Afryka

Ja to mam chyba z nocy niespokojnych, no co zrobisz jak nic nie zrobisz

A czy ja, powiedziałam, że nie!?... Gromnica w "łapkę", płaczki zamówić i...

Niuniś to już bardziej na szrot... Chiba

Jeżu malusieńki! Przeczytałam, że se siedzisz i czekasz do kremacji

Dobry na dzień dzisiejszy Milusińscy , tego Wam i sobie życzę po mojej świerkowej nocy . Co mnie wczoraj podkusiło legnąć se po połedniu!? Z góry wiem, że spać w nocy nie będę mogła, w dodatku do spania jest tu do dyspozycji rozkładana kanapka, masakryczna. W drugim pokoju do którego mogę się przenieś tej samej "jakości" wersalka ... Także "noce nieprzespane potargały łeb" Miłego dzionka Milusińscy.

Powiem więcej, w miarę rozwoju "kariery zawodowej", ta ambicja ma cały czas tendencję zniżkową.

A czort znajet czy ta mendopauza się nie skrada, bo to franca jakich mało, a poza tym cholera wie czym nas karmią. A tak na poważnie przejdzie tu do ichniejszego znachora. Trzymaj się ciepło.

@aniao Może nie do końca minę, raczej przeceniłam swoje możliwości i może i bym została gdyby nie wypłynęły inne fakty, np. wyhodowane odleżyny o których nikt nie miał pojęcia, ani rodzina, ani pflegedinst , więc zwinęłam żagle, bo za te same pieniądze można mieć spokojnego, mobilnego dziadeczka z pełzającą, pogodną demencją. . Świata opiekuńczego nie zabawię, a ja przede wszystkim dbam o swoje zdrowie i samopoczucie psychiczne.

A na "rynku głównym" można przebierać jak w ulęgałkach i skroić sobie pracę według naszych potrzeb i możliwości, wykorzystując swoją "kutowatość". Oczywiście, że niewypały się zdarzają, ale zawsze można, pomimo zakupionego "biletu" opuścić cyrk, jak to uczyniłam tydzień temu. Trzymam kciuki i... będzie Pani zadowolona

Velbert 42 549

Dzień dobry Milusińscy Chwilkę mnie było, wczoraj z lekka nadrobiłam forumowe zaległości i zawitałam w końcu w progi tego przybytku branżowego. U mnie troszkę działo, najpierw wyjechałam na nowy projekt 12 lipca, po czym po tygodniu wysłałam Pdp na, przechowanie do heimu ( do powrotu zmienniczki z urlopu) , wróciłam do domu przepakować kofer i od piątku jestem znowu na nowym projekcie i po raz pierwszy w "karierze" opiekuńczej mam "zaszczyt" opiekować się "klejnotami rodowymi". Jednym słowem doglądam jajek. . I po raz pierwszy w tejże karierze mam Pdp, który 2 razy w tygodniu jeździ do tagespflege od 8-16 i ta "chwila" radości będzie trwać do końca sierpnia. Wszystkiego najlepszego dla pracujących, urlopujących, zrzędzących, wyjeżdżających, przemieszczających się i w tzw. rozkroku.Buźka Mordecki PS. Diabeł w tej części Niemiec (Westfalia Nadrenia) rozmontował kocioł ze smołą i zwinął interes... A sosna z nim! Teraz obniżam temperaturę w chałupie i jest już 26,8.

Robota kocha pracowitych

Niejakiej Świni dwojga imion życzę szczęśliwej podróży i zacnego urlopu. Maryś z Jolusią

Dzień dobry Milusińscy Nie ma to tamto, piekło zamarzło! 12 stopni! Jutro się trza pakować i sosna wie, co do kofra wrzucić , czy opalaczki sztuk dwie, czy kurtkę na watolinie!? Ot rozterki gastarbeiterki. Normalnej letniej pogody Wam życzę i miluśkiego dnia.

Jak mniemam inspekcję i inwentaryzację w jednym.

Czółko Milusińscy .

@ewal8 Galaretka na deser i mus owocowy, świetnie uzupełni niedobory wody.

@Teresadd Gratulacje i uściski dla świeżo upieczonej magistrantki

Danka, a może malowanie mieszkania miałaś zrobić, tylko nie zrozumiałaś.!? ... Wiesz człowiek w stresie...

@awe59 Ewuś kofry w dłoń i na" Zegrze. " Pamiętaj, że oprócz pracy, masz jeszcze ojczyznę". . Cudnego reraksu

Dziń dybry Milusińscy Nie wiem jak u Was, ale na moje oko Pani Lato jak nic jest w ostrej fazie mendopauzy! Po wybuchach gorąca i zlewających potach nadeszła faza "oziębłości", kapryszenia i" lodowatych spojrzeń ". . A od Hanki zimne poranki, także ni ma to tamto... jesień idzie. Dobrego dzionka Ludeczkowie

Bo te dwa pacany jeszcze z kolan nie wstały.

A cóż ja Ci poradzę, że polityka z tym mi się kojarzy.

U mnie w zeszłym roku też był taki jeden magik, szukałam fachowca do remontu łazienki. Wpadł z impetem, Tomek jestem rzucił w przelocie i się zaczęło : Musisz ( do mojego Starego Ukochanego ) skuć stare kafle, usunąć starą armaturę, wszystko uporządkować, zrobić wylewkę samopoziomującą, a on czyli fachura wpadnie i położy glazurę i za to zaśpiewał sobie 3000 tysie, poza tym za montaż wanny 800 zł i jeszcze jakieś punkty wymieniał, każdy za 500 zł. Na koniec kazał dzwonić, ale tylko do wieczora, bo jest rozrywany... Ależ oczywiście, oszywiście powiedziałam, starannie zamykając za nim drzwi.