Dodzisława

No i własnie na wypadek takich zdarzeń, potrzebna jest dobrze komunikatywna znajomość jezyka niemieckiego. Kto tego nie rozumie to...no cóż.......Nikt nie każe czytać Goethego w oryginale, ale dla własnego bezpieczeństwa i komfortu pracy, to jest mus znać troszkę więcej niż kilka słów po niemiecku.

Panie @kris, jesli ma Pan jakiś problem ze sobą, to ja Panu nie pomogę. Artykuł przeczytałam i wiem co tam jest napisane. Jesli znajduje Pan przyjemność w pobycie na Stelli , ktorej warunki i stan PDP znacznie odbiegają od informacji przekazanych przez firmę, to Pańska sprawa. Normalny , szanujący się człowiek składa natychmiastowe wymówienie i jedzie na inne miejsce, albo do domu. Pracuję w tym zawodzie 8 lat i nigdy nie zrozumiem bicia piany na forach , zamiast ruszenia własnego zadka i zawalczenia o swoje. To tyle tytułem wyjaśnienia Panie @kris.Pan zdaje się ma problemy z interpretacją czytanych tekstów, bo mojego posta nie zrozumiał pan ani trochę, oraz brzydki zwyczaj czepiania się ludzi, bo Panu nie wyszło. Odpimpaj się zatem Panie @kris , płacząc i jęcząc bez tykania mojej osoby! Ucz się Pan, Panie @kris także języka niemieckiego. Podniesie to Panu komfort zatrudnienia i pozwoli uniezależnić się od krwiożerczych, oszukańczych firm!

No pewnie, że takie opiekunki są i jest ich nawet bardzo dużo, ale........im wystarczy zarobic 800-1000 euro, ku uciesze firm pośredniczących. Opiekunka z językiem dobrze komunikatywnym, z prawem jazdy, doświadczeniem i referencjami, kulturalna i obyta w świecie się ceni i byle czego ani byle gdzie nie weźmie. Niech jeszcze nie daj bobrze przepisy prawa pracy, delegowania i inne choć trochę zna, to firmy podchodzą do niej jak do jeża . No ale nie od dzis wiadomo, że ciemnotą łatwiej manipulować, a takiej mądrej to się kitu nie wciśnie.

Na ten temat dyskusja trwa cały czas i wciąż. Dopóki będzie kiepska świadomość w Opiekunkach, dopóty będą oszukiwane i wykorzystywane. W tej publikacji nie ma nic nowego, czego byśmy nie wiedziały/wiedzieli. Podstawą do lepszej i lepiej płatnej pracy zawsze jest znajomość języka. Nie każdemu jednak chce się uczyć, a i nie każdemu nauka łatwo przychodzi. Osoby słabo i bardzo slabo mówiące po niemiecku, zawsze będą wykorzystywane przez firmy i przez rodziny niemieckie. Warto się nad tym zastanowić.

Doskonale Cię rozumiem. Mądra kobieta, to niezalezna finansowo kobieta. Dasz radę, znajdziesz sobie jakąś pracę lekką i na miejscu. Tego w De nie brakuje, a jak Słodziak fajny gość, to trzymaj i nie puszczaj, ale o sobie myśl przede wszystkim.

Michasiu, moje kondolencje. Smutna wiadomosć, bardzo smutna. Przytulam Cię ciepło i pocieszam, o ile to mozliwe.

pieniądze to ja mam swoje, niechby ten On miał swoje dla siebie, ale tu też widzę ciemnosc. Ciemnosc widzę

No nie reklamuje, tylko zapytowywuję, czy ktoś to cuś ma, uzywa, czy takie tam, bo ja dziś pierwszy raz o nich usłyszałam i m owiąc szczerze, to o ile cierpię na bezsenność, o tyle jak mi coś ciązy to za cholerę nie daje rady. A tu 6 kg na sobie miec? No ja to bym musiała miec prawie 7 idąc tokiem myslenia producenta Qrwa mnie futro z przedwojennych norek ciązy na ramionach i podarowałam je molom, a co dopiero kordła!

No tu już polemizowałabym. JEdnak mężczyzni w rankingu tym szczytują, choć i głupich bab nie brakuje.

Na forach randkowych są same głupki. Ja, Dodzisława Wam to mówię Normalny facet to ma zonę, albo stałą partnerkę. Latająco wolno obiekty są po prostu z zaburzeniami natury wszelakiej i się nie nadają. No chyba , że bez względu na wzgląd byleby był ŁON!

i love you my friend ino żeby Cię mrówki nie obsiadły

Znajoma , zaprzyjaźniona Niemka sobie kupiła i cuś słabo działa, ale wazy kołdra ta 6 kg. Nie wiem ile wazy zaprzyjazniona Niemka, ale chce sobie wymienić kołdrę na cięższą. Pikanterii dodaje fakt, że kordła z Polski pochodzi

No to ja nie wiem, może to w Kaliszu bylo ? Zaraz sprawdzę dokładnie, bo te wieści to własnie od kolezanki fejsbookowej, jako news o pierwszym sniegu. Moment bitte, zaraz powiem gdzie ten snieg rano był dokładnie

Koniecznie kup sobie kołdrę sensoryczną. Ciężar poczujesz migiem, ale i stres pójdzie w PIS......du i wyśpisz się jak człowiek Podobno Pamiętak tylko, że kołdra ma wazyć 10% Twojej wagi. Inaczej będzie lipa

Ale jak to zrobic, jak ja się urodziłam bardzo nieskromna , pewna siebie i swojej wartości Nieocenionej of kors

No tez o tym pisałam w moich dzisiejszych postach. Natomiast osoby , ktore z Promedici zarabiają 750-900 euro to sa na ogół swierzynki , mocno wystraszone i przejęte. Stare wróbelki to się na takie plewy po prostu nie nabiorą. Są i dziś osoby pracujące z Promedicą , ale za zupełnie inne stawki Malinko. Przecież nasz Gero chyba z nimi pracuje i Andrea kiedys pracowała, ale wynagrodzenie oscylowało w granicach 1300-1500 . Widzisz róznicę?

