Afryka

Jak!?... Aaaa... Czule

U mnie od dziś zaczynają się potrawy z cyklu "sprzątanie lodówki" . Nie zostawiam zmienniczkom gówien typu garstunia zamrożonej fasolki, łyżka kapusty w słoiku, nie cierpię tego . A więc dzisiaj będą buttergemuse własnej produkcji, bo się jakieś resztki mrożonych warzyw walają, do tego posadzę jajca i zrobię ziemniaczaną brejkę dla Muminka.

Eee... Wątróbka jest pyszna, też mi hardcor

@foczka63 A czemu hardcor?

Dorabiasz na waciki

Dobry na dzień Milusińscy . Silna, zwarta i gotowa, ręce rozgrzane do czerwoności,do zadań w tym tygodniu, ostatnich przed ukończeniem turnusiku. Miluśkiego poniedziałku i krótkiego tygodnia

No to to każdy normalny człowiek po sobie sprząta.

Zwłaszcza to szlus.

Albo... Cieć. Ja jakaś mało wierząca jestem, jak nie dotknę, to nie uwierzę. Ale to ja.

O mój Bobrze, o losie parszywy ...Uskuteczniam sobie w najlepsze poobiednią drzemkę, bo mnie coś wybitnie zmogło, a tu nagle jak coś nie pierdyknie! Zerwałam się na równe nogi, serce wali jak oszalałe, myślę sobie, wojna jak nic... Ryknęło jeszcze raz! A to ten pieprzony dzwonek do drzwi, który powoduje, że umarli zmartchwychwstają! Normalnie jak funkcjonuje i ktoś zadzwoni, to mnie ręce latają, nie daj bobrze, żebym coś cennego i kruchego w łapach w tym momencie miała, a na głębokim śnie to normalnie armagedon ... Alem się rozdygotała! Myślałam, że na zawał zejdę... Sąsiadka przyszła w sprawie gruntu i zakrzaczonej części ogrodu, poczekała chwilę i dałam jej numer telefonu do osoby władnej ogarnąć ten temat czyli synusia Muminka. Na ostatnim moim pobycie był z tym problemem jej mąż, powiedziałam, że powiadomię kompetentne osoby. Hubert był to przekazałem, kazał swój numer telefonu podać gdyby ktoś jeszcze przylazł w tej sprawie.

Kukurydzy raczej nie lubię, a i bez niej są soczyste.

Się kamery nożem drobno mięso drobiowe, indycze mam polędwiczki, kurzęce też jest ok. Doprawiam ulubionymi przyprawami, co kto lubi, sięgam czosnek, dymkę, pietruszkę. Dodaję do tej masy łyżkę majonezu, łyżkę jogurtu, łyżkę mąki i dodaję jajko. Ma mieć gęstość masy plackowej, na rozgrzanym tłuszczu, nakładając łyżką piekę zgrabne kotleciki. Mięciutkie, soczyste, łatwe do gryzienia przez seniorów i nie tylko.

Kotlety siekane indycze, surówka z kiszonej kapusty i brejka dla Muminka.

Też już mam od pewnego czasu te same objawy. Ostatni tydzień pracy jadę na wysokim... W czyli wkurwie do potęgi entej... enter.

Dzień dobry Milusińscy! Wstawać! Gar rosołu nastawić, kotlety tłuc! Nierdziela!... U mnie ta ostatnia Co Wam powiem, to Wam powiem... Ranek chłodny, wręcz mocno rześki, ale słoneczny... będzie Pani jedna z drugą zadowolona Milusińscy, niedzieli sympatycznej Wam życzę i krótkiej.

To się bardzo cieszę.

Też byłam przed południem na wielkich zakupach, zmienniczce galantne zaopatrzenie zrobiłam i... życzę sobie takie samo zastać po powrocie. . W związku z tym obiad był ciut później, dla Muminka wczorajsza rybka po grecku, zimniocki, surówka z białej kapusty z pudełecka, nawet oględna, a dla mnie zakupiłam szumnie nazwane "pół kurczaka" z rożna... chyba z liliputek . Bardzo dobry był, ale nie zjadłam wszystkiego.

@NNNdanuta Ja też jestem wierna gąbeczkom z Biedronecki.

