Skocz do zawartości

Dodzisława

Społeczność
  • Postów

    2006
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Dodzisława

  1. @maras1 Ma, to fakt, ale powiem Ci w sekrecie, że jak 9 rok pracuje i to jest moja 3 Stella, to dochodze do wniosku, że mają te Niemce przede mną jednak respekt . Zartowalam , jestem w czepku urodzona, poza tym jestem odwazna, choć strach mnie często oblatuje, nie tiutiam, menuetów nie wykonuje przed PDP, nie całuje, nie przytulam PDP, po rączkach nie głaskam, po pleckach tez nie, moze to własnie jest przyczyna, że szanują dupomyjkę? A może przyczyną dobrych trafów, jest fakt, że mierze sily na zamiary i dokładnie czytam propozycje pracy i warunki na Stelli? Nie wiem, ale póki co jest ok. Oby tak zostało, a jak nie to włączam wsteczny, nawet w Oplu , bo juz umiem i zmieniam miejsce zakwaterowania.
  2. @salazar E tam, spoko koko . Ledwom przyjechala, to juz mi dała 30 euro na zakupy i wypchnęła za drzwi, żebym pod siebie kupiła, na przykład kawę, ktora lubię i inne rzeczy. Poprzedniczka 2 dni wczesniej wydała 40 euro, ale w sumie to nie wiem na co, bo w lodówce pełno, ale jakoby niczego nie było zjadliwego. Dziś będąc ,,na miescie" w pauzie własnej, kupiłam moją ulubioną wegete, bułeczki kajzereczki i kilka przypraw i po przyjezdzie rachunek wręczyłam, na co migiem zwrot dostałam, nawet górką 20 eurocentów . w domu 2 zamrażarki wypakowane jakimis hm......pozostałosciami po poprzedniczkach, ktorych jesc nie zamierzam, oraz 2 lodówki zapełnione bez ładu i składu uj wi czym. Najwięcej jest słoików, słoiczków, pojemniczków z gotowcami sałatkowymi i takie tam......Będę systematycznie usuwać w pis........u, bo raczej konsumować nie będę, a lodowki z gumy nie są. W domu niczego nie brakuje, oszczednosci nie widze, no moze poza wodą, bo lekko serce babcyne drzy jak pod bieżącą wodą działam. Ja to rozumiem, więc się staram jednak ogarniać sprzety w ....kąpieli. Ponadto jest zmywarka, wprawdzie 40 tka, ale w sumie wystarczy raz na dwa dni włączyć. Toaleta poranna i wieczorna odbywa się też w umywalce , gdzie w sumie 2 szklanki wody nalewam . Wystarczy . Poprzedniczka chyba z gatunku ,,dobra i oszczędna gospodyni", więc jest między nami przepaść, bo jak obie wiemy, wiele dobrego można o mnie powiedzieć , ale nie to, że ja oszczedna . Dziewczyna, skądinąd bardzo fajna, była tylko 3 tygodnie, więc co się miała wysilać.Poza tym, całą energię i chęci do tej pracy i do dogadzania PDP, między innymi kulinarnie, zostawiłam w DDR. W Bundes jestem do bólu profesjonalna i zachowawcza, oraz powściągliwa w sensie wykonawczym i powiem, że bardzo mi się to moje podejscie podoba . Staluje się na skoczka .
  3. @fioletowa.mysz No o tych pedałach, choć o transwestytach, tez dałaś czadu .
  4. @fioletowa.mysz Fioletka, no Ty jak coś powiesz, to juz powiesz .
  5. @Joy Jak by mi się chciało, to Podopieczna zakochałaby się wprost we mnie, no ale problem w tym, że mi się nie chce . Juz jedną taką zakochaną miałam i przez 8 lat siedziałam na ddrowskiej , zapyziałej wsi , bo ze łzami w oczach prosiła zebym wracała po urlopach, a ja serce mam dość miętkie . Jest ok Joy póki co i chyba tak zostanie. Babcia naprawdę jest fajna i grzeczna . Przynajmniej na razie. W garnki się nie wtrąca, wszystko jej smakuje, na pytanie co by zjadła to mówi, że zje wszystko co przygotuje, no chyba anioł nie kobita . No i ta własna piękna łazienka, brak rodziny w poblizu, palarnia z kominkiem, Tv z internetem, no Ameryka po prostu . Zobaczymy, kiedy nastapi pierwszy zrzyt
