Darekr

Ugotowałem sobie moją ulubioną zupę grzybową, na nogach, korzeniach, czy tam członach,czy członkach od kozaków(jak kto nazywa) -uwielbiam je. Baśka – bez skojarzeń proszę – ja piszę o grzybach i o zupie.

Do mojego nowego – (starego) Audi wydrukowałem sobie instrukcje obsługi, 460 stron – cała ryza papieru poszła w pi..du . Od wczoraj komputer wyświetla mi coś dziwnego na wyświetlaczu. Sprawdziłem w instrukcji (na szczęście na początku) – „niesprawna prawa żarówka świateł hamowania” , nie wiem czy jedno czy dwu włuknowa żarówka tam jest, wiec pomyślałem, że zanim pójdę wymienić to sprawdzę w instrukcji. Na ósmej stronie spisu treści znalazłem –„wymiana żarówek – strona 386” po długich poszukiwaniach dobrnołem w końcu do strony „386” i czytam: „UWAGA w żarówkach jest podwyższone ciśnienie, grozi niebezpieczeństwem- w przypadku wymiany żarówek w przednich reflektorach konieczne jest zdemontowanie niektórych elementów osłon silnika, w przypadku tylnych świateł, konieczne będzie zdemontowanie niektórych elementów tapicerki – NIE RÓB TEGO SAM – udaj się do Autoryzowanej Stacji Obsługi”. 10 minut szukania w instrukcji – Piz…łem tą instrukcją, wziąłem żarówki jakie miałem i latarkę, poszedłem do samochodu i żarówkę wymieniłem w 3 minuty. Gdybym nie czytał instrukcji obsługi – to wystarczyło by mi czasu, żeby wypić jeszcze piwo.

Mój "Piecyk" już niedługo będzie w drodze

Na zimowe klimaty, -potrzebuję ciepła,- jeszcze pięć dni

Zawsze w moim bagażniku Renaulta Laguna była siekiera., ale dziś zostałem już tylko z Das Auto, żal było patrzeć jak Moja Renia, Moja Laluniu odjeżdża z innym w świat, pięć lat razem spędziliśmy, dziś miałem łzy w oczach jak odjeżdżała.

ja dobijam trzonkiem od tłuczka

To chyba dlatego, że na centymetr sześcienny papryki szpiczastej wychodzi trzy razy mniej farszu,(tak kiedyś sobie liczyłem), bardziej wtedy czuć paprykę (byle nie była by rozgotowana), a przecież to ma być papryka faszerowana, a nie farsz z dodatkiem papryki

No u mnie tyle razy jadłaś, dodaj tylko trochę mniej mięsa mielonego, jak dasz na 8 papryk 250 g mielonego (wieprzowe+wołowe) to się nie kapną - a będzie dobrze smakowało- to żart dołożył bym więcej grzybów(prawdziwki najpierw namoczyć i zmienić dwa razy wodę). Ryż to podstawa w gołąbkach, jak nie masz prawdziwków to drobno posiekane pieczarki-dużo,cebulę, trochę drobno posiekanej papryki i koniecznie suszone pomidory też drobno posiekane - w DE to pewnie te w zalewie z oleju, kostkę rosołową musisz dodać żeby to wszystko miało jakiś smak. Najpierw zeszklij cebulę z pieczarkami, potem połącz z ugotowanym ryżem i resztą, nabij papryki i krótko - max 15 min gotuj w sosie pomidorowym. I jeszcze jedno, najlepiej użyć papryk "szpiczastych", są droższe - niby smak ten sam,ale wg mnie i lepiej smakują i lepiej wyglądają

Nie mogę doczekać się wiosny. Kiedy w końcu znów Moja Marta, kajak i Wisła. Kolega nauczył mnie, całkiem inaczej pływać, Odbić tylko od brzegu, schować wiosła i oddać się rzece, Bogini wody sama wie co ma robić, Kajak płynie przodem, bokiem, tyłem, jak chce, nie trzeba w to ingerować Ty tylko siedzisz i oglądasz krajobrazy, czujesz wodę i nurt, który robi z Tobą co chce. Wprawdzie termin,- moje plany dopłynięcia do Gdańska Wisłą wydłużają się w ten Sposób dwukrotnie, ale czy to ważne kiedy??? Ważne jak!!!, ważne, żeby spędzić przecudowne chwile na wodzie. Spędzić chwile, o których zawsze będzie się pamiętało, i chwile o których zawsze się marzy, Chwile, kiedy patrzę na Moją w kajaku, chwile, gdy obok kajaka opalamy się na plaży, Chwilę, gdy ciągniemy kajak przez pokrzywy, chwile gdy kajak utknie w błocie, czy na mieliźnie Chwile kiedy jestem z Moją, czasami zmęczeni, czasami wykończeni, ale razem! Wiele razy umęczeni mówiliśmy – dość, nigdy więcej, po co ? A po tygodniu – a po tygodniu – no kiedy w końcu znowu????

Dla Mojej Marty

Geremo, kopiuje dla Sylwi, bo nie może otworzyć

Sorki, ostatnio trochę czasu brakuje, ale Marta w niedzielę wyjedzie - to może będzie trochę więcej

No nie wiem czy gratulacje, jeszcze tylko 100 parę km do Kielc a tu wyświetlacz zapala się na czerwono, na pół ekranu miga "2:00h" i samochód gada do mnie co 10 minut po polskiemu "zrób przerwę, zrób przerwę", aż się zatrzymałem i sprawdziłem, czy Marta nie schował się gdzieś za siedzeniami

Kupił

Przejeździłem wiele kilometrów C-330, setki motogodzin