Skocz do zawartości

B.... ............ ..ę

Usunięty
  • Postów

    14709
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    152
  • Żetony

    0

Treść opublikowana przez B.... ............ ..ę

  1. Nic złego Basiuniu w tym , że przywieziesz coś , co lubisz a w D. nie ma . U nas jest taka maleńka różnica , że rzeczy te przywiezione były z myślą " ja jej ugotuję itd. " a żeby było śmieszniej to w piątki w dniach , kiedy jeździmy z Helą na zakupy do Rewe , otwierany jest sklep z polskimi specjałami ( wszystko : wędliny , sery , mydło i powidło ) i córka PDP namawia na zakupy w nim , bo ona nie wie co jest dobre , co lubimy . Zakupy z Helą tak wyglądają , zatrzymuje się przy półkach , męczy pytaniami na co mamy ochotę . Nadmieniam Basieńko , że w tym " obwoźnym " sklepie jest naprawdę świetny wybór .... No to jest ta mała różnica między nami Basiuniu . A poza tym wiezienie w torbie ...w upalny dzień ...przeróżnych specjałów zakupionych dwa dni wcześniej raczej do bezpiecznych nie należy . Zaraz po przyjeździe wrzucane wszystko było do zamrażarki . Jakie będzie po rozmrożeniu ....o kiełbasy białe -surowe ...śląskie , czy tam podwawelskie mi biega . Pierogi w pojemniku wzdętym jak piłka plażowa mówiły same za siebie
  2. Hehehehe .... Królowej szteli nie można zrobić nic , bo trzeba by nie mieć serca , żeby choremu człowiekowi krzywdę zrobić Dużo by pisać . O wydanej kasie na wędliny , pierogi , kapustę kiszoną , przyprawy , ( których zapasy w szafce były ) i innych zakupionych duperelach to pisać nie trzeba , bo nie moja forsa i ja strat nie posiadam . Taka franca jestem , że tylko na zyski liczę Wejście smoka : Torby z zapasami żywności rozpakowane , lodówka po myśli zmienniczki zapakowana ...prącie bardzo , ja już na zakręcie byłam , więc zwyczajnie mi to zwisało . Oczywiście byłam zapytana , czy rozmroziłam zamrażarkę i ją umyłam ? Moja odpowiedź : lodówkę umyłam , bo tak nakazuje jakaś kultura , że dla kogoś myjemy , układamy , żeby było czysto , przejrzyście ! Zamrażarki nie rozmrażałam ( nie było z czego ) , bo Hela mi powiedziała , że miesiąc (? ) temu tobie pokazywała jak się wyłącza , włącza po rozmrożeniu i ty to zrobiłaś . Zamrażarki co miesiąc się nie rozmraża , czyści się na bieżąco ( w razie jakichś okruchów ) i to robiłam ! Wszelkiego kalibru jadło zostało zapakowane w zamrażarkę , lodówkę bez dalszych pytań a ja nie pytałam ...bezczelna sucz byłam ...o to , czy może tak być . Usiadłam na tarasie-balkonie , zapaliłam papierosa . Okno w dachu - łazienka otwarte ....i nagle usłyszałam " qrrwaaaa...tak się nie robi !!! " ....Jak usłyszałam to " qrwa ! " ruszyłam w te pędy na górę . Zapukałam do łazienki , usłyszałam " wejdź " i sama już wk...zdenerwowana zapytałam co jest grane . Zmienniczka zapytała mnie co robi podkład z łóżka na poręczy krzesła . Odpowiedziałam , że nie dosechł w suszarce i dosychał na poręczy ....Uffff...wytłumaczyłam się ...opierdolu dalszego nie było . Tylko jeszcze wspomniałam z wrednym uśmieszkiem , coby se zmienniczka odpoczęła , bo nieboga zmęczona po podróży w upale a z kolei ja mam jeszcze za ten dzień pracy zapłacone i żebym na pysk padła to pracę wykonam i zostawię sztelę taką , jaką zastałam No i znów na moment do Jadzi , do jadalni , gdzie prasowałam ostatnią zmianę pościeli i ....na cugasa . Wywaliłam doopsko na fotel , cugas w dłoń i jadę ...czyt. sztacham się . Na taras wpadła zmienniczka , złapała szczotkę , zaczęła zamiatać opadnięte na tyle tarasu winogronowe liście . Nie pomagały moje protesty , że kwiatki podlewam późnym wieczorem a trawki wyrastającej z pomiędzy płyt chodnikowych nie ruszam , bo nie mam zamiaru aż tak się schylać - dbam już o moje , schorowane plecy . Zmienniczka o swoje , podobno ze złamanym kręgiem ( przed 6 tyg . ) nie dbała ....na garbatego zapitalała jak się patrzy . Oczywiście u nas na pięterku Hela wtedy była i mrówisię widziała ....Puszczam to , bo jak nie tak kliknę to w pistuuuu mi pójdzie ...a się napisałam
