B.... ............ ..ę

Ja to nawet taka francowata @ jestem , że dwa dni z rzędu ( sobota/niedziela ) dokarmiane byłyśmy z Jadzią przez jej córkę a w poniedziałek Hela wpadła do domu , bo miała " okienko " w swojej Praxis ...my akurat jadłyśmy obiad , mielonych cała miseczka nasmażonych a nawet słowem nie pisnęłam , żeby się uczęstowała . Chciałaby to by se wzięła ...jej dom ...proponować , wpychać talerzyk na siłę zamiaru nie miałam . Gdyby np. ciasto było przeze mnie upieczone to zapytałabym , czy się poczęstuje , ale kolacje ,obiadki ...w życiu ! Na marginesie dodam , że jako ta dokarmiająco- częstująca przy mojej zmienniczce stoję na bardzo przegranej pozycji , ale mi toto zwyczajnie lotto i jeszcze zwisa Ciasta ani jednego nie poczyniłam , bo Jadzina kuchenka jest typowo gazowa i na dodatek jakaś zdezelowana , że bałabym się cokolwiek w piekarniku upiec . Antyk z lat 70-80 ...chyba

A co mi tam ....ludzie

Dzień dobry .... Nie narzekam na brak słońca , bo się tego spodziewałam , że czeka mnie pogoda w kratkę ....z przewagą na ciemne , zachmurzone kolory nieba Dziś ma być ( prognozy ) dość ładnie , słońce zaczyna przebijać się przez chmury . Pewnie na wywczasach u wód , gdybym w pensjonacie mieszkała to powód do narzekania bym miała , ale wśród swoich ptasząt siedzenie w gniazdku mi nie przeszkadza ...jest fajnie .Wczoraj , późnym popołudniem pogoda przetarła się ( czyt. nie padało ) i poszłyśmy w trzy baby na długi spacer i ....oczywiście na plac zabaw Ponieważ na spacerze zastała nas godzina kolacji i muss ją było skonsumować ( córka bardzo przestrzega ...zdyscyplinowana @ jedna ) , więc kupiłyśmy jakieś , nawet z mniejszą liczbą kalorii niż zalecana na wczorajszą kolację kanapki -gotowce . Dziecię moje zawsze szybko jadło ...ja się raczej ślmaczę . Kolację spożywałyśmy na pacu zabaw ...Dziecię moje zjadło zanim zaczęły nad nami krążyć mewy . Niestety ja nie ...jeżuńku ...jeszcze w takim popłochu chyba w życiu nie jadłam . Miałam ochotę pierdyknąć kanapkę gdzieś dalej ...niechby se france zeżarły , ale córka zapowiedziała , że w razie " w " , tylko do kosza a on za daleko nas był . I tak ...ja jednego gryza ( córka mnie ochraniała ) i ręka z kanapką pod kapotkę schowana ....i znów . Dwa trójkąty kanapkowe jadłam chyba z pół godziny . Nawet Doktor , któremu zęby podczas spożywania wylatały ...jadł szybciej niż ja wczoraj . Nigdy więcej ...nawet loda to w przeznaczonym , pod parasolką , wśród tłumu ludzi miejscu ! Miłej , spokojnej ,ździbeko chociaż cieplejszej niedzieli

Też ....wolę w toalecie . Pod dachem

Można też dodać bób do śmieciówy a'la barszcz ukraiński . W naszej jarzynowej też go jadłam

Komu ? PDP-na duża kobita jest ...za duże na @NNNdanuta będzie . Ubranko

Dżonu ...nareście jesteś

Dzień dobry .... Na razie chłodno , pochmurno , ale pogoda zmienia się tutaj jak w kalejdoskopie ....ociepli się i słońce zza chmur wyjdzie . Jakieś małe plany na dzisiaj są , tylko nie do końca ...mogą się zmienić . Zależeć będzie od pogody ....a kapryśna franca jest , że ho , hooo Wszystko jedno jaka będzie , coś zorganizujemy , jest tego wystarczająco dużo , żeby podpasować pod siebie ....W każdym bądź razie dużo wypoczywam , nawet filmy oglądam ...bo mam z kim . Przedwczoraj obejrzeliśmy polski " Drogówka " , wczoraj na lekko - " To jest skomplikowane " z Meryl Streep i Alec Baldwinem . Ani się obejrzałam i już czas na spanie było . Fajnie tak na luzie , bez pośpiechu ....urlop to jest to ! Miłej , spokojnej soboty

Naumiałam się zawijać w ręczniki papierowe i do kosza . Choćby worek był tyle co włożony to dopełniłam , zawsze coś się znalazło do dopełnienia i ...do kontenera . Dojadałam czym innym . Na dobre mi to nie wyszło ...doopa się pasła

A widzissss....a ja nie dość , że te salcesony , krwiste i inne ichnie kaszanki na obiady jadałam to ciasto też miałam , ale nie tam zaraz do wyboru , tylko jako niedzielny obiad . Tylko mi zazdraszczać . Jeżuuuu , ile mi tam tabsów schodziło ...u Jadzi nie przypominam sobie , żebym zażywać musiała

Jadłam te specjały u doktora , dla mnie okropieństwo . Elka podawała do tego warzywa na patelnię , ale zagotowane ...tylko zagotowane ...w garnku . Następne świństwo jakich mało . Zakąszałam później sylimarolem , no-spą i im podobnymi

