awe59

Za komfort się płaci mój drogi.....za niecałe 2 godz Ty i Twój bagaż jesteście na miejscu.... Masz racje 70 lu 90 ojro to boli w porównaniu z moimi 10.....

Dwa razy już zapłaciłam za nadbagaź. Chyba mają w oku wagę bo te moje bagaże wcale gabarytowe duże nie były.....A od razu kierowca mi zważyl i się okazało, ze za dużo.....aż sama byłam zdziwiona, ze tyle można upchnąć......

I kawę za darmochę...... ale chyba jedną.....

Nie posluchalam się Ciebie i teraz mam.....

Ooooo.....dziś mam dobry dzień.....żeby nie zapeszyć....złożyłam wniosek o przyznanie karty Sinbad Club i już mam numer a plastik przyszła pocztą. Mogłabym poszaleć z bagażem bo mogę mieć 10 kg więcej ale szmacianke zostawiłam w domu....no żeby mnie nie kusiło....

Różnie to w życiu bywa Mirelko....W ostatniej chwili potrafi zmienniczka odwołać swoj przyjazd. Mnie jeszcze to nie spotkało i mam nadzieje, ze tak zostanie....

Pieczarkowa....

Ja wykrzesałam dziś z siebie siłę na zupę początkową z makaronem.....I juz jestem głodna

Mam dziś dobry humor....firma znalazła zmienniczkę na moje miejsce nawet udostepnili kontakt. Pogadalysmy troche i wywnioskowalam, ze fajna dziewczyna.....no juz jestem prawie jedną nogą w domu.... tylko żeby jej się nie odwidziało.....

Oj to dobrze spędzasz czas urlopowy.....korzystaj z życia póki jesteś w PL.....bo jak tu wrócisz to zatesknisz za tymi Polaków rozmowami.....prawie do rana no i za całym tym polskim rozgardiaszem.....

26

Dzień dobry, U mnie zapowiadają dziś 31 stopni......uffff......trzeba to wziąć na klatę.....nie ma innego wyjścia Miłego dnia.

To trzeba posmarować......alleluja i do przodu....

Od nieużywania zanika.....

O masz.....następny......

Co się czepiasz Magdusi ? Ma racje dziewczyna , ze dba o linię....jak będzie w naszym wieku to bez problemu paznokcie u nóg sobie obecnie bo brzuch nie będzie jej przeszkadzał...... a i na pedicure zaoszczędzi....

To pewnie hasła do forum zapomniała.....albo nie zapłaciła za Internet i jej odcięli....

Pewnie gdzieś nad polskim morzem albo zagranicznym sie wyleguje, drinki popija, nieróbstwo uskutecznia a my się o nią martwimy.....

Też dzisiaj o niej pomyślałam.....gdzieś nam przepadła

Ja musze policzyc ile ja mam takiej prawdziwej pracy dziennie.....ale chyba jeszcze mniej od Ciebie. Ja jestem uziemiona poniekąd stąd mnie tak wszystko ostatnio mierzi.

A ja lubie te moja Princesse.....ale juz mnie zaczyna czasami draznic.....

Coś kole 7 tygodni sztela jest dobra, mało pracy, pdp bardzo spokojna, rodzina w porządku....nożżżż.....W doopie mi sie zaczyna przewracać......

Ja mam jakiś syndrom choroby dwubiegunowej.....raz euforia a innym razem doł....już za długo tu siedzę a do odsiadki jeszcze prawie miesiąc...mam nadzieję, ze jakoś dotrwam....ot....chociażby dziś....obiad na stole a babka idzie do łazienki i siedzi tam 20 min....powiedziałam sobie.....aaa goowno ! nie przejmuje się tym....będzie jadła zimne ! Ale jak wreszcie dotarła do stołu to oczywiście zapytałam czy mam podgrzać bo już wystyglo..... Są takie chwile, że mam mordercze instynkty i zaraz mi sie zapala czerwona lampka, że wredna @ ze mnie..... bo takiej bezkonfliktowej i mało wymagającej Pdp jeszcze nie miałam.....

W Pl tez upał......znajomy wrócił z Turcji i tam zimniej niż w Pl.