B.... ............ ..ę

Lutschen.....ssać / ein Bonbon - cukierek / ...noo !

Powiedz , że tam źródełka wybijają ...

Kto pyta nie błądzi ....Adres , kod , ulica to jest Bad Teinach ....czyli jechałam do kurortu ...A ten kurort to widziałam i to z boku jak jeździłam z " prawną " do dziadeczkowego szpitala do Nagold ....ok. 40 km ( ? ) i podziwiałam po drodze . Tutaj gdzie jestem to wieś przyłączona do Bad Teinach ....tylko . Już raz , 2 x po 3 miesiące byłam w Getyndze ....ale też wieś przyłączona w 60 -tych latach do Getyngi . Do sklepów owszem jeździłam do miasta , bo tam gdzie byłam był jeden sklep , ale czynny za mojej kadencji przez pierwsze 3 miechy ...później pauza . Dopiero przed końcem pobytu na nowo otworzyli .....Odwiedziła mnie tam Marta ( Darkowa ) , która później mi nawet trochę dokuczała z powodu szumnej nazwy Getynga ...Tam nie miałam problemów , żebym wyskoczyła do miasta , bo PDP-na zdrowa na umyśle , bardzo inteligentna kobitka i mogłam sobie pozwolić ( nie nadużywałam ) spóźnić się z mojej pauzy i można mnie było odwiedzać ...miałam dla siebie całą górę ...profesorowa przychodziła do mnie tylko na obiady , bo u mnie była duża kuchnia ...a ona musiała ćwiczyć wchodzenie po schodach po złamaniu biodra .... Z łezką w oku wspominam tamtą sztelę .....

A ićććć....tutaj przy ulicy ( asfalt jest ..a co ! ) to dom przy domu ...ale żeby chociaż jakiś malutki GS-ik był to nie....Z moich okien to pola ..wzgórki ..pagórki i daleko w dolinach wsie widać ...Atrakcją dla mnie jest jak daleki sąsiad traktor odpali i gdzieś pojedzie ...ale żeby zaraźnik przyszedł ...powiedział " jadę tu i tu , bo mam robotę " ....byłoby może weselej...

Chyba sobie pójdę spocząć na obalonej czereśni i ...kaczuszkę se jakąś upatrzę i sfotografuję .Może los szczęśliwy jakiegoś kaczorka do zdjątka napatoczy ....pod rękę ..

Nie ma za co...maleńka . Przecie wiesz , że ja tylko kilka starsza ....powiedzmy , że 25 latoś ukończę ...jak dożyję

Faktycznie ...teraz luknęłam , że Ty " LOCZ "

Dodomiro ....wszystkiego naj ..naj ..naj z okazji Twych 18 Urodzin Nie piszę w " życzeniach " , bo nie umiem wstawiać pięknych bukietów ...nie będę sobie obciachu robiła wśród tych cudnych Blumenstraussów swoimi emotkami -buźkami ... Jedź na urlop ...wypocznij ...i może kiedyś na Pietrynie ....coo ? ....Z jedną właśnie umawiam się na Ptaka w Rzgowie , ale niby chwali się wszędzie jaki ma mocny , góralski ( po przodkach ) łeb to jednak wymiękła jak napisałam , że zanim Rzgów to najpierw pały zalejemy ...znaczy walniem po lufie ....Niby łeb mocny , ale coś mi się sumituje , że chęci na lufy brak ...

Niee....Winetou nie było obok ...Jakaś Apanachi z córką tylko była ....Po raz pierwszy w życiu nie odmówiłam pomocy ... Wtedy uprzytomniłam sobie , że moje latka mocno posunięte są . Zdarzyło mi się kilka razy potknąć , zaliczyć glebę , ale jak szybko wywinęłam orełka to ..jeszcze szybciej wstawałam ... Wtedy , tego majowego dnia niestety bez podanej ręki ciężko by mi było pozbierać się z ziemi ....ale jajka z dwudziestu (? ) sztuk chyba tylko ze trzy się potłukły ... twarde jaja musi posiadałam .

Iiiii...widziałam . W maju ..zeszłego roku na urlopie w Pl ... to nawet złapałam ...mało co , bo mi zwiał , ale kolano długoooo nie pozwalało zapomnieć o tym zajączku skubanym .

Kralle......pazur , szpon

Dzień dobry .... Miłej , spokojnej niedzieli MRÓWECZKI

A Twój Hansiu ..czy jak mu tam było to ....pikuś ?

Sześć ....przeskoczysz . Jeśli taki gamoń jak ja dal radę to Ty dasz z palcem w ....nosie .

Umówić się ...ale najpierw powiedzieć ładnie " dobry wieczór , czy aby nie przeszkadzam "

Tzn . ?

Dziwne pytania zadajesz . Oczywiście , że z " Listów gończych " z H .....ten czwarty z długimi włosami to przecież Rambo - budowlaniec co gruchą kręcił , po rączkach całował , uniżenie do stópek padał ...a mnie nazywał " piękną koleżanką " ....Łezka mi się w oku zakręciła ...z tęsknoty ...za słowami tymi ....

Nie wstydaj się ......

...prącie bardzo

Dobrze , że nie Sodoma i Gomora

Tam zaraz dołujesz . Trzeźwo myślę ...nic nie polali .

Mówisz i masz do poduszki .

Oj ...i już przestałeś ? ...Szybki jesteś .

Nażłopać się kawy i pogadać ?....A...idźze Ty ...już Cię miałam zaprosić , ale kawiora jestem , kawę pykniesz i tyle będzie z takiego zaproszenia ... Amanty z bożej łaski ...

Powiedziałam jej niby żartem , że wszędzie gdzie byłam to do PDP przychodzili , żeby mnie poznać ...do ZOO za daleko mają , czy pieniędzy szkoda na podróż i bilety ....Musi tak ..lepiej małpę za friko obejrzeć .