B.... ............ ..ę

U mnie nie jest ch....jowo , jest piękna , słoneczna pogoda .....cieplutko jak w piekle

Niech ktoś mojej Jadzi wytłumaczy , że rolety opuszczone na pół gwizdka guzik dają , bo dolna część okna i tak nagrzewa pokoje niemiłosiernie . Jadzia mądrzejsza jest i nikt jej nie przegada ...a teraz idę ogrzać się na tarasie ....czyt. na papierosa ...i za robotę ostro trza się brać

Moja Jadwinia obowiązkowo pod bluzeczką musiała mieć założoną koszulkę na ramiączkach . Jednak przegrzała się i teraz od kilku dni w samej koszulce na ramiączkach popitala . Nawet pozwala przed snem otworzyć na jakieś 15-20 minut okno w celu przewietrzenia . Wcześniej był krzyk , że jej za bardzo wieje , że ma katar i......! Dopiero jak jej zaproponowałam , żeby może zrobiła sobie testy na alergię , bo być może uczuliła się na kota ...Pomogło na tyle , że w jadalni wietrzę i lekuchny wiaterek powiewa . Już nie panikuje , że drzwi balkonowe w kuchni mam non stop otwarte i jeżeli powieje trochę to bezpośrednio do jej pokoju . Jadzia to z tych co " lepszy ciepły smrodek niż świeży , pachnący chłodek "

Ewentualnie ...umyłaś , ale wysuszyć musiałaś ....i gitarra

Dzień dobry ..... Pościelowe już zdjęte i popitala w pralce . Walizka prawie spakowana , jeszcze dorzucę tylko to , co się po upraniu suszy ...i jakieś tam duperele . Zmienniczki spodziewam się pod wieczór , czyli normalny dzień pracy jeszcze ...może ciutkę bardziej nerwowy , ale przeżyję . W nocy budziłam się kilka razy i spoglądałam na zegarek ....dospałam do 5.30 . Teraz kawka ...cugaski ...znaczy się same przyjemności Miłej , spokojnej niedzieli

Na rollatorze

Co najwyżej opryszczka wyskoczy ....na wardze

Też tak pomyślałam ...i aż tak bardzo spragniona nie jestem

Że co...że nogi w górze ?

A to się cieszę

Nooo....już portkami trzęsę Dobrze , że ostatnią noc będę spędzała na dolinach u Heli , bo kto wie co by mogło być . Chcę jeszcze pożyć ....troszeczkę

Naszej będzie smakować ...żarta jest Mnie czeka opierdol solidny za popsucie szteli ( raju ???!!! ) tym , że nie myłam wodą ze środkiem myjącym doopska PDP raz dziennie z rana , tylko za każdą zmianą pieluchy i teraz bidulce też będzie wypadało tak robić ...a było tak fajnie ...szast prast chusteczką nawilżającą , czy ręcznikiem papierowym ...Drugi opierdol mnie czeka , że zgłaszałam wszelkie zmiany na ciele PDP , bo po kiego grzyba ?! Nooo...ale nr.1 to wszystko wyprostuje , naprawi i wróci tak jak było .Bo w sumie !ma rację ...co mnie powinno obchodzić , że PDP ma ranki na doopsku ( po szpitalu ...kwiecień ? ) i doprowadzenie w/w do stanu zdrowotności ....co mnie powinno obchodzić , że stopy ( zaawansowana cukrzyca ! ) po ściągnięciu skarpet uciskowych są białe jak kreda i ...wiele jeszcze takich innych ...Przyznaję się bez bicia : spier.....łam sztelę