  6. Wiem, nie zaczyna się zdania od ,,no więc", ale...... No więc jestem oczarowana miejscem, w ktorym teraz jestem. Piękne widoki, piękne miasteczko gminne w pobliżu , a w nim znów niesamowite widoki, niesamowite szachulcowe domy, no po prostu bajka. Dziś w sumie zwiedzałam autem, ale nastepnym razem auto odstawię na parking i ruszę z buta pooglądać wszystko z bliska. Z pomocą tubylczyni i tubylca, oraz własnej nawigacji znalazłam nawet centrum handlowe. Nie tam, żeby zaraz jakieś Einkaufszentrum, ale Dom Mody KIK a jakże jest . Ubogi dość, jesli chodzi o kolekcje modnej odzieży, ale za to z regałów usmiechają się renifery, mikołaje różnej urody i wielkosci, oraz inne ozdoby bożonarodzeniowe . Zrobiłam zdjęcia, więc w wolnym czasie wkleje, zeby nie było, ze moze coś mi się przywidziało . Mają rozmach swoją drogą . Spodziewam się , że przed Bozym Narodzeniem pojawią się ozdoby wielkanocne . Moja nowa Podopieczna jak na razie jest bardzo w porządku. Trochę powagę piłuje, ale probuje ją rozruszać i nawet całkiem przyjemnie nam się gada. To dopiero 2 dzień, więc wszystko jeszcze zdarzyć się może, ale na moje oko rokowania są niezłe. Nawet mi dziś myśl przemknęła, czy czasem tutaj nie wrócę po urlopie , ale raczej tylko jeden raz . No pozywiom, uwidim. Zagnieżdżać się juz nie mam zamiaru. Never!
  7. Czy to czasem nie przytyczek do mnięęęę??? Oświadczam, że ja nie jestem za to odpowiedzialna. Wydeptywałam owszem, ale ciechocińskie parkiety......taneczne ma się rozumieć .
  8. @maras1 Nie, nie z moją słabą silną wolą. Oczywiscie, ze nie tylko trudne przypadki są dobrze opłacane, o czym napisałam mówiąc ze te pierwsze to 90 % oferty. Jednakże od miesiąca przeglądając oferty, nie znalazłam nic godnego uwagi , co by było lekkim zleceniem i dobrze płatnym. Ja mierze siły na zmiary i raczej nie kopię się z koniem. Poza tym każdy ma inny próg wytrzymałosci, inne umiejętnosci i inną konstrukcję psychofizyczną. Najbardziej na świecie cenie sobie swiety spokój, nawet jesli on kosztuje 200 euro mniej na koncie miesięcznie. Miałam propozycję wyjazdu do małzenstwa za 1950 euro, dwie demencje i dwa wózki, brak Pflegedienst. Dziękuję nie skorzystam.
  9. @Blondi Blondi złota, ja mam jeszcze do emerytury kochanie kilka lat pracy, więc składki dla mnie są jednak ważne i to nawet bardzo. Jak juz będę na emeryturze, to wówczas na tak żenująco niską kwotę, będę pokazywac gest Kozakiewicza , natomiast składki emerytalno rentowe nie będą miały dla mnie zadnego znaczenia. Jeszcze jedna sprawa, ja nie jestem kaskaderką, żebym miała pracować u szalejącej demencji, alzheimera, nocnego wędrowcy, czy innego halującego człowieka. Za dzwig tez nie usmiecha mi się robić, podobnie jak za chłopca do bicia, o zdublowanych zleceniach, co to tylko mąż lub zona wymaga opieki, a ta zdrowa część pakietu daje ostro do wiwatu to ja juz nie wspomnę. Namolna rodzinka, patrząca opiekunce na ręce, zaglądająca do garnków i wtrącająca się we wszystko tez nie jest moją bajką. Do wyzej wymienionych przypadków w zyciu nie pojadę, nawet za 2500 euro. Ja lubię, żeby bylo lekko, łatwo i przyjemnie. To ma jednak swoją cenę. Firm jest bez liku, zleceń dziesiątki tysięcy, ale lektura ich nie napawa optymizmem. Dobre i bardzo dobre stawki, to w 90 procentach cięzkie przypadki. To nie dla mnie. Ale....nicht so tragisch Blondi .Przez 8 lat miałam swoich tłustych 5 minut , to teraz niech będą trochę chudsze. Jeszcze by mi się w głowie pomieszało od dobrobytu? Tymczasem do znalezienia kolejnej, wymarzonej pod każdym względem Stellidrogę mam otwartą .
  10. @kris Kris, z pewnoscią rodzina niemiecka ma w swojej umowie z agencją taki zapis. Przynajmniej jak kiedyś pracowałam przez firmę, to czytałam umowę agentury z rodziną i taki zapis o wolnym tam był. Natomiast czy rodzina tego przestrzega to juz pewnie inna bajka. Poza tym standardowe 2 godziny wolne, to od 13 00 do 15 00 . Niestety trzeba od początku to egzekwować i nie ma zmiluj.
