B.... ............ ..ę

podłoga

Wy ...obadwa chceta koniecznie w dziób zarobić dzisiaj ?

Cichaj ...nie płakaj ...tutaj jestem ...Pomyłeczka , bo to chyba nie do mnie , ale na wszelki wypadek ...na wszelki wypadek to i ksiądz co nieco posiada ...nie zawsze mu potrzebne , ale często się przydaje

Ufffff....przeleciałam samą siebie , bo tak jakoś napisałaś , że zaczęłam zastanawiać się , czy aby to nie ja tą ostrygą podrygującą nie jestem ...Na szczęście generała , czy innego komandosa zagranicznika nie mam w znajomych , bo ich z marszu wywalam , ale ponieważ ja z tych zdolnych inaczej to przez jakąś pomyłkę mogłabym kogoś na siebie wciągnąć ....że tak się brzydko wyrażę

Tak ...koniecznie do góry i na kogo wypadnie ...na tego bęc

Coś Ty . Dzisiaj zjadłam zupy na dnie talerza , bo wolne miałam w czwartek i skazana byłam na zjedzenie obiadu z moim ulubieńcem .Nie chciałam mu robić przykrości , bo by się niepokoił . Pauzę będę miała dopiero za ok. godzinę . Padnięta jakaś jestem . Doktor też już lekki opitol oberwał ...no bo tak ! ...Podaj to ...nogi na fotel ...nogi z fotela ....a pierdzielony jest po jego babce ...stara , dobra , niemiecka robota - ciężki jak nieboskie stworzenie . Opitoliłam , bo on wie , że w dniach duszowanych mam trochę biegania ...uczciwie ojrasy zarabiam ...Nogi od biegania po schodach w doopę mi już włażą a doktor niespokojny , sam nie wie czego chce ...to mu się oberwało . Na razie spokój ....Ostatni wsad z suszarki za kilkanaście minut wyciągnę , poskładam , popakuję do szaf i dopiero luzik , czyli robota głupiego ....siedzenie , zejście na dół na cugasa i znów siedzenie , gdzieś niedaleko na kiwnięcie palca . Z córcią i małą Manią pogadałam ...już nie mogę doczekać się 22 , kiedy to przyfruną na urlop do Pl . Ja za tydzień o tej porze albo będę siedzieć jak na igłach w doktorowej chacie ...albo w busiku ....kierunek Polska !

Przepyszna ...z zielonego groszku . Nawet jakieś okrojki paróweczek w niej były . Śmiało mogę powiedzieć , że doopę urywała .....będzie

balsam

Malutka ...już wstałaś ?!

Meryjka nie wie co dobre i nie powinno się zmarnować Zawsze , przed wyjazdem kupuję jakieś łakocie , czekolady przede wszystkim . Młodzi bardziej oglądają się na jakieś żelki ...gumisie wszelkiego kalibru . Czekolady też , ale zawsze niechcący kupię jakieś , które młodzieży zbytnio nie leżą ...I leżą sobie te bidulki w szafce ...no i po co ? Przeca mogą na ważności spożycia stracić i co wywalać mam do śmieci ? Nigdy !

@anna5826 Bóg mi świadkiem , że próbowałam nie reagować ...ale się nie da ..za skarby świata się nie da ! Kobieto , babo , dziewczyno / choinka wie co ? / opanuj się z tym swoimi , zasranymi poglądami i daj nam tutaj wszystkim pożyć . Zioniesz ogniem nienawiści a takich nam tutaj nie trzeba ! Guzik obchodzi mnie twoja znajoma , kimkolwiek by ona nie była a pierdacenie , że " dałam do przeczytania " też nas ni cholery nie obchodzi ...niech sobie czyta ile dusza zapragnie . Tobie dam dobrą radę ...lecz się , żeby choroba zwolniła swoje tempo . Wyleczyć to na 100% ciebie już nie można , ale może chociaż spowolnisz postępowanie choroby !

Było ...minęło . Wszystko jeszcze przed nami . Jak napatrzymy się na oszczędnych , niektórych naszych PDP to ani chybi ....papier toaletowy będziemy dzielić na " po listeczku " a pampersy na kaloryferach podsuszać . Zapomnimy co to DM -y ...Rossmanny i inne gady

Będziecie se razem krzyżówki rozwiązywać ...czy tam inne sudoku . Ze światełkiem inteligentnym tym

Nawet ....do sera

Syn...podbitego narodu ...syn niepodległej pieśni ... o czym ..i jak mam śpiewać , gdy kraj mój ruiny i zgliszcza ?! Jak czołg przetoczył się wrzesień ziemi ojczystej przez piersi... A moja dłoń jest bezbronna ... I bezbronna jest moja ojczyzna " Czy może lepiej : " zapaliła się stodoła ...wyszła babka całkiem goła ... Dziadek myślał , że to skrzypce i podrapał ją po pi.ce " ? Dybra : stodoła

" serce ...najcudowniejszy życia skarb serce ...miłości hymn co w słońce wzlata to baśń skrzydlata ...to szczęście i zaklęty czar " Weźta mnie nie wqrwiajta piosenkami

" kochaaaamm cięęę ...."

Dzień dobry ...... Wybudzona zostałam radosnym okrzykiem " Barrbarraa...Samstag...Heute duschen ! o godzinie 6.08 !!! ...Za cholerę doktor nie chce przyjąć do swojej wiadomości , że ma patrzeć na pierwsze cyfry wyświetlające się na zegarze Nic wielkiego się nie stało , bo wyspałam się jak niemowlę , ale jaj niech sobie nie robi i nie myśli , że przed godziną , najwcześniej 8 zabiorę się za jego duszowanie ....nie ma bata . Za karę , że mnie za szybko zawezwał powiedziałam , że duszowanie nie wcześniej jak o 8.30 będzie. Niech se gadzina nie myśli , że może być inaczej Tiaa...teraz spokojnie dosiorbię kawę ...jeszcze ze trzy cugasy wyjaram i dopiero mogę brać się za pracę ....Fajnie było we czwartek mieć wolne , ale trochę kiepsko , że dzisiaj będę miała tylko należną , dwugodzinną pauzę . Przeżyję ....jakoś . Wolne będę miała też jutro ...wtedy odpocznę ...po ciężkiej pracy Miłej soboty

młodość

" starych nie ma... chata wolna ...."

ostatki

gorycz

północ

środek