Dzień dobry .... @NNNdanuta potwierdź busa ....jako i ja potwierdzę swojego , tylko w drugą stronę Krótko i na temat : wybudził mnie wredny budzik ...wczoraj nie odkurzałam , bo dziś przychodzi fryzjerka Jadziną głowę do jako takiego stanu doprowadzać ...właściwie to , co na tej głowie jeszcze jest , więc nie było sensu biegać z odkurzaczem . Zrobię to dziś , chociaż po śniadaniu mam należny mi wolny dzień ...nie uschnę ani korona mi z głowy nie spadnie . Może później wyskoczę sobie na miasto , ale to się jeszcze zobaczy . Jutro wieczorem przywitam zmienniczkę ...cudowną kobietę ...która już mi zapowiedziała , że będziemy wieczorem pałaszować polską , przepyszną kiełbasę ...Dobra dziewczyna ...nie tylko o mnie dba , ale przede wszystkim o PDP-ną , bo wiezie tego przeróżnego , polskiego dobra tutaj , że o hooooooooo....qwa mać ! Niech wiezie , niech gotuje , częstuje ...Jadzia na pewno ucieszy się bardzo i wszystkie psiapsiółki ( jeszcze żyjące ) obdzwoni i powiadomi , że ta B.nr1 o niebo lepsza od tej B.nr2 , bo nie dość , że ta z numerem 2. storczyka na pożegnanie nie kupiła ...z pustą ręką przyjechała i o ile przyjedzie jeszcze raz to też ręka będzie pusta ....wyciągnięta po ichnie ojrasy tylko ...No takie paskudne babsko już ze mnie i nic na to nie poradzę ....ni sosny : ani kiełbas , ani barszczyków , boczków wędzonych i świeżych ...że o świeżej , kiszonej kapuście we wiadereczku to nawet nie wspomnę ...żmija , sucz i wredna małpa ze mnie ...ale już taką zostanę i nawet dobrze mi z tym Miłej , spokojnej soboty

Nie będę gorsza...też sobie powiszę

Cyt. ( mniej więcej ) ..."Babka poprosiła , żeby zobaczyć , czy PO jest czyste "....trzeba było powiedzieć , że polityka Cię nie interesuje , ale jeżeli już to : PO na pewno czyściejsze od PiS ...chociaż ręka rękę myje ....a obie i tak są brudne

Przynajmniej nie nudzisz się z takim rozmówcą , bo zanim rozkminisz następny temat to będzie czas powiedzieć " dobranoc " ....a to już bułka z masłem

A musi być właśnie ona ? Co dwa miesiące to fajna wymiana , bo jak któraś ma potrzebę to może sobie skrócić pobyt w domu i w międzyczasie gdzieś wskoczyć . 6-cio tygodniówki już nie bardzo , bo w domu z miesiąc dobrze posiedzieć , ale na dwa tygodnie już ciężej gdzieś wskoczyć ....chociaż i takie bywają . Moja , kilkukrotna zmienniczka od doktora tak właśnie pracuje , krótsze pobyty w domu , dobrze ( bardzo dobrze !) płatna sztela na 5 tyg. i wyłapuje króciutkie " wskakiwania " ...i interes się kręci

Z francuskim tak samo ....jak się go nie używa , nie praktykuje to staje się martwy...niestety Łacina kuchenna na plus ...jej zapomnieć nie można

Dzień dobry ..... Jeszcze fajnie , chłodno , więc napawać będę się tym chłodkiem ...ile się da ...znaczy się jeszcze z godzinkę . Dziś wchodzę w ostre zakręty ...robota będzie mnie lubić ...ja jej niekoniecznie . Co tam , aby do niedzieli a w niedzielę wieczorkiem zmienniczka zawita . W poniedziałek do domciu mojego kochanego , najmilszego pod słońcem ....na kilka dni . W sobotę ( następną ) na mój zasłużony ciężką pracą i wyrzeczeniami urlop . Przez całe trzy tygodnie jak dostanę w doopę to odechce mi się takich urlopów na lata . Trudno , tak zaplanowałam sobie wcześniej , obiecałam i trzeba będzie wykonać ...nie ma to tamto Miłego , umiarkowanie ciepłego dnia

Ady wystarczyło raz a dobrze

Co Ty sama z sobą się nie odzywasz , tylko do siebie piszesz ?

No a co na to szefin ? Basia , jeżeli ma być Twoją stałą zmienniczką to chyba jasne , że chce takich samych warunków , jakie Ty masz . Co do zmieniania terminów , kręcenia nimi - zgadzam się ...nie powinno tak być , bo to wk..denerwujące jest i rozwala Twoje plany . A w ogóle potrzebna Ci stała zmienniczka , nie lepszy by był skoczek ?