Skocz do zawartości

Dodzisława

Społeczność
  • Postów

    2006
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Dodzisława

  1. Daj na priv Hanus co to za agencja, pliss
  2. No wiesz, jak są w ZUS składki od 300 zł, to niby legalne jest, ale mocno niekorzystne dla zleceniobiorcy . Poza tym jak to w PL, w internetach piszą, że składki przy delegowaniu do kraju unijnego powinny byc od sredniej krajowej, żeby dostać A1, a pani w ZUS powiedziała mi, że nie muszą i nie jest ustalona kwota. Stawiam na to, że pani w ZUS jest jednak niedouczona.
  3. i wierzysz Agencjom? Wielka jest zatem Twoja wiara, albo......wielka Twa niefrasobliwość . Ja jak wiesz, po 8 latach dopiero przygodę z Agencjami zaczynam i na wstepie miałam juz dwa falstarty. W sumie to nie wiem czy ja czy Agencja ten falstart zaliczyła Co do rodzin niemieckich , to jak dostaną papier to wierzą jak w świety obraz , a wiadomo, że Polak potrafi, a co dopiero Agencja .
  4. No własnie . Bądź zatem precyzyjna, bo Kris jest ,,paragrafowy" . Krótko mówiąc w calej tej Geschichte chodzi o to, aby było oficjalne potwierdzenie, gdzie jest nasze centrum zyciowe i gdzie płacimy składki zdrowotne, a to zaświadcza druk A1. Jesli tego nie mamy, to powinniśmy być zgłoszeni do niemieckiej KAsy Chorych, a jesli nic nie mamy, to pracujemy jakby nielegalnie, ale w sumie tylko jakby , z pominięciem pracy na czarno.Nie spotkałam się dotychczas z informacją, że ktoś byl kontrolowany i miał z powodu braku potwierdzenia rezydencji podatkowej problemy z jakąs karą, no ale moze o czyms po prostu nie wiem.
  5. Hanuś, jakie pozwolenie na pracę? Wszak jestesmy w Unii i pozwolenia na pracę mieć nie musimy. Musimy mieć natomiast dokument, poswiadczający , gdzie podlegamy pod ubezpieczenie zdrowotne i takim dokumentem jest druk A1 .Rację masz, że aby otrzymac ten druk, trzeba podlegać w Pl co najmniej miesiąc wczesniej, pod ubezpieczenie zdrowotne. W innym przypadku powinniśmy opłacać składki zdrowotne w De, ale wiadomo, że prawie nikt tego nie robi, a jesli robi, to moim zdaniem robi duży bląd, bo po kontrakcie wraca do PL i co wtedy? Tylko Urząd Pracy zostaje.
  6. Zmienia, biorąc pod uwagę dietę świni i wołu
  7. Gdzie jesteś Aniu? Tam , gdzie jadę jutro tez podobno jeżdzi się na hamulcu, tak twierdzi kobietka, ktora teraz tam jest. Stella spokojna i w ogole super, ale jakos nikt tam nie wraca, ja tez nie wrócę, jak dotrwam do konca ma się rozumiec, bo to za daleko dla mnie. Jednak 1000 km nie w kij dmuchał i moja Izunia może nie dzwignąc
  8. No ale tatara robi się z polędwicy wołowej, a nie z wieprzowiny. To jednak zupełnie zmienia postac rzeczy.
  9. @Janeczka1963 Pamiętaj, zeby przy wysiłku uginać nogi w kolanach. Jednak toaleta w łózku tez wymaga siły i obciąża kręgosłup. Jesli ugniesz nogi w kolanach to ciężar rozłozy się inaczej i oszczędzi kręgosłup.
  10. @Janeczka1963 Nie mam zbyt dobrego zdania o moim byłym juz szefie, czyli babci synu, bo w sumie to on się jednak mocno przyczynił i jego powalona żona do tego, że babcia przedwczesnie opusciła ten padół, ale ....jedno musze powiedzieć. Gdy babcia zrobila się leżąca to Pflegedienst był za 2 dni i to 3 razy dziennie, materac przeciwodlezynowy za 3 dni, krzesło toaletowe za 5 dni. Błyskawica po prostu. Tak powinno własnie być, a nie doooopę wypiąc i niech sobie Opiekunka radzi sama.
  11. @Janeczka1963 Powinny, to fakt, ale z drugiej strony to moja fanaberia , że jadę autem zamiast tłuc się 20 godzin w podrózy. Gdyby nie fakt, że z mojego DDR muszę odebrac felgi z oponami zimowymi, ktore tam są, to pewnie bym jakiego blablacara znalazła. Busem się bojam podrózować. No tak czy tak, ten wyjazd to z pewnoscią będzie jednak jednorazowe tournee, ze względu na odległość.
