Skocz do zawartości

Basiaim

Społeczność
  • Postów

    1569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Basiaim

  1. Dziękuję za dobre słowa i dobre rady Byłam w przychodni. Jak na razie wszystko w porządku ze mną, oczywiście mam się obserwować i w razie czego zgłosić się do szpitala. Oby nie. Powiem Wam, że ta babeczka, której tak, jak mnie nic się nie stało, wyjątkowo zapięła pasy. Mówiła, ze nigdy tego nie robi. Zapinajcie zawsze pasy! Na odstresowanie wsunęłam pączka, takiego dobrego, polskiego, z lukrem...od razu lepiej
  2. Witałam się z Wami już rano, szczęśliwa że z Polski. Niestety, potem tak wesoło już nie było. W okolicach Opola mieliśmy wypadek. Kierowca zasnął i uderzył w tył cysterny "moją" stroną- siedziałam z przodu koło niego. W momencie uderzenia spałam. Na szczęście kierowca wyhamował, że zatrzymaliśmy się na poboczu, nie w rowie. Potem "odpłynął". Mnie i jednej babce nic poważnego się nie stało, przyjechał po nas bus później. Dwie babki pojechały do szpitala z lekkimi obrażeniami. Kierowca też w szpitalu. Teraz już jestem w domu i zaczyna mnie puszczać adrenalina. Mam tylko ślady od pasów. A dziś popołudniu mam zdawać teorię na prawo jazdy....
  3. Dzień dobry się z Wami już po polsku W busie komforcik, tylko czworo pasażerów, choć bagażnik pełny, bo za mną wsiadała pani z sześcioma walizkami(liczyłam ) P.S.Zmienniczka przeżyła (cudem )
  4. @Maria Jolanta żartuję sobie, ale to naprawdę nie wygląda na normalny objaw. @alina0610, to chyba nie zagadywanie nerwów, bo mówi cały czas, że ona tak już ma, że gada do siebie, do innych. Irytuje mnie, że nie słucha. Tu naprawdę nie ma dużo do ogarnięcia, pdp samoobsługowy. Widzi, w jakim on stanie (że samodzielnie chodzi, myje się itp) i za chwilę pyta, czy na spacery wożę go na wózku. I przeskoki z tematu na temat. Pyta mnie, jak robię naleśniki. Jestem przy mleku, a ona- "Ile płacisz za mieszkanie w centrum?"
  5. Bosze! Jeszcze chwila i ubiję. Ludzie! ja jestem (tak uważam) towarzyską osobą. Piszę, żebyście wiedzieli, że nie jestem jakimś odludkiem. Ale tego nie da się wytrzymać. Nie dość, ze ciągłe gadanie i oczekiwanie odpowiedzi, to jeszcze tak dziwne pytania, że szok. Teraz wyłączyłam się i totalnie zlewam, to napierdziela sama ze sobą. Wczoraj pomyślałam sobie, że to jedyne miejsce z dotychczasowych, skąd wyjeżdżam nie zmęczona, wręcz wypoczęta. Dziś zmieniam zdanie. Mam dość. Po dzisiejszym dniu mam dość.
  6. Ja też milczkiem nie jestem, ale pytania 10x o to samo, co przed chwilą mówiłam (tłumaczy, że tak ma, że nie słucha). Proszę np., by przez chwilę mnie nie zagadywała, bo robię przelewy. Ok. I za chwilę lawina pytań......"Sorry, ja tak mam, że muszę gadać". Mówię, że ogrodem, stawem zajmuje się syn. Pyta mnie, co robi się z tym stawem zimą. Odpowiadam, że przykryty był siatką. Jaką siatką, gdzie ta siatka? -Nie wiem, to syn robi.' -Wiem, ale jaka to siatka, gdzie ta siatka? -Nie wiem. -Może w garażu jest? -Po ch...ci ta siatka teraz? -No, tak pytam.... Pokazuję piwnicę, gdzie pralka, zamrażarka. Słabe zainteresowanie. Zauważyla za to jakąś pompę w kącie. Pyta, czy jej używam. K****, ja nawet nie wiem do czego ona jest. Teraz, widzi że piszę i tak gada do mnie. Do siebie... ADHD naprawdę. A może to ja nienormalna jestem...?
  7. Dziękuję Danusiu. Póki co, męczę się coraz bardziej. Zmienniczka- nie moja bajka, męcząca gadaniem (jak Kasieńka @Maria Jolanta ) , a do wieczora musimy razem wytrzymać. Dowiedziawszy się, że pdp ma rehabilitację, wyrwała się, że może go sama masować. Okna myć chce, brudy ze stawu wybierać....ech....