  3. Dzień dobry .... Ochłodziło się i bardzo się cieszę na tę okoliczność Mam dużo do pozałatwiania , takiej bzdurnej bieganiny i w upale nie dałabym sobie z tym rady . Wczoraj moje " robocze " plany zostały wykonane w 100% ....oj ...czuję , że mam plecy , biodra , doopę ...jestem pewna , że jeszcze żyję Dzisiaj dalszy ciąg lotów i to na ostro ...myślę , że podołam ....Podczas wczorajszej rozmowy z moją jedynaczką dowiedziałam się , że mam zabierać ze sobą raczej ciuchy z długimi rękawami , długie spodnie ....a jak się ociepli to se letnie kupię na miejscu ...na upały tam nie ma co liczyć . I dobrze , ważne , żeby wiatr tylko łba nie urywał ...Kurde ...posta pisałam na raty . Przeszkadzano mi okrutnie ....telefony jednak są przereklamowane Miłego , fajnego dnia
  4. Mało , że nie przetrę to jeszcze uświnionymi paluchami odciski będę robiła . Będzie na co zganiać ...te niedostatki urody
  5. Nic , tylko przyjdzie uschnąć . Na wiór
  6. Jak jasny gwint . Młodnieję w oczach .......na pysku nie bardzo . Oczy lśnią niczym gwiazdy
  7. A nie mówiłam , że sadysta ?!
  8. @foczka63 też myślę o tym , czy wyrosłam , czy to może wychodzi zmęczenie ? Uwielbiam , kocham wszystkie , tylko dopiero wczoraj przekroczyłam próg domu i to dosłownie na kilka dni ....a załatwiania spraw multum to raz a dwa : nigdy nie lubiłam sprzątać , pakować itp. przy kimś . Najlepiej , najszybciej mi się pracuje jak nikogo obok mnie nie ma ...nikt nie pyta , nie gada ....najwyżej ja sama z inteligentną osobą . Nawet lusterko mi niepotrzebne wtedy ...na siebie zerkać nie muszę
  9. Też tęsknię jak jasna cholera ...brakuje mi ich bardzo - WSZYSTKICH , tylko teraz szczególnie mi to nie na rękę , bo w sobotę wieczorem już wylatuję do Anki . Kuźwa , umówiłam się z siostrą ( ona jeszcze starsza ode mnie ...najmłodsza , wypierdkiem jestem ) , że pójdziemy na cmentarz i mi pomoże umyć pomnik chłopaków ...i jednocześnie moją placówkę Miałam w planach jakieś zakupy ...no ogólnie lotny dzień a tu doopa . Mogę ich zostawiać , bo to mądre dzieciaki , nie przeszkadzają , zajmują się sobą ... ale nie mam sumienia , żeby na długo ich w domu zostawiać bez luknięcia na nich okiem . Czas do późnego popołudnia miał być wypełniony . Jutro zamówiona fryzjerka , tym razem w salonie , bo moja ma zapełniony kalendarz ...Paczkę na Wyspy zapakować muszę a to oznacza , że coś dokupić trzeba ....waga przyzwoita ma być ...jak się płaci do 30 kg to wstyd 15 kg wysyłać ...i żal pieniądza
  10. Nie tylko Twoja ...moja też Wczoraj kupiłam młode , specjalnie wybierane dla mnie malutkie ziemniaki ...koperki - srerki i te inne gady . Ze względu zmęczenia podróżą to zakupiłam też devolajki- gotowce i surówkę z pora i jabłka . Wysiłek już miałam przy skrobaniu ( dosłownie skrobaniu ) kartofelków maluśkich ...kilku ( 4 -5 ? ) i na więcej sił zabrakło ....czyt. język do doopy uciekał jak na kartofelki patrzyłam ...uwielbiam młode , malutkie . Dziś planowałam postać przy garach i patelniach , ale wybito mi to z głowy ...dostarczono obiad , tylko go odgrzać : makaron ze szpinakiem , piersiami kurzęcymi i jakimś sosem .I jak tu mam się wykazać ?!
