fioletowa.mysz

Ciasto z cytrynową pianką. Moim zdaniem owa pianka smakuje jak sernik, ale jest puszysta i lekka i och oraz ach :))) Warto spróbować upiec to cudo bo pracy przy nim mało a smakuje wybornie. Nie byłabym sobą gdybym recepty nieco nie zmodyfikowała. Fioletowe persony już tak mają Spód: 250 g masła 150 g cukru 300 g mąki Od siebie dodałam skórkę otarta z jednej cytryny oraz pół łyżeczki proszku do pieczenia Masło utrzeć z cukrem do białości. Dodać skórkę cytrynową oraz mąkę i proszek do pieczenia. Dokłądnie wymieszać aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Użyłąm do tego miksera gdyż nie lubię się przemęczać. Foremke (Wielka musi być! Najlepiej 30x35 cm. Użyłam mniejszej i pianki okazało się za dużo) wysmarować masłem i wylepić ciastem. Wstawić do uprzednio nagrzanego piekarnika(180 stopni) i podpiec przez 15 min. Pozostawić do ostygnięcia Pianka: 8 jajek 500 g cukru sok wyduszony z dwóch cytryn zacnej wielkości 60 g mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia Jajka ubić z cukrem do białości (ok.2 min na szybkich obrotach). Dodać sok cytrynowy oraz mąkę z proszkiem. Wymieszać i wylać na podpieczony spód. Pieczemy w gorącym piekarniku (nadal jest to 180 stopni), przez ok. 25 min. Mnie to zajęło minut 40 dlatego wierzch mi z deczko za mocno zbrązowiał co zamaskowałąm rozpuszczoną czekoladą. Ale wystarczy delikatnie oprószyć cukrem pudrem i wcinać. Jest aromatyczne i naprawdę pycha. Smaczności życzę