  8. Katastrfa :( Zmienniczka była koło 2. Przed jej przyjazdem zdrzemnęłam się jakieś pół godziny. Pogadałyśmy do około 3 i poszłyśmy spać. Na moje nieszczęście ja -raz wybudzona ,zasnąć szybko nie mogę. Jej się udało...mi już nie...przez jej chrapanie :( Zeszłam do salonu, ułożyłam się na koszmarnie twardej kozetce...może coś podrzemię.... :(
  9. No nie wiem, czy iść spać, czy na czuwaniu zostać. Zmienniczka pisała przed 20, że już na granicy jest. Jak dobrze logistycznie ogarnięta busiarnia, to koło 1-2 może tu być.
  10. Czołem popołudniem Torebunię jedną spakowałam przed południem, to taka jakby szmacianka w razie W. Teraz spakowałam walizkę właściwą i chyba będę przepakowywać z tamtej, bo luz mam i miejsca w piguły. No, chyba że jutro jeszcze na miasto wyruszę Dziękuję za życzenia dobrej podróży. Urlop mój króciutki i w połowie kwietnia wracam na łono pracujących.
  11. Dzień dobry się z Wami. Jak dobrze wstać skoro świt! Nie przez zmianę czasu, ale tez słabo dziś pospałam. Musiałam siusiu koło 2 w nocy i zasnąć z powrotem nie mogłam. Niedziela niedzielą, ale ostatnie swoje pranie musiałam włączyć, brudów nie spakuję przecież. Plana mam, co by popołudniu się spakować. Sprzątać nie mam co, skoro na bieżąco się robi. Pościel jedynie przygotować dla zmiany muszę.
  12. No tak, masz rację Ja tak ogólnie napisałam. Dla nas pasażerów też te paczki nieraz wrogą robotę robią. Busiarnie biorą nadbagaż liczą zyski, a my mamy problem z wejściem do busa z regulaminową walizką. Pamiętasz może, jak chyba Malgi opisywała, że jej nie zabrali, bo miejsc na bagaże już nie było. Nie wiadomo, czy to paczki były, czy "koleżanki" z pracy wracały. Też kiedyś miałam problem. Ostatnia wsiadałam, byłam z jedną walizką. Kierowca z trudem ją upychał, coś tam mruczał pod nosem, że nie da rady. Babka jedną z toreb wzięła pod nogi (nota bene, przeszkadzała ta torba tam potem jak diabli). Na przesiadce okazało się, że miała jeszcze 5 potężnych walizek.
  13. Basia, ale paczka często jest nadplanowa, czyli normalne pełne obłożenie pasażerów+ dodatkowa paczka = dodatkowa kasa.
  14. @Mirelka1965 W zeszłym roku posyłałam torbę (niedużą) przez busiarnię. 35 € zainkasowali. Trochę się strachałam, bo wiadomo- kwitu żadnego nie dali, ale było ok. Wcześniej posyłałam paczkę (podobnych gabarytów) pocztą i za 5kg zapłaciłam 17€. BlaBla, jeśli sprawdzony kierowca, to może dobry pomysł.
  15. Też tak mam W poniedziałek wyjeżdżam, a jeszcze nic nie spakowane (co u mnie w zasadzie normalne- zawsze na ostatnią chwilę). Najpóźniej jutro muszę poprać swoje rzeczy, popakować, bo zmienniczka będzie w nocy z niedzieli na poniedziałek, pokój już chcę zluzować. W poniedziałek będziemy razem i raczej już nic nie zrobię.
  16. Dzień dobry się z Wami. Ostatnie zakupy na adresie zrobione. Zmienniczka zatowarowana po kokardę. Mam nadzieję, ze zadowolona będzie z zapasów. Oczywiście dopytałam wcześniej, czy coś specjalnego potrzebuje. Miałam dla siebie, do domu nic nie kupować, ale czekolady w promocji były, to jak nie złapać dla dzieciaków. Pakować się będę jutro, jutro też pościel dla zmienniczki przygotuję. Ma przyjechać około 2-3 w nocy, więc przekimam na kanapie, a jej łóżko odstąpię. Poniedziałek razem spędzimy i wieczorem wyfruwam
  17. Basiaim

    Poskarżyjki.

    Weszłam i przypomniało mi się z postów wyżej- @sayonara 52 jak Mama?
  18. Dobry na wieczór Kapustę z grochem znam. Moja śp Mama robiła na wigilię. Ja pomieszałam przepisy i robię z grochem i suszonymi grzybami. Do domu jadę za trzy dni, ale po dwóch tygodniach wracam i będę siedzieć do połowy czerwca, więc mnie może @Maria Jolanta aż tak bardzo nie nie lubi

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...