B.... ............ ..ę

Dzień dobry .... Nie śpię już od godziny 6- tej , ale na swoje , środkowe doliny zeszłam niedawno ....nie chciałam budzić domowników idąc po skrzypiacych schodach . I tak ...doprowadzilam się do stanu oglądalności publicznej ...rozmyślałam ...rozkminialam i ustawiłam siebie do pionu . Dzień pracy i tyle . Dołujące myśli odsunelam a przygarnęłam te wesołe ....będą jaja i to nie tylko te wielkanocne . Wieczorem zapytałam Jadzi , czy ma życzenie co do stroju świątecznego . Ma ...a juzci , że ma : w starej sypialni ...w szafie stojącej po prawej stronie spoczywa i czeka na założenie biała bluzeczka z haftem ....w szafie , ale tej po lewej stronie i środkowej na wieszaku dynda wizytowa , wyjsciowa bluzka ...o ta sama co tutaj na zdjęciu ze śp. mężem jestem .. Tiaaa ...40 lat i 50 kg ...temu ! Oczywiście , że przygotuję strój , bo od tego tutaj jestem ...nawet najmniejszego zamiaru nie mam , żeby proponować jej , że z setek wiszących bluzek możemy wybrać coś innego , coś co będzie pasować ...czyt. wcisnie się na nią . Pani każe - służba stosuje się do nakazów Żeby tylko nie chciała zakładać srebrnego ,długiego do samego pępka wisiora z Marią Teresą dyndajaca na koniuszku , bo tym razem nie wytrzymam i pierwszy z brzegu wazonik jej podam i powiem , że jak medal ma to puchar też się należy ...o ...wyobraźnia pracuje ...już mi wesoło . Zdrowych , spokojnych Świąt ...Mroweczki

Nie ma to tamto ...w ciemnościach a dojrze i policzę

Okularki zaparowaly , czy jaki sosna ? Milusi a nie malusi

Opiekunki im powszednieja..... a oni opiekunkom

Cudnego tego zajączka @Krista dostała ....milusi bardzo

Ale jaja ... przecież dużo więcej słówek utworzylam i gdzie się podziały ? Nie bawię się tak

Festiwal tor , tory , por

Zdrowych , spokojnych Świąt

Jedno jest pewne : wracasz któryś raz w to samo miejsce to uważają , że już jesteś ich i że takich luksusów jak w danym miejscu nie znajdziesz nigdzie indziej Nie wkładam wszystkich do jednego worka , bo wiadomo ,że tak nie wolno ,ale tak bywa niestety , że czasem trzeba się odezwać . Za dwoma , pierwszymi pobytami tutaj nie mogłam opędzić się od " dogadzania " . Podczas zakupów Hela na siłę do wózka mi dokladala , zatrzymywala się przy półkach " a może to ...o ..to jest smaczne " . Za trzecim razem już tak nie namawiała , ale brałam to na co miałam ochotę . Wiem , że jest inaczej , gdy się wspólnie robi zakupy , ale teraz sytuacja jest jaka jest i niemożliwe , żebyśmy obie jeździły a samej byłoby mi za ciężko , bo sklepy daleko to raz a dwa ...z jakiej racji mam sama dźwigać ? Dopomnialam się o swoje , zakupy zrobiła mi takie , że sama bym do wózka tyle nie nawkladala i gitarra . A co dalej to się zobaczy

A jakby inaczej ? Ona mnie już zna , że wymagań nie mam , ale chcę normalnie jeść ...jak człowiek . Wieczorem wstawię zdjęcie Jadzinej kolacji ...to śmiech na widowni , ile blisko 90-letnia babcia potrafi wsunąć Głodna broń bobrze nie chodzę , ale te pierwsze dwa tygodnie po urlopie to jakieś jaja ze mnie były . Jogurtów nie jadam , bo nie mogę ....źle się czuję po nich ...z owoców to tylko jabłka , czasem skubne winogrono , ale tylko czasem . No to mi się Hela rozwydrzyla i myślała , że już tak zostanie ....a tu ni ma lekko , na kolejne zakupy zrobiłam jej taką listę , że jeszcze ze dwie takie jak ja by się uzywily . Jak zapytała o konkretne wędliny to jej powiedziałam o które mi biega ....wszystkie leżące na wysokości oczu kupującego . I kupiła ! .

