Skocz do zawartości

fioletowa.mysz

Usunięty
  • Postów

    5288
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42
  • Żetony

    0

Treść opublikowana przez fioletowa.mysz

  1. Od lipca to nie tak długo. A pracuję ogólnie 13 lat. Było komu pokazywć, uwierz
  2. Gdzie tam wybrańców kochana Umowę mam w pierwszej szufladzie i na nowych stellach, na samym początku, często z niej korzystam. Znaczy przynoszę, rozkładam, i palcem pokazuję ile godzin pracuje w tygodniu
  3. Nie mam pojęcia. Jakoś się przyczepiło i nie puszcza
  4. @lucyna.beata ja jestem z tych co wychodzą i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Czy to pauza, czy shopping, czy kawa ze znajomymi. Bez znaczenia. Lubię. Szczególnie festyny, które rajcują mnie wieczorami. W dzień to jednak nie jest to samo. Na tej stelli rodzina podopiecznej z nią na czele, sami mnie do tego zachęcają i wyszukują dodatkowe atrakcje, które koniecznie muszę zobaczyć. Ale w innych miejscach też nie miałam z tym problemów.
  5. Twoje słowo jest dla mnie rozkazem
  6. To ja mu chyba nie pozwolę na przejście kolejnej metamorfozy
  7. Nieee! Jakieś dobre licho we mnie wstąpiło chyba
  8. Ja chcę, ja! U mnie toreb zawsze przymało
  9. Hej, hej. Endorfiny to fajna sprawa, wiecie? Jak radocha rozpiera to i rano się człowiek nie snuje jak mgła nad dachami. Od razu jest dziarski Fajnego dnia kochani
  10. Helloł! Sprawdzam czy udało Ci się mnie nauczyć bazgrania po profilkach:szydera:

