzieli!

Kropka mała i duża również ;)? Postawiona z sensem, czy bez sensu? Bo tak mi w duszy gra, bo lubię, bo zmuszam do myślenia? Na pewno każde coś znaczy, ale już nie wiem, których bronisz, tych krótkich czy długich :D? Nie zniechęcam nikogo i wiem, hmm, że moje posty nie mają aż takiej siły sprawczej, co nie zmienia faktu, że czasami oczy bolą .

Jedno nie przeszkadza drugiemu :). Z drugą tezą się nie zgadzam, ale to tylko moje prywatne, malutkie, nic nie znaczące zdanie. Też opinia Twojej polonistki?

Kasiu, kiedyś moja polonistka mi powiedziała (ciekawe dlaczego?), że mistrzem wielokropków i niedopowiedzeń był Norwid i nikt mu już nie dorówna. Zapadło mi to w pamięć, przestałam liczyć na to, że moje trzy kropki zmuszą kogoś do refleksji i doceniam ludzi, którzy nie robią wieszczowi konkurencji .

Co do Asny to prawda i zgadzam się z Twoją opinią . Fajnie się go czyta, myśli wyraża jasno i zrozumiale, nie robi błędów oraz nie nadużywa znaków interpunkcyjnych, co bardzo mnie rozczula . Że wyzwanie też się zgadzam. Temat jest trudny, wzbudza tyle emocji i kontrowersji, że trudno przewidzieć, jak się to wszystko skończy.

I nie jesteś w tym sam. Przeczytałam dyskusję i podpisuję się pod tym, co napisałeś. @NNNdanuta Danusiu, pomyślałaś, że inne nacje mogą mieć takie samo zdanie o Polakach? Co przez Ciebie przemawia? Strach czy zazdrość, że są tacy pazerni na życie i walkę o lepszą przyszłość, czy chodzi o jeszcze coś innego? Ciekawa jestem Twojego zdania . W Krakowie też jest bardzo dużo Ukraińców. W lecie jakoś nie bardzo rzuciło mi się to w oczy (uszy?), ale teraz już tak. Mnóstwo z nich studiuje, nie wiem, na jakich zasadach, będę musiała przy okazji zapytać znajomych.

@Blondi, jak miło się czyta :D. Pracowałam kiedyś u małżeństwa, które kochało jeść. Możliwości już nie było, za to chęci wiele ;). Tyle, ile się tam zasmażek narobiłam, starczy mi na resztę życia :D. Co dzień był dwudaniowy obiad, w porywach z deserem, i zasmazka była w zupie, w sosie mięsnym, warzywnym, każdym. W deserze nie, ale jeśli ktoś chce, to mogę podać przepis na ciasto kawowe z zasmażką :D. Dobranoc :)!.

Hawano, przysmak na pewno, ale umówmy się, że trawa cytrynowa do tradycyjnej Schweinebraten nie należy ;). Natomiast warzywa, sól, pieprz, kminek i ew. piwo, owszem. No, i mięso koniecznie musi być ze skórą, która po upieczeniu ma chrupać i która jest największym przysmakiem tuziemców ;).

Co widzisz złego w tym, że syn Twojego pdp był nauczycielem historii? Wiesz, czego uczył i jak? Wiesz, jakie miał spojrzenie na to, co przeżył i jak ukształtowało go to jako człowieka? Co przekazywał młodzieży? Czy wiedzę o nim, tę prawdziwą i domniemaną,, zbudowało poczucie niesprawiedliwości i krzywdy, bo przecież to my wygraliśmy tę wojnę i wszyscy byliśmy na wycieczce szkolnej w Oświęcimiu? Co według Ciebie przez resztę życia miał robić ten człowiek? Za karę pracować w kamieniołomach, bo jako dziecko uczestniczył w niefajnej zabawie dorosłych? Wtedy byłoby ok? Tak tylko pytam. Sama mam dużo wątpliwości, ale pójście na łatwiznę nie wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem. Szczególnie dla myślącego człowieka, a za takiego Cię uważam.

Brak