  11. @Teresadd Juz podpowiedzieli
  12. Specjalistki od drązka oplowego, jesteście nieocenione. Oczywiscie macie rację i od jutra zaczynam ćwiczenia na drązku .
  13. Dzięki Joy, Twoja rada pomogła . Człowiek całe życie się uczy mój bobrze, a i tak głupi umiera . Alarm odwołany, wsteczny bueg działa
  14. Opel, chyba Corsa . Jest na gałce przecież rysunek ze : w lewo i do góry, ale nie idzie niestety. No skoro Niemiec prawdziwy i posunięty nieco w latach (60+), acz dobrze utrzymany , nie dał rady, no to znakiem tego, że kaputt jest i naprawić trza. Czemu mi nie powiedziała o tym poprzedniczka nie mam pojęcia. Ja jestem czynnym kierowcą juz 36 lat i nie jednym autem jezdziłam, więc .......... Kaputtttttt Tymczasem osoba, ktora mogłaby mi to wyjasnic nie odbiera telefonu. Czyżby wiedziała o co chce zapytac?
  15. I tak chyba jestem rekordzistką, bo 8 ,5 roku na jednej Stelli to nie w kij dmuchał . Teraz zamierzam się nie zagnieżdżać .
  16. Pojechalam dzis do sklepu babcynym autkiem. Zakupów dokonałam, papieroska wypaliłam i zbieram się do drogi powrotnej, a tu zoonk , nie idzie włączyć wstecznego biegu . Kombinuje, próbuje , no ni chusteczki. Chłopa co to podjechal na parking zaczepiam i trzepocząc rzęsami oraz wdziękiem osobistym emanując, Hilfe się upraszam . Niestety pan również poległ, bo najwyrazniej brak temu autu biegu wstecznego, wypchnął więc kawałek ,,ręcamy" wlasnymi , tak aby do przodu dało się jechać. Jak jezdziła poprzedniczka bez jakże potrzebnego biegu, nie wiem, ale się dowiem, jak tylko odbierze telefon. W kazdym razie nic mi nie mówiła, że nie dziala. Podopieczna juz przedsięwzieła środki zaradcze, aby problem rozwiązać i wsteczny bieg naprawić. Pozywiom, uwidim. Alternatywnie moja Izunia stoi na podjeżdzie, więc będzie się jak ratować .
  17. @Maria Jolanta No tak, ale wynagrodzenie nie powala mnie i jeszcze kilka osób. Dla zdecydowanej większosci to standardowe wynagrodzenie, czyli marne 1300 ojro plus składki od średniej krajowej, zeby nie było . Natomiast daleko to jest ode mnie, bo ja z centralnej Polski i mam 1000 km na adres . Tu musi być inny haczyk. Pzywiom, uwidim.
  18. 65307 Bad Schwalbach . Jest ktoś może, albo w bliskiej odległości?
  19. Heloł Everybody . Witam się z nowego, bardzo nowego dla mnie miejsca odosobnienia, z Niemieckiej Hesji w jej górzystym wydaniu . Czuję się jak w Karpaczu . Blisko do Wiesbaden, a najbliżej do Bad Schwalbach, więc jesli ktoś tam rezyduje na adresie, to jestem chętna na kawusię i takie tam...... Warunki mieszkaniowe mam wspaniałe. Własna piękna łazienka z toaletą, bardzo duzy pokój z tarasem, na ktorym kroluje kominek, wielkie okno z widokiem na ogród, gdzie podziwiam cudne roslinki ale u sąsiadów. Tutaj tylko trawka i parę krzaków . Telewizor z internetem dopełnia szczęscia mego , egzystencjonalnego. Podopieczna wydaje się być miłą osobą i nieabsorbujacą. Duzo czyta, ogląda TV . Dom większy od mojego poprzedniego na adresie, ale też czysciutki i zadbany. Nie wiem dlaczego nikt tutaj nie wraca, ale pewnie się dowiem z czasem. Poprzedniczka wydawała na zakupy 40-50 euro tygodniowo i jej to w zupełnosci wystarczało na 2 osoby. Nie wiem jak ona to robiła, ale moze kobieta , skądinąd bardzo sympatyczna, po prostu od ust sobie odejmowała . Spróbuję to naprawić, a jak się nie da, to przynajmniej schudnę, co jest bardzo wskazane i pożądane . Raczej też tutaj nie wrócę, bo po pierwsze, wynagrodzenie marniutkie, a po drugie to jednak kawał drogi jest i podróż męcząca nadzwyczajnie. Miłego dnia dla wsiech

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...