  11. No i dobrze. Godne podziwu cechy. I nie jest to ironia. Ja natomiast raz zostawiłam podopieczną gdyż nie chciało mi się zębów zaciskać. Ze względu na podły charakter podopiecznej, która uwielbiała ponizać kogo popadnie. Więc pewnego dnia, po trzech tygodniach pracy (w tym tydzień babka spędziła w szpitalu), powiedziałam ŻEGNAM, i na następny dzień juz mnie nie było. Nagrałam sobie tylko różne ciekawe teksty i rozwiązałam umowę ze skutkiem natychmiastowym, jako powód podałam dyskryminację. I nie czekałam na żadna zmienniczke. Z samego rana rura do PL. I to,że mogłam tak postąpić to też gwarantowało mi prawo. I niech sie ma ówczesna firma cieszy,że nie poszłam z tym do sądu...Niestety, wtedy jeszcze nie miałam odpowiedniej wiedzy na ten temat. Nawet mi nie przyszło do głowy,że mogę :)))))
  12. Jaki kraj takie wojenki. To apropo firm, które wymieniłeś. Niestety, muszą złozyć broń gdyż jak mawiają fizjologowie, mleko sie już rozlało, czyli inaczej mówiąc jest już pozamiatane. Dyrektywy unijne wcale nie sa niejasne, moim zdaniem są klarowne. To chyba Polacy próbuja szukać kruczków prawnych, aby zakodowanym juz chyba w genach sposobem, omijać prawo i doić z tzw. przeciętnego pracownika najwięcej jak się da. Co do ostatniego zdania, to nie idzie sie do sądu z powodu zimnej wody, z tym sie idzie do swojej firmy, która ma nam zagwarantowac odpowiednie warunki bytowe. Chyba to dla wszystkich jest jasne? Do sądu się idzie z powodu braku wolnego, wyzysku, dyskryminacji etc,i gdyby mnie taka sytuacja dopadła, to owszem. Poszłabym. Co w tym jest dla Ciebie zabawnego? Mnie bardziej śmieszy bicie piany na jakiś temat a gdy przychodzi co do czego to się kuli uszy i narzeka na to jak to nic się nie zmienia. A jak ma się zmieniać skoro Ci, których to dotyczy, machają ręką i oddają walke walkowerem? Gdyby w XVIII wieku, ludzie nie powalczyli o kobiety, z powodu lenistwa albo godzenia się ze swoim losem, i zatrzymali na etapie pomarudzenia sobie przy herbatce, to do dzisiaj prawdopodobnie nie miałybyśmy prawa głosu. Żeby coś osiagnąc trzeba włożyć w to troche wysiłku, bo nic nie spada nam z nieba, nawet przysłowiowa kasza manna.
  13. Cieszę sie,że trafiłam z przepisem przynajmniej do jednej osoby. Uwazam ta sałatke za wartą polecenia gdyż bardzo mi smakuje.
  14. @kris , napisałeś "Jeżeli wszyscy uważają, że decyduje prawo kraju delegującego do pracy za granicę, to mogłoby być przy każdym Wojewódzkim Urzędzie Pracy stanowisko min do kontroli agencji, przyjmowania skarg opiekunów, składek na ZUS i wiele innych. Narzędzia prawne są!" To nie tak. W czasie wykonywania zlecenia podlegasz pod prawo kraju, w którym świadczysz usługę. Nie na odwrót. Np. jezeli agencja nie zapewnia Ci wolnego dnia to możesz iść z tym do sądu. Nawet jeśli firma będzie się upierała,że w umowie nie ma o tym słowa to chroni Cie dyrektywa unijna, a ona jest nadrzędna. To samo z czasem pracy. Nie ma znaczenia,że firmy piszą w umowach ,ze 24 godz mamy zaiwaniac, gdyż prawo niemieckie tego zabrania. W momencie gdy firma staje okoniem chroni nas dyrektywa. No ale z racji wykonywanego zawodu, kto ma czas iść na udry w sądzie?...Z drugiej strony chyba przyzwyczailiśmy sie do tego,że 2 godz dziennie przerwy obiadowej, są dla większości satysfakcjonujące, i nie upominamy o więcej...
  15. @Joy wiem. Wszystko zależy od wielu rzeczy. Prawda jest taka, ze chcą nas traktować jak robota, któremu akumulator nigdy nie siada. Na szczęście coraz częściej im to nie wychodzi.
  16. Ja za bardzo nie latam na skinienie palcem. Uważam, że dużo rzeczy pdp może zrobić sama. Z pożytkiem dla siebie. I fizjo i ergoterapię dzięki temu sama odbębni. A na poważnie to się przez te Mniemce bardzo asertywna zrobiłam i bardzo sobie ten stan chwalę, co nie zmienia faktu, że firmy powinny bronić naszych praw a nie uważać nas za dojne krowy, które nie dośpią, nie dojedzą i będą pokornie wykonywać każde durnoctwo.
  17. I co ja tobię tu, uuu. Co ja tutaj robię? I tym oto śpiewem na ustach, witam się z wami serdecznie
  18. Nie wiem jakie umowy podpisują wszystkie firmy, ale te z którymi współpracowałam, podpisywały ze mną umowę na 40 godz pracy tygodniowo. Reszta jest nadgodzinami z tego wynika. No ale nikt tego nie respektuje bo lepiej nas wykorzystywać...
  19. Tak. Chodzi o zasady wynikające z Dyrektywy UE 96\71 z dn.26.02.1996 r. Ustawa gwarantuje minimalne warunki pracy dla delegowanych do Niemiec przy świadczeniu usług. Nie mogą być one dla nich gorsze (dotyczą m.in. wynagrodzenia, czasu pracy, urlopów) niż przewidziane w prawie niemieckim. Ustawa odnosi się jedynie do oddelegowania, które przekracza osiem dni i nie trwa dłużej niż rok, licząc od rozpoczęcia oddelegowania (możliwe jest jednak przedłużenie o następnych 12 miesięcy) Czyli krótko mówiąc pracowników delegowanych chronią przepisy wspólnotowe. "Prawo wspólnotowe wynikajace z traktatu, jako niezależnego źródła prawa, ze względu na swą istotę nie może być uchylone przez przepisy prawa krajowego i to niezależnie od ich rangi. Ważność działań instytucji Wspólnoty lub skutki takich działań w Państwie Członkowskim nie mogą być podważane ze względu na niezgodność z prawami podstawowymi wynikającymi z konstytucji państwa członkowskiego." Kropka.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...