M.....e

Dzień dobry. Dziś cały dzień siedziałam w domu, odpoczywalam, nawet na przerwę nie poszłam, choć pogoda była cudna. Po południu córka przywiozła dziadka że szpitala. Ma antybiotyk dwa razy dziennie przyjmować. Powiedziałam, żeby coś na ochronę żołądka zakupiła, bo tu lekarze owszem antybiotyk wypisze, ale żadnych pomocniczych tabletek to już nie. Dziadek osłabiony, leży w betach, dojdzie do sił szybko, mam taką nadzieję. No to miłego wieczoru ludziska.

To prawda

Też się cieszę, w sumie to brakuje mi jego, kiedy mnie denerwuje, to denerwuje, ale lubię tego swojego "dziada sknerusa" i wiem że jest to "miłość" obopolna, dogadujemy się i to najważniejsze. Wiem, że szybciej dojdzie do zdrowia w domu

Chwilę temu wróciłam ze szpitala, dziadek dostał kroplowke w antybiotyku. Trafiłam o 16tej na obchod lekarza (szt1), który powiedział, że jutro zrobią badania krwi i jak wszystko będzie ok wypisują do domu antybiotyk można brać w domu, i szybciej dochodzić do zdrowia. Dziadek się cieszy, bo bardzo martwił się, że ja sama w domu w nocy, a on jest jako moja ochrona . Nie jest uciążliwy dla mnie, więc lepiej jak jest w domu, przynajmniej jest do kogo otworzyć gębę. No i poza tym dziadek koniecznie chce mi urządzić party urodzinowe. A teraz udaje się w chwile relaksu, chwilo trwaj

Dzień dobry. Ja to mam melodie do spania, wczoraj poszłam spać o 19tej i spałam ponad 12godzin, chyba to nie jest normalne Muszę się trochę rozruszac, wczoraj zaliczyłam pierwszy trening, trzeba dziś to powtórzyć. Myślę że pomyje okna, no mam taki plan, coś trzeba chyba robić, bo jakoś sumienia nie mam tak siedzieć i brać kasę, no chyba że za pilnowanie domu i to że muszę być w nim sama. Miłego dnia ludziska.

Okazuje się, że dziadek ma zapalenie płuc dostał już antybiotyk. Ja mam korzystać z ładnej pogody, to polecenie córki, więc ja bardzo posłuszna w tej kwestii, tak też uczyniłam.Bylam na 3h pauzie, a po powrocie, przebralam laszki, i pobiegła aby rozruszac się po zimie. Obiadu nie gotowalam dla siebie z lenistwa. Dziś królują jabłka , taki post dziś dla mnie. Już wykapana i przebrana w odpowiednie ciuchy do spania

Nie, to nie jedzenie, podejrzewają kamienie na nerkach, dziś będę wiedziała więcej. Dzień dobry, już mówiłam, ale nie zaszkodzi drugi raz.

Dzień dobry, już pije kawę. U mnie dzień rozpoczęty i to nie najlepiej Dziadka zabrano do szpitala, dostał okropny bóli.

No i tego się trzymajmy. Ja tam zdążę jeszcze ze wszystkim, mam czas))

Nie pouciekali, tylko ciężko pracują, sprzataja, prasuja, w ogrodzie robią, ba i nawet ciasta kręcą takie wszystkie robotne)), lenie się obijaja w tym ja

@scarletwszystkiego co najlepsze, 100lat

Dzień dobry. Dziadek jeszcze śpi, więc mam czas na trzecią kawę. Dziś wyruszamy z Teresa na zawiady sklepowe, trzeba parę ojro stracić, w Lidlu cebulki kwiatowe, koleżanka kupuje już tego prawie na kilogramy Ja zakupie tylko z 3,4i tylko dalie jak będą. W tym roku posadzkę sama, nie będę prosić męża, jak w zeszłym roku. Oczywiście posadzil, a jakże tylko nie w tym miejscu co powinien Na skarpie, więc dostęp wody był znikomy, już nawet go nie zjechałam za to. No chciał żeby było ładnie, jak będziemy siedzieć. Było cudnie, patrzeć na małe kikuty W tym roku dopilnuje sama tego, już nie chce takiej chłopskiej pomocy. Miłego dnia.

Trzeba się brać za obiad dla mnie ziemniaki, melone i kapusta czerwona, dla dziadka kawaleczek wczorajszej rybki, ziemniaki i dżem zurawinowy))

Dzień dobry. Dziś odwiedziny dziadka znaczkowego, więc panowie będą zajęci sobą , ja tylko im kawę zapodam że świeżym ciastem, które przyniesie kolega. Fakt, że są jeszcze paczki z zeszłego tygodnia po koledze się ostaly, ale te to trzymam dla dziadka na specjalną okazję, dziś ich nie wystawie. Dużo nie pisze na forum, ale to z czystego lenistwa, jak nachodzi mnie ochota jaka, wtedy coś skrobne, ale to tylko takie moje pitu, pitu jak teraz. Miłego dnia ludziska

Potwierdzam, że tak jest

Dobre nie??

Dobrze, że choć Ty mnie rozumiesz

Będę marzyć, delektujac się jajeczkami

No chcę się coś pocyckac

Gdybym mogła, to bym Ci je oddała, ale są pyszne, te z jajecznym najlepsze. Jest jeszcze wiśniowy likier i z brendy. Miód malina, mówię Ci

Obiecuję, że to ostatnia paczuszka przed postem

6tyg

Coś mnie bierze, może coś brakuje otworzyłam mała paczuszkę z jajeczkami w środku jajeczny likier, ja pierdziele jakie to dobre i tak sobie cyckam te jajeczka, jedno po drugim

U mojego dziadka ta zupka często króluje Tymczasem już po obiedzie, żeby tak bogato nie było, dziadek łososia (125g),podzielil na 3czesci, więc jeszcze będzie miał na dwa dni

Łosoś, ziemniaczki, sosik i surówka. Dziś po królewsku o dziwo dla dziadka to samo, aż nie wierzę