Jadzia na stówę będzie musiała dopłacać , ale przyznaje się bez bicia , że trochę z mojej winy , bo zmieniałam ( i chyba będę zmieniać ) jej minimum 4 x na dobę .Oczywiście zostałam opier....na , ale nie , żeby tam przez Jadzię , czy córkę , tylko za dodawanie roboty . Podobno wystarczy raz dziennie umyć wodą z żelem a później tylko wymiana wkładki i przetarcie chusteczką nawilżającą . Nic nie poradzę na to , że jak widziałam przesiąkniętą pieluchę to zmieniałam komplet ....no tak już kuźwa mam ! Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać , że pupa w strasznym , poszpitalnym stanie ( kilka tygodni przede mną ten szpital ) została w ciągu tygodnia , może dziesięciu dni doprowadzona do stanu zdrowotności

Niemcy mają za darmo ....do czasu/ czyt. ilości /. Pamiętam jak jedna z moich PDP w listopadzie miała wyczerpany całoroczny przydział refundowanych a w grudniu rodzina już coś płaciła . Nie powiem ile to kosztowało , bo zainteresowana aż tak nie byłam . Miały być pieluchy i były , więcej mnie nie obchodziło .

@foczka63 podpisuję się pod waszymi postami . Nie dopuszczanie do samodzielnego gotowania ( wiem , że to trudne ) demencyjnych PDP to inna broszka . Jednak czasem wystarczy , że obierze kartofla itp. i już będzie uważał , że jest potrzebny , że bez niego ani rusz . Wyganianie z kuchni , odwracanie uwagi jest nie na miejscu ...Z mojej działki : zmienniczka zarzuciła mi , że rozpuszczam PDP-ną , bo pytam ją , czy to , czy tamto może być na obiad ...czy ma życzenie na coś innego . Czasem planowałyśmy dzień przed , czasem tego samego dnia . PDP-na bardzo kumata ....Zmienniczka życzyła sobie , żebym bez jej pytania gotowała i podawała co chcę ....albo najlepiej , żebym gotowała to co mi zmienniczka podpowiada , bo jej jest najlepsze . PDP- na ma tak tańczyć jak jej zmienniczka zagra Kontakt ze zmienniczką miałam jeszcze bardziej niż dobry ....codzienny . Niestety ja na Idealię nie daję się i zadzwoniłam tyko raz po powrocie do domku , że cała i zdrowa dotarłam na miejsce . Przepisów kulinarnych nie zamierzam zapodawać , bo moje są do doopy

Dzień dobry .... Wczorajsze szaleństwa zakupowe udane . Na dzisiaj spacerowych planów nie mamy ...siła wyższa - obowiązki nie pozwalają . Może tylko jakiś mały spacer , ale się zobaczy ....po przedwczorajszych mało co a wspinaczkach łydki mam jak z kamienia a wczoraj jeszcze sobie poprawiłam ...qwa jak bolą ! No to dzisiaj pomaluśku , bez pośpiechu , wspinaczek i odległych spacerów .Pośpiech nie na moje lata Miłego , spokojnego dnia

Dowcipas , ale masz rację ....co młode to i z wcięciem . Podobnie ze skórką ....młodą skórkę łatwo zdjąć , ale starą już niekoniecznie . Pomarszczona bardzo

Nie miałam pod ręką żółtej gąbeczki Zazwyczaj ścieram skórkę takim kuchennym druciakiem ....też dobrze schodzi . Obawiałam się ( dosłownie ) nalotu młodocianych a oni jakby ujrzeli tylko wytartą skórkę to do pyska by nie wzięli . Nie wiedzą smarkacze co dobre i tyle

Dzień dobry ..... Dziś dzień bez wyjazdów , wycieczek ....siłą rzeczy shopping być musi . Chodzić trzeba Pogoda jak to tutaj , trochę słońca , za moment chmury , ale ogólnie nie jest źle . Podczas włóczęg mamy fajną pogodę ....ducha też Wyjeżdżającym w obie strony - szczęśliwej podróży , wspaniałych urlopów .... cudownych adresów A wszystkim : Miłego , spokojnego dnia

Wszystko przed Tobą Zaraz nas stąd pogonią ....jak bure suki , że sobie jak na czacie gadamy

Poważnie ?! Myślałam , że po ciemku rozpoznasz

To nie ja ...ja mam fajniejsze

A ma ...a jest tutaj ?

Szybko działam .

Myślałam , że nie dam już rady dojść , ale prawie padajac na twarz doszłam . Warto było ....widok zapieral dech

Dzień dobry .... W chałupie cichutko , wszyscy jeszcze śpią a ja z kubełkiem mojego szatana . Na cugasku już byłam ...zaraz pójdę jeszcze raz , bo kto wie , czy przez to wyłażenie z chałupy na niego nie oduczę się ? Cholewcia szkoda by trochę było ....idę sprawdzić ....smaka podtrzymać Dziś dzień wycieczkowy , całe 20 minut samochodem i tylko ponad 30 piechotą , żeby te cuda ( podobno ) , wodospady ujrzeć . Nic nie poradzę , że mnie męczą ....wlazłam między wrony - kraczę jak i ony Miłego , nieupalnego , ale ciepłego dnia