....i być bezrobotną. Wdowiec też taką rentę w Pl dostanie, na analogicznych zasadach. U nas to się nazywa renta rodzinna.

Nie pytałam, ale w sumie nie spodziewam się Co ja bym z tym majątkiem robiła? Mój majątek, babki majątek, no przecież byłabym narazona na łowców cudzych majątków

Promedica i wszystko jasne. To, że te kobiety tyle zarabiają na początek, to w sumie się nie dziwię, ale to ze tkwią w tej firmie miesiącami , a nawet latami za takie pieniądze, to nadziwić się nie mogę! Wiesz, jak ktoś ma nóż na gardle, to pojedzie i za 750 euro, ale......nóż na gardle wieczny nie jest i nalezy jak najszybciej zmienic agencję i pracę!

Kubeczek to ja juz dawno dostałam w prezencie. Ekstra z dedykacją,, Dodzisława jest skazana na sukces" , autentycznie tak to się tłumaczy z niemieckiego i przywieziony przez szefa z austriackich Alp Tak, jestem 8 lat u jednej babci i jest mi tu cudownie. Wiesz, jak się mieszka z normalnym człowiekiem na umyśle, to po co szukać szczęscia? Urządziłam sobie tutaj swoje życie. Chodziłam do szkoły, tańczyłam taniec brzucha w miejscowym Domu Kultury , duzo zwiedzałam (mam swoje auto na miejscu) i tak zleciało. Teraz mam turnusy krótsze, bo moja mama ma juz 82 lata i mnie po prostu potrzebuje (jestem jedynaczką), ale i tak zostanę u mojej babuleńki do końca. Jej końca oczywiscie:) Teraz juz nigdzie nie uczęszczam , poza zakupami, bo mi się zwyczajnie nie chce. Ot, starość nie radość

To może zadaj konkretne pytanie, a wówczas dostaniesz odpowiedz, jeśli ktoś będzie ją znał. W Niemczech renta to jak w Pl emerytura. Tych rent w De to jest bez liku. Jest renta z wypracowanych lat, jest renta dodatkowa jesli ktoś opłacał pryrwatne ubezpieczenie dodatkowo, jest renta wdowia , zdaje się w wysokosci 50 procent niezyjącego uposażonego, jest renta wojenna ( jeszcze) i te wszystkie składniki tworzą kwotę, ktora wpływa na konto . Renta to renta, przedrostek do tego słowa rózni ją tylko.

Tez zaczynałam od 900 euro, ale ze składkami od średniej krajowej i na umowie o pracę. Było to jednak ......8 lat temu. Byl duzy zwrot podatku, nawet bardzo duży i ekwiwalent za urlop. Po 2 miesiącach dostałam 950 i była to propozycja od koordynatorki, a niemiecki szef dokładał dobrego grosza od siebie. Po 2 latach, gdy odmowiono mi podwyżki w wysokosci 100 euro, pokazałam firmie gest Kozakiewicza i tak aż do dzis Moja babuleńka ma zapowiedziane, że ma żyć do mojej emerytury. Chyba da radę , bo to tylko jeszcze 3 lata . W styczniu wprawdzie skończy 98 lat, ale daj Boże każdemu takiego zdrowia, przede wszystkim psychicznego. Śladu demencji nie ma. Będziemy zatem świętować 100 letnie urodziny mojej babuleńki za 2 lata z małym okładem i moje 10 lecie pracy u niej. Ciekawe czy uwzględni mnie w testamencie .

Mozna? Można! A ludzie mówią, że za 900 euro to nikt juz nie pracuje. Zyczę Ci powodzenia i obyś dostała dobrą i lekką, oraz dobrze płatną Stelle Ucz się dalej języka, to bardzo pomaga i w pracy i w negocjacjach, a ta pani co to mówi, że zapewnia opiekę 24H to niech się w głowę popuka i poczyta kodeks pracy. Każdemu człowiekowi na świecie przysługuje minimum 8 godzin nieprzerwanego snu na dobę, więc jakie 24h???? Nawet niewolnik musi się wyspać Miesiąc szybko zleci i odetchniesz pełną piersią. Buziole!

Już mi dobrzy ludzie donieśli, że kulki naftaliny trzeba powtykać. Ziemię mam dobra, bo wszystko rośnie, w sensie ozdobne nasadzenia ( warzyw nie uprawiam ) , ale w kwietniu kupiłam duża wywrotkę ziemi , żeby podnieść troszkę teren i ....uj wie z jaką niespodzianką ta ziemia była . Nie poddam się jednak. Zaraz dzwonię do rodzinki niech działa. Jak sadziłam nowe tuje to i pędraczek się trafił, a to rarytas dla kreta

Dzien dobry w ten słoneczny dzień. Podobno w Kielca spadł pierwszy śnieg. Tak w internetach widziałam. Póki co u mnie pięknie i słonecznie, czego i Wam serdecznie życzę . Z domu mi doniesli, że krety i nornice opanowały mój ogród i panoszą się w ilosciach hurtowych. Podobno kopiec na kopcu. No nic to, niech spulchnią wysuszoną ziemię, a na wiosnę wręczę im eksmisję pokrywając ogród siatką. Nie będzie kret pluł mi w twarz i pracy mej marnotrafił. Never!