Ania ...przez pierwsze dwa tygodnie miałam kupowane : 200g gotowanej szynki ,100 g jakiejś ichniej pewnej ( wolę już mortadele ),100 g jakiejś lepszej szynki plus 150 g żółtego sera . Za trzecim razem zbuntowalam się i powiedziałam Heli , że to na cały tydzień za mało ! Kurde ...Jadzia na śniadania jada tosty z twarożkiem , obowiązkowo posypane świeżym szczypiorkiem i jajko na miękko . Na kolację to już koncert na talerzu i talerzyku małym jeszcze i oczywiście też woła z tym co niby tylko dla mnie . Wqrwilam się i lekuchno wygarnelam jej ...przecież widziała jak robiłyśmy zakupy wspólnie co wkładałam do wózka . Też wiadra nie potrzebuję , ale , jeśli na samą mnie wypadało na cały tydzień z 250 g plasterków ...no to niech się nie wyglupia . Dla siebie zakupy za ponad stówę a tutaj na dwie osoby chciałaby obleciec za sześćdziesiąt ojro ...z czego 3/4 to na Jadzine zachcianki . Niii ...sosny ..nie ze mną te numery Bruner . nie

Moje śliczne wydrapance

Ciebie też Mirelle'o

Dzień dobry .... W kościele dzwonią ...szersciuch gdzieś po treppenhausie się szlaja ...Hela pewnie jeszcze śpi i na ogrody , żeby mógł na miasto wyskoczyć drzwi mu nie otwiera . Ani mi się śni po skrzypiacych schodach na palcach posuwać , bo pamiętam wypadek , kiedy mi się noga omsknela i z lomotem wpadłam do Helinej sypialni . Ja mogłam się połamać a Hela na jakiś zawał zejść ...No to niech se dziad pomiauczy jeszcze i poczeka aż główna gospodyni slepka otworzy ... Noo ...Jadzia po ułożeniu jej w betach musi swój ulubiony , ichni taniec z gwiazdami długo oglądała , bo chrapie jak traktor ....a dziś to trochę nie teges , bo po porannej obróbce należy mi się wolne do samego wieczora ...a tak ...później załatwię obsługę obiektu na projekcie - później rozpocznie się moja wolność . Miłego dnia Mroweczki ...i te inne pracowite

A jak nie znajdzie ...no to niech nie wkuwa

Pod , kapo , kopa , ów , dok , kod , kap , pak , oda , da , WP , poda , woda , koka , kok , kaw , paw , kwak Linijka

Noo ...w razie czego będziesz miał blisko ....jakby jednak zaszkodziło

Zdecyduj się w końcu ...jadłeś , czy nie jadłeś ?

A toś nas zmylil Również pozdrawiam ...świątecznie

Wyraz się ...ulżyj sobie

Śliczna doopa ...i taka młoda !

Tiaa ...z Augustowa do Gorzowa Wlkp.

Ah ...soooo ! Myślałam , że dziewczyny o punktach G pisały ...a to niee , pomyleczka

....i miseczka " G" Tyyy ...nie wiesz co te dziewuszyska w koroniastym wątku tak wyskakują z tym 5G ? ....Ja pikole ...posunieta mocno jestem ...w latach , oczywiście ...i tak se myślę , że durna umrę ...1G (sł.jeden) no to pamiętam coś tam jeszcze , ale , żeby baby miały ich po 5 ...tych G ??? Podlosc ludzka nie zna granic !

Aleee...chyba nie aż tak mocno , żeby mnie znów na kwarantalnej uwięziono . ....bez jedzenia i bez wody....że o opierunku nie wspomnę ?