fioletowa.mysz

Hallo, hallo. Cudownej soboty wam życzę! Poza tym spijam kawę, ćmię ćmika i powoli zbieram odwłok aby udać się do sklepu po różne przydasie pt. Bułki, masło i orzeszki ( podopieczna), oraz kawa, wino i czekolada ( ja). Joł

U mnie dzisiaj spożywano kapustę duszoną i kluchy ala sląskie. Kapucha to był mój debiut i muszę przyznać, że wyszła pyszna.

Tak. W uzasadnionych przypadkach jak najbardziej jestem za izolacją, nie widzę powodu aby beztrosko roznosić patogen, jeśli istnieje ryzyko zarażenia innych. Jestem przeciwna tylko domorosłym omnibusom, którzy zastapili życie koronawirusem, powtarzają prawdy objawione, które zdązylo juz objawić z milion innych osób, straszą śmiercią, gnoją w necie tych, którzy wyszli z domu, że o wyjeździe za granicę nie wspomnę. Tak jakby polska odmiana koronawirusa była lepsza od wloskiej czy niemieckiej. Ogólnie w necie mam na myśli. Nie, że tutaj. Chociaż wczoraj zauwazyłam i takie próby... Linka teraz nie otworzę, coś srajtek mi blokuje niektóre, pózniej przeczytam, jak wleze na kompa.

Niemce mnie testowaly. Gdyz byly pewne podejrzenia co to tego, ze się zaraziłam ja i moja pdp.. Mialysmy stycznosc z osobą chorą na coronawirusa ( syn bratanicy pani Kury). A że zachcialo mi się kichnac w obecnosci pani doktor i mieć stan podgoraczkowy, to poooszlo z górki. Do tego jestesmy obie z grup ryzyka...no i myk, myk i pozamiatane.

Nie powiedziałam nigdzie, że trzeba dbać tylko o higienę. Podalam tylko pierwszy lepszy przykład. Trzeba być ostrożnym i przestrzegać zasad. Moje posty dotyczyły nakrecania sie statystykami, ktore z racji malej ilosci testów, nie są miarodajne, i przewidywaniem tego co nie jest mozliwe do przewidzenia. Na wnioski trzeba jeszcze poczekać. Wyliczanie ilości ofiar smiertelnych napedza tylko spiralę strachu. Nie ufam WHO, bo odkąd została sprywatyzowana, to był juz przynajmniej jeden przypadek nacisków na nią, ze strony lobby farmaceutycznego. Miało to miejsce np. w czasach pandemii świńskiej grypy.

Ja swoją dzisiaj zakończyłam. 2 testy potwierdziły, ze nie mam koronawirusa, no i musieli mi uwierzyć, że objawy mam od alergii. Huurrraaa! Jutro idę na spacer! Trzeba przewietrzyć 4 litery

Uważam, że za dużo w tym wszystkim chaosu i opiniowania na wyrost. Nie widzę też powodu aby pisać co uważam, bo zostanę odsądzona od czci, wiary i rozumu. Oraz o bagatelizowanie. A najwiecej o tym będą wiedziały osoby, które wiedzą lepiej ode mnie, czy umyłam ręce oraz czy wywietrzyłam mieszkanie. Nie to, żebym była wrażliwa na agresję z powodu róznicy zdań w wirtualnym świecie, zwyczajnie nie mam dziś ochoty na takie uniesienia.

Nie obraziłaś nikogo Blondi.

Nic. Bo nic nie wiem. Tyle co mi rozgorączkowane media przekazują, ale czy mozna im wierzyć? Kilka dni temu podobno hiszpanskie media nas bardzo wychwalały, ale okazuje sie, że chodziło o jakiegoś blogera. Tak więc sorry, ale ja się nakręcać nie będę.

I Ty naprawdę wierzysz, że go da się powstrzymać? Bo ja wierzę tylko w to, że może uda się ograniczyć ilość zachorowań w krótkim czasie. Moze do końca roku ktoś wyprodukuje i przestestuje na szybko szczepionki, które będziemy mogli przyjąć, a może nie. Poza tym jak długo mialaby trwać taka kwarantanna aby była skuteczna? W sensie, że powstrzyma wirusa? Miesiąc? 3 miesiące? Czy po tym, gdy wyjdziesz z domu aby żyć znowu normalnie, czyli pracować, uczyć się etc, ktoś Ci powie, że wirus znikł? Wątpię. Poza tym wszyscy poumieraliby z głodu, bo i firmy zamkniete, i oszczędności się kończą. WHO też mówi o spowolnieniu a nie powstrzymaniu epidemii, i sorry ale nikt nie wie jakie ma możliwości ten patogen, bo wszelkie spekulacje opierają się na poznanych już koronawirusach. Ten mutant jest w fazie badań klinicznych.

Najgorsze jest to, że nierokujacy będą mieli malo wspólnego z koroną. Będą to ludzie chorzy na nowotwory, wymagajacy natychmiastowych zabiegów chirurgicznych , diagnozowania innych chorób niż te dotyczace drog oddechowych etc. Po co gdybać ile osób wirus moze zarazić skoro tak naprawdę nikt tego nie wie? Wszystko zależy od odporności organizmu i chyba też szczęścia. Trzeba przestrzegac zasad, stosować sie do profilaktyki i przestać nakręcać się statystykami. To tylko programuje oczekiwanie na najgorszy scenariusz. Zaczyna to wyglądać tak, jakby niektórzy czerpali z tego czarnowidztwa jakąś dziwną energię, co widać po ilosci wyprodukowanych postów w temacie. Ogólnie mam na myśli. Sorry ale zwyczajnie mi się ulało.

Nieee. Akurat dzisiaj Opium noszę. Kadzidla w nich wiela więc chyba wystarczy

Dokładnie tak jak mówisz.

Prawdę napisałaś. Tylko jedno muszę zdementować chociaż być może nie mam racji. Wedle mnie na zdjęciu Lucyny jest drzewo owocowe a nie sosna.

Dzień dobry się z wami. Michaśko moja ulubiona! Czy wiesz, że identycznie zaczęłyśmy dzień? Ciekawe co to znaczy?

Święte słowa

Michasiu, ale Jurek pytał o to, jak to działa w DE

Nie ma za co. Mnie juz nic nie wkurza. Przywykłam.

Nie czasami niestety...Często.

To czemu mnie nie szkodzi? Ja jestem bardzo delikatuśna

Eee. Teraz to najwyzej co 100 się zatka

Przynajmniej go umyłaś

Noo. Szczegolnie, ze srajtaśma to teraz towar deficytowy. Jednen kaszlnie a 5 się zesra ze strachu

Dziękuję! Nawet pani Kura wesolo pogdakuje.