  11. Nooo...już nie będę wyglądała na 105 , tylko na 100 lat
  12. Wczoraj pomiędzy innymi zakupami odebrałam paczkę " zdrowych batoników " pod patronatem Ewy Ch. dla mojej córki w sklepie Rossmann . Batoniki były zamówione i opłacone przez moją Ankę ....Qwa nać ...przypięty do torby był rachunek na sumę 267 zł , batoników nie liczyłam ( nie rozrywałam torebki ) niby dużo , ale one nieduże ....Ludzieee....ile ja bym jej czekoladek , chałwy i innych słodkości za te pieniądze nakupiła i na pewno smaczniejszych . Przy okazji sama bym se pojadła . Tych jej nie ruszę ....jakichś trocin nie jadam
  13. Z tej radości ...no tak się kuźwa cieszę ...to moje ptaszyny o cały rok postarzyłam . Nie 11 i 12 , tylko 10 i 11 ...i to dopiero późną jesienią
  14. Dzień dobry .... I jak przystało na prawdziwą urlopowiczkę ...od prawie godziny jestem na nogach . Taka już ta moja , świecka tradycja Wczoraj zebrałam się w sobie i połaziłam / mimo zmęczenia po podróży / trochę . Najpierw były to dwa wyjścia na małe zakupy ...w lodówce światło po ślepiach dawało ...później odwiedziłam moją siostrę , bo do soboty czasu zostało tyle co kot napłakał a pogadać trzeba . Na dziś plany były ...a jużci , że były , ale poszły w pistuuuu Późnym wieczorem dowiedziałam się , że dziś będę popitalać za opiekunkę pt. " ukochana babcia " . Powiedziałam co myślę /na wiele to nie pomogło / , bo niedługo będę miała podrzucone dwie ptaszyny - 11 i 12 lat . Podobno mogę sobie z domu wychodzić , ale ważne , żeby nie były osamotnione u siebie w domu ...Zanim napisałam / zrobiłam musową przerwę w pisaniu / to ptaszyny już dostarczono . Kocham je bardzo , lecz w tym momencie ...w chwili , kiedy nie odpoczęłam po podróży a już muszę szykować się na następną to cieszę się z tej wizyty , jakby mi ktoś w czapkę nasrał Miłego dnia
  15. Nie jesteś . Gdybyś napisał , że obie , wtedy byłbyś brutalny Mam nadzieję , że mądrzy ludzie odczytają te posty jako żart , który ma się nijak do rzeczywistości
  16. Dzień dobry ..... Klapnięta , ale w jednym kawałku szczęśliwie dotarłam do domku . Podróż trwała ponad 12 godzin ...i tak szybciej niż się spodziewałam . Fajne towarzystwo w busiku , żarty , śmiechy i drzemanie . Kierowcy ( do granicy dwóch ) bardzo porządni , bo przerwy na papierosa robili może nie często , ale tak w sam raz . Od granicy jechaliśmy tylko w cztery osoby plus kierowca ,było luźno , wspaniała towarzyszka podróży jechała ze mną od prawie początku i pojechała już samotnie do Łodzi . Tym razem miałam szczęście , że nie wysiadałam ostatnia .... jeszcze gorsi byli Zaraz walnę sobie kawę , odsapnę troszkę , dryndnę do Jadzi , że dojechałam i może wezmę się za rozpakowywanie tobołów ...może Miłego , spokojnego dnia
  17. Dzień dobry ... Nie wiem jak to zrobiłam , ale zacytowałam ...niechcący . Kierowca przed chwilą dzwonił , że wstępnie będzie po 17-tej . Królowa szteli w końcu usłyszała co miała usłyszeć ...czyt. skakała , skakała ....aż ...nie wytrzymałam . O tym już z domu , bo boli mnie łeb , tyle tylko , uczmy sie od Idealii /jest ich więcej / , że na sztelę przyjeżdża się z zapasami dobra wszelakiego , włazi się w doopę bez mydła ...i po sosnę uczyć się niemieckiego ...można nadrobić z drugiej strony , szkoda czasu na naukę . To akurat mnie rozbawiło ...nie moja kasa , nie moja broszka , ale dyrygować sobą , pokrzykiwać na mnie i pomiatać już więcej nie pozwolę
  18. @sayonara 52 a gdzie te uda mają się schodzić jak nie u góry ?

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...