PRACA W OPIECE
fioletowa.mysz
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez fioletowa.mysz
-
Tulę do piersi swej obfitej. Reszta jest milczeniem.
-
U mnie naleśniory będą. Babunia skonsumuje ze swoim ukochanym musem jabłkowym. Ja z pieczarkami. Na deser co podam jeszcze nie znaju. Moze mus cytrynowy walnę. A może nie?
-
Dzień dobry. Chcę spać! Ale niestety...Obowiązki drą ryja tak mocno, że nawet 5 minet przytulania mojego różowego Pana Zająca, nie wchodzi w grę. Buuu....
-
-
Cicho bądź! Nie psuj mi opinii
-
Ja szparowna jestem. Nabyłam tej cudnej cechy podczas pracy
-
Moze być ale...to jednak nie ten sam fasonik
-
Ty się nie znasz! Ty to lubisz ubrania jak u galerianek
-
Nie warto się długo namyślać. Jak tak zaczynasz rozważac za i przeciw, i w końcu się decydujesz, a nie ukrywajmy, zawsze sie decydujesz, to się okazuje,że ktoś podkupił! I wkurw na całego
-
Strasznie to banalne
-
To je podrap i kliknij
-
No i co się tak chwali,ze kanke na wode kupuje? Jakby się pochwaliła co tam wkłada do srodka, czy krzemień pasiasty czy inny kryształ górski, to na temat by chyba było
-
A co w tym dziwnego? Opiekunkowo też ma swoją Conchite Wurst
-
Jakoś nie. Same Baśki
-
Jako diwa operowa.
-
Moze rybka pyszczkiem sama jakoś wyłuska
-
Sama nie wiem. Wszak bursztyn z nosa też ciutke wycisza
-
Na ryby jak znalazł
-
To nie tylko na kamień. Również na uspkojenie. Szczególnie nóż.
-
Ojj. To na Ciebie będą za małe
-
No żadne tutaj "Noce i dnie"
-
Najlepsza jest pałka wodna. Znaczy najlepiej reaguje na te...gadanie. Ale tu, nad Menem, jakoś ich nie widzę
-
Literówke trzasnęłaś! Nie kit tylko kwiat. Mozliwe,że tulipan
-
Można i lizać. Grunt aby język kołkiem nie stanął. Od tego gadania
