B.... ............ ..ę

A jak ...co se będziemy żałować

???

Tak jest ! Wielkiej Polsce w której jest miejsce dla Polaków , Żydów , Romów , Białorusinów , Litwinów , Ukraińców, Wietnamczyków , Chińczyków ...i jeszcze jeszcze , jeszcze ...CHWAŁA !!!

Za Niemen ...co tam za Niemen ...za Ural ...też

Zapewne będzie ryba , bo to piątek i musi być . Nic nie stoi na przeszkodzie , że na kolację podaję kanapki z szynką , czy inną wędliną , ale obiad musi być postny ...piątek , więc doktor pości . Do wieczora mu przejdzie ...A ...jadam używając noża i widelca , ale rybę muszę sobie zagarnąć tak , żeby doktor nie widział , że ją nożem ciapnęłam zagarniając ją sobie na widelec . On jada tylko widelcem ...ewentualnie palcami sobie pomoże . To nic , że to filet , ale rybą kiedyś był ...zanim go ości pozbawiono . Nóż równa się profanacji ...zbezczeszczeniu ...tego czegoś na talerzu

Moni ...słoneczko Ty moje . Panie sprzedające bardzo ładnie potrafią mówić i zachwalać swój towar . Olejek arganowy kupowałam w Rossmannie ( u siebie ) , sklepie z ziołami i im podobnymi . Możliwe , że będzie różnica , ale tylko możliwe . Moja osobista fryzjerka sprzedawała mi , mojej córce maski do włosów ....cena 120-130 zł za 500ml . Cudownie rozczesywały się po nich włosy . Nie mam specjalnych problemów z jakimś wypadaniem , czy coś - córka ma długie włosy i bardzo dobrze rozczesywały jej się po nałożeniu na krotko tej maski ...Któregoś razu zakupiłam w DM-ie maski do włosów ....300ml za niecałe 3 i któreś za niewiele ponad 4 ojro ....Uwierz , czy nie , ale różnicy jako takiej nie zauważyłam pomiędzy tymi od fryzjerki a zakupionymi w DM . Jedynie cholerna różnica to cena , którą daje się odczuć .

Wy tu o ticketach a ja już od dziesięciu minut pauzuję ....do 13-tej . Doktor ma obrabiane pazurki nożne przez nowego (! ) fusspflege . Pani fussowa na emeryturę przeszła . I niech mi nikt nie próbuje wmawiać , że ja nie mam zezowatego szczęścia . On...mistrz paznokcia ...powiem tylko mmmmmm i przewrócę oczami . I co kuźwa z tego jak na górze , przy nim i doktorze Elka urzęduje . To się nazywa zezowate moje szczęście . Kawę w dłoń , laptopa pod pachę i grzecznie pożegnałam towarzystwo

Rodzina ..../ to jedna rodzina ...starszy , czy młodszy ...chłopak , czy dziewczyna ....tralalala /

Polacy ...../ do pracy /

Nawet jak drzwi ktoś niewidoczny mi otwiera ( sklepy , urzędy ) to też mówię " dzięki ...panie Mietku " . Niekoniecznie musi to być pan Mietek , ale imię można pomylić a gościowi milutko , że ktoś mu podziękuje

Zawsze i wciąż

Właśnie o Krysi Tuchałowej pomyślałam , że dziewczyna kulturę posiadała jak mało kto ! Nie myśl sobie , że ja nie potrafię , bo potrafię ...wysiadając z windy u teściowej mojej córki... jakaś niewidoczna gołym okiem pani powiedziała " trzecie piętro " ..no to ja jej " uprzejmie pani dziękuję " ...Teściowa córki , która czekała na mnie w otwartych drzwiach mieszkania usłyszawszy to powiedziała " wiedziałam , zawsze wiedziałam , że jesteś inteligentna ....znaczy nie taki straszny burak z ciebie " . Sie ma kulturę ...sie wie jak sie zachować

Tylko później niech ładnie przychyli się ...coś jakby ukłon pensjonarki wykona i ładnie podziękuje ...bo jak nie to bilecik cofnie się z powrotem do maszyny ...a pieniądze pójdą w pistuuuu