  12. @maras1 Nic straconego, będę przez Drezno przejeżdżała przecież
  13. @maras1 Chętnie, nawet wykonawczo, pod warunkiem , że miejsce Twojej aktualnej rezydencji jest w okolocach Fraknfurtu nad Menem .
  14. @Janeczka1963 Janeczko, wytrzymasz, ale za dzwig to nawet się nie zabieraj robić. Niech babcia będzie leżąca, skoro nie ma pomocy znikąd dla Ciebie.
  15. @Afryka No pewnie, że się nie dam, ale stracha mam jak regiment W sumie to chyba bardziej boję się o siebie, bo jak coś ten teges nie w serek, to będę musiała reagowac, a ja najbardziej na swiecie nie lubie się kłócic ani wykłócać, a tym bardziej o rzeczy oczywiste.
  16. @Blondi Dziękuję Blondi. Jesteś naprawdę wyjątkową osobą na tym forum. Chyba jako jedyna, nie należysz do żadnego kółka różancowego . Rozum mam, z opiekunką rozmawiałam, miła z niej osoba, ale ona jeżdzi rzadko i na krótko, więc w sumie chyba nie ma doswiadczenia zbyt duzego w sensie, co mozna na Stelli spotkać Stella jawi się jako dobra i spokojna, oraz chyba nudna. Zawsze byłam i jestem odwazna, ale jednak boje się co tam zastanę. Nie jest łatwo po 8 latach u anioła , pojechać na inny adres, szczególnie po wieloletniej lekturze przypadków opiekunek. Nie zawsze chwalebnych. Dam sobie radę z pewnoscią, ale najbardziej boję się porownania z moją Herminką i takich tam. Jedno jest pewne, z pewnoscią tam nie wrócę, bo to ode mnie ponad 1000 km a koszty podrozy to tylko 150 euro. Muszę zatem do interesu dolozyc, bo ja jadę autem. Następna Stella to juz max 700 km od domu. Boję się gotowania, bo ja po niemiecku nie umiem , tylko po polsku. Zmienniczka mówi, że babcia chętnie je wszystko , więc moze nie bedzie źle. Kciukasy trzymajcie, plissssss.
  17. Dzień dobry , w poniedziałek ruszam na nową miejscówkę. Po zapuszczeniu korzeni przez 8 lat w DDR, lekko i łatwo mi nie jest. Mam stracha jak jasna cholera. Myslicie, że nie powinnam się bać? Kurła, jak słowo daje, boje się . Podziwiam Was Skoczki, naprawdę podziwiam, ja się nie nadaję.
  18. Myslę, że to jest dobra decyzja. Nie można tkwic w niezdrowej atmosferze, bo komfort psychiczny jest najważniejszy. Głowa do gory Teresko. Będzie dobrze, będzie lepiej i pierdalnij im drzwami, az obrazki ze scian pospadają. Skoro miałas plan byc do 5 listopada, to w takiej atmosferze jak opisywałas, jest to wykluczone.
  19. @Teresadd Nie denerwuj się, szkoda zdrowia. Przecież zawsze coś z tych selerów ugotujesz, czy będzie zjadliwe to nie wiadomo, bo nie każdy lubi seler po prostu. Skoro lubiła to moze PDP lubi, a moze był w Angebocie i stąd ten zakup . Wiem, że łatwo powiedzieć : włącz olewator , jak się jest daleko i nie w temacie, ale proszę Cię, przynajmniej spróbuj ten olewator włączyc.
  20. Dodzisława

    Poskarżyjki.

    Bardzo mozliwe, że Wasza umowa jest ok. Firm jak ,,mrówków" to i umów bez liku i pewnie są i normalne, jak przepisy i buk przykazał, oraz ......człowieczeńśtwo. Ja po przeczytaniu kilku straciłam przytomność, ale się nie poddaję
  21. Dodzisława

    Poskarżyjki.

    Mam to samo Teresko. To się nazywa zmęczenie materiału. Mam nadzieję, że minie .
  22. Dodzisława

    Poskarżyjki.

    Też im zyczę alergii, permanentnej sraczki i zeby im się wreszcie ktos do dupy dobrał, bo lecą w prące aż miło My tym czasem, nie dajmy się i czytajmy umowy, oj czytajmy. Od deski do deski.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...