awe59

Z twarzy nie....

Dzień dobry, Miłego piątku oraz całego weekendu życzę....tym co się pakują i do domu szykują życzę żeby się czemodany bez problemu domknęły.

Całe szczęście, ze zegarek....A nie coś innego

Dobra....dobra....

To Ty sobie robisz te jaja ze mnie każdy ma swoją prowincję

Ja zapinam z przodu....później przesuwam do tylu. Tak się nauczyłam jak mnie reka bolala

Nie patrz na awatary....zdjęcia kłamią

Nie patrz na awatary....zdjęcia kłamią

Może mi nie uwierzysz ale bardzo Ci współczuję

No przecież....jak jeszcze dźwiga Pdp....

A mówiłeś, ze jesteś stary....

Bo za duzo kręcił

@INEZ zazwyczaj nie miksuję ale teraz muszę bo babcia nie pogryzie. Na maśle przesmazam cebulę, dodaje pokrojoną kapustę, podlewam trochę wody i gotuje. Dodaje trochę przyprawy do zupy. Jak jest miękka to miksuję i dodaje koperek.

Kartofle puree, marchewka też oraz zmiksowana kapusta szpiczasta z koperkiem....A dla mnie dodatkowo gulasz.

Szczęki babci nie da rady zreperować i zaraz jedziemy do dentysty bo trza nową klawiaturę zamówić. Zapytałam jaki jest koszt to usłyszałam ojojojojoj.....synowa zasugerowała second hand....

No tak się złożyło....zmienniczka ma tu być do 15 grudnia, na Święta rodzina ma się zająć Pdp a pozniej chce wrócić na początku stycznia na 2 mieś....to mnie wypada tu praca od marca. Chyba jednak w międzyczasie będę musiała gdzieś się zahaczyć....bo grosza nie styknie

Szmacianka duża ale muszę wszystko spakować co zazwyczaj tu zostawiłam do następnego razu. Wracam tu w marcu.

Oj mnie też wszystko wnerwia....czas najwyższy pakować manatki Chyba będę miała problem z zapakowaniem czemodanów...tyle rzeczy sobie kupiłam

Są takie panie, które nic nie zrobią same tylko paluszkiem pokazują i mąż wszystko zrobi.....może ona też ma takiego " umyślnego " to co się będzie wysilać....ja muszę pokombinować bo nikt za mnie tego nie zrobi.

Dzień dobry Dzień zaczęłam sprintem z kontenerem na śmieci bo zapomniałam czoraj wystawić....sąsiadka z naprzeciwka też....obie w piżamach i kurtkach z rozwianym wlosem, jak dwie czarownice.... jak wracala smieciarka to ona z tym kontenerem, na środek szosy wyskoczyła i machała rękami żeby się zatrzymali....cyrk. Teraz pora na kawę i cugaska. Miłego dnia

Kurka wodna....przepraszam ale nie zauważyłam, że to wątek obiadowy. Proszę @Moderator o przeniesienie tego postu.

Okazało się, ze babcia szczeke złamała na podłodze a nie na fistaszkach....tak powiedziała synowi i synowej, ze wczoraj wieczorem się przewróciła i szczęka jej wypadła na podłogę....wpędziła mnie tym w poczucie winy, że nic nie słyszałam.....ale jakby tak bylo naprawde to sama by sie nie podniosla. Dzis rano jak weszlam do jej pokoju to byl przywrócony kwiatek i zbita doniczka i pełno łupinek od fistaszków na podłodze a babcia smacznie spala w swoim łóżku. Sama nie wiem co o tym sadzic....zaczelismy ją oglądac czy nie jest gdzies poobijana ale nie ma żadnego sladu... wczoraj wieczorem jak grała z synem w Rummi i jedli orzeszki to podobno szczęka wylądowała na stole ale była cała.