Dzień dobry ..... Po wczorajszym wolnym od pracy popołudniu wydaje mi się jakby poniedziałek był ....już był , ten mój ostatni przed wyjazdem ....Dzisiejsza noc była fajna , wyspałam się ...bez nerwów . Pani Turecka dochodzi do zdrowia po operacji żylaków i dzisiaj pucowanego dnia nie będzie . Elka na odkurzaczu przedwczoraj jeździła , żeby odświeżyć przed wczorajszym świętem .Nie wiem , czy śmiać się ,czy płakać , bo tabuny gości urodzinowych to : delegacja z ratusza o 13-tej ...ile osób było to nie pytałam , słyszałam tylko śmiechy , rozmowy ....przez jakieś 15-20 minut . I dopiero ok. 17-tej przyjechał gość-kuzyn lekarz domowy ....no i dwie córki . I po cholerę było podniecać tatusia , pouczać , przygotowywać na przyjęcia chmary ludzi ?....Chyba tylko po to , żebyśmy obie miały poprzedzającą urodziny noc przejebutaną !...Telefon dzwonił co kilkanaście minut ...wszyscy życzenia składali i każdemu akurat coś wypadało , że zwizytować w tym uroczystym dniu doktora nie mógł . Smutne to , przykre , bo rok temu jeszcze przed jego wylewem drzwi do domu nie zamykały się ....Co tam ...nie moje małpy , nie mój cyrk ...Nocy obawiałam się , bo doktor pamięta , że wylewu dostał dzień po swoich urodzinach i obawiałam się paniki . Na szczęście wszystko obeszło się spokojnie ... Miłego , spokojnego dnia

Niech ona najpierw do pracy dotrze . Czekoladę zje później

Papa mi się drze ...idę w bety . Dobranoc

Zaraz , zaraz ....jak to wstydzimy się ? Przecież wielu z nas uważa , że to w niemieckich rodzinach ukrywa się chorobę i stąd " mamusia/tatuś jest zapominalska ..." a okazuje się , że u nas też ? Dybra ...żarty na bok . Może chodzi przede wszystkim o sprawy finansowe i wielu ludzi w Polsce zwyczajnie nie stać na opłacenie DPS-u . Może to nie jest ukrywanie przed sąsiadami , tylko strach , obawa , żeby demencyjny rodzic nie poszedł w długą i jest solidnie pilnowany ? ....W sumie : sąsiadka mojej siostry na zmianę z kimś z rodziny opiekowała (? ) się swoją matką . Mamusia ( wszyscy tak wiedzieli ) chorowała na serce . Pani ta ( sąsiadka ) pracuje , więc mama była pozostawiana sama sobie zanim córka z biura nie wróciła . Często , pod nieobecność córki dobijała się do drzwi mojej siostry ...inna sąsiadka zgarnęła ją z ulicy , kiedy to z walizeczką krążyła po osiedlu . Którejś , głębokiej już nocy siostrzeniec zerwał się z łóżka na dźwięk dzwonka do drzwi . Za drzwiami stała starsza pani z walizką i prosiła siostrzeńca , żeby gdzieś tam ją odprowadził . Moja siostra wstała , zajęła się , zagadała panią a siostrzeniec dobijał się w tym czasie do drzwi sąsiadki . Tamta drzwi otworzyła zaspana i jak usłyszała , że mamusia jest w gościach u siostry to stwierdziła " oj ...to chore serce mamusi ...co ono z nią wyprawia ! " Kiedy siostra mi to opowiadała stwierdziłam , że ta córka już teraz powinna brać się za leczenie ....siebie .

park

siłownia

i koronki

Słoma z butów wylazla i to ostro ...a ja mam ubaw ...Po powrocie z wolnego zapytałam doktora , czy będzie jadł kolację . Przeważnie po cieście odnawia jedzenia . Odpowiedział , że tak , ale tylko pół kromki chleba ....Ja do kuchni , Elka z tatusiem jeszcze do klopika i gitarra . Przygotowalam kanapki ..doktorowi wedle życzenia . Elka wróciła do siebie na górę , my zjedliśmy kolację i ...doktor woła ciasta . W lodówce malutki pojemnik i 6 kawałeczków ...miniaturowych ...ciasta z wiśniami . Jemu walnęłam 2 i sobie 2 kawałeczki .Najedzona kolacją byłam , więcej bym nie przelknela . Doktor opylil swoją porcję i zażyczył sobie jeszcze babeczkę nadziewana wiśniami , polana czekolada . Nie było wyjścia , bo w lodówce takowych nie było , więc ja klatkę schodową i wydarłam się " Elizabethhhh ! " ....zeszła z góry . Powiedziałam o co biega , chyba nie dowierzala , bo zapytała tatę , czy naprawdę chce . Potwierdził i skądś mrucząc pod nosem przyniosła : babeczkę szt.1 i podała ojcu . Myślałam , że ja przerobię mówiąc , że nie chce i przeliczyłam się ...nie mogłam z honorem odmówić , bo nie zapytała , czy mam ochotę

Seksmisja

kino

Przy zamkniętym . Tyle jeszcze mogę

I o to biega