@Janeczka1963 Może i będę w tym momencie złośliwa, obrazisz się to trudno, właściwie to nie jest wyłącznie do Ciebie "pite", ale dla mnie szacunek dla opiekunki wyraża się przede wszystkim w odpowiednim, że tak się wyrażę karmieniu opiekunki. Co mi przyjdzie z tego, że okien nie wypucuje, ale będę czekać z niecierpliwością na przydziałową kromkę chleba!? Jak to mówią każdemu według potrzeb i druga zasada, nie wychodzić przed szereg w stosunku do zmienniczki... gorzej jak się zmienia przodownicę pracy z Sanepidu , ale jak się nie da przetłumaczyć rodzinie i Pdp, że każdy pracuje inaczej, to jest to jednorazowy występ gościnny. . Moi drodzy ja się nawet oburzać przestałam na prace ogrodowe, choć sama tego nie robię, aczkolwiek tutaj poproszono mnie o zagrabienie liści za extra gratyfikację, podlewałam również, dlatego, że są opiekunki, które naprawdę lubią się grzebać w ziemi i sprawia im to przyjemność, tylko patrz wyżej, nie na udrękę zmienniczce.

Pojechałam pierwszy raz do pracy, wprawdzie nie taka mocno zielona jak szczypiorek, bo wytyczne od siostry swej dostałam, ale tak po dwóch miesiącach, przychodzi córka Pdp i bierze się za mycie okna tarasowego w salonie u Any, ja siedzę w sieci, ona myje, pomalutku, bez pośpiechu. Wytrzymałam tak ze dwie godziny, ona nadal myje i zapowiada, że jak skończy tutaj, to umyje w kuchni i sypialni i w tym momencie nie zdzierżyłam i mówię jej, że te dwa okienecka to ja machnę, no perspektywa zastania jej przy tej czynności jeszcze głęboką nocą, targała moje trzewia, absolutnie nie miałam tego w obowiązkach agencyjnyych. Machnęłam te okna, a ona nadal myje tarasowe... Mówię jak na spowiedzi, zaczęła kole 10 rano, skończyła około 17.. Ale do brzegu, za umycie okien zostało mi zapłacone extra i zawsze już tak było, a myłam 3 razy w roku. U Tereski demencyjnej miałam to w obowiązkach, na co wyraziłam zgodę i przez rok pracy umyłam 2 razy. U Muminka jesteśmy same, jestem tu drugi raz, dziewczyny, które tu pracują od 5 lat, myją okna w miarę potrzeb, bo trudno siedzieć w chałupie i podziwiać świat przez zafajdane okna, te które tu umyłam, zajęły mi czasowo ze 20 minut? Rodzina tutejsza palcem nie kiwnie w tym temacie wychodząc z założenia, że chcesz mieć czyste to se umyj, a jak nie to se tak mieszkaj,ale dostajemy extra geldy za powiedzmy nadprogramowe czynności. Suma sumarum nawet w kwestii mycia okien musimy być elastyczni jak guma w peerelowskich majtach. @Teresadd a prania swojego bym córusi w życiu nie dała, wolałabym wydurdlać ręcznie.

Dobry na dzień dzisiejszy Milusińscy ... Ale niepoprawne to przywitanie , następnym razem się poprawię . Dzień się budzi do życia, a ja najwyraźniej jeszcze nie, boski napój parzy mych ust korale, ale do łba jeszcze nie dotarł... no to wysączę do końca, zakąszę papieroskiem i może jasność nastąpi. Na razie ciemność widzę, widzę ciemność Miluśkiego soboty Mordecki, bez spinki, langsam, jutro przecież nierdziela.

Nio... Zatwierdzenie, to ciężki orzech do "zgryzienia"

Synek Muminka się już wymeldował z pobytu czasowego ... I teraz hulaj dusza piekła nie ma.

Bo nie mam tak spektakularnych sukcesów.

Sos warzywny do fisha zrobiony, Muminek po porannym joggingu, zaraz rybę usmażę i... odliczam godziny do wyjazdu synusia Pdp, lubię go, ale jeszcze bardziej lubię niczym nie zmącony spokój, który zapewnia mi Muminek sam w domu