@adamos60 nie chce mi się cytować Twojego założycielskiego postu bo długi jest ale chętnie wypowiem się w temacie .Kulturę podobnie jak inne rzeczy albo się ma albo się jej nie ma czyli albo ktoś jest kulturalny albo nie jest .Czy można kogoś nauczyć być kulturalnym to prawdę mówiąc nie wiem .Ja kultury nikogo uczyć nawet się nie staram .Spotykam w swojej pracy różnych ludzi powiedzmy i tych kulturalnych i tych trochę mniej kulturalnych .Podopiecznych miałam samych kulturalnych no może za wyjątkiem jednego ale nie ma co wspominać zdarza się ktoś taki w tłumie kulturalnych ludzi .Ja staram się pewne rzeczy tylko uświadamiać niektórym osobą jak to robię podam na przykładzie mojego obecnego podopiecznego .Pracuje tu albo jak ktoś woli wspólnie spędzamy czas od ponad tygodnia i zdążyłam zauważyć,że jest to człowiek kulturalny .Zwraca mi uwagę na pewne rzeczy w bardzo kulturalny sposób a ja nie chce przewracać czyjegoś życia do góry nogami ,robić wszystkiego po swojemu i zmieniać czyiś przyzwyczajeń nie po to tu jestem .Działam w myśl zasady "Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem" więc toleruje i przyjmuje do wiadomości i wcale nie czuje się urażona jak dziadek powiedział,że plasterki pomidora są za grube ,kleju na protezę nakładam za dużo itp .Jak już myślałam ,że doszłam do takiej perfekcji ,że wszystko robię tak jak on chce (jest przyzwyczajony) to dziadek zwrócił mi uwagę ,że nie prawidłowo odkroiłam skórkę od chleba a chodziło o to ,że tam gdzie skórka jest prosta była dobrze odkrojone czyli cieniutko natomiast ze strony gdzie skórka idzie po łuku było żle .Wytłumaczyłam grzecznie i spokojnie ,że z tej wygiętej strony to jest trudniej odkroić .Poddałam się temu co mi zasugerował (na co zwrócił uwagę) w temacie skórki od chleba i z zadowoloną miną zasiadłam do kolejnego wspólnego posiłku .Byłam dobrej myśli bo nawet skórka od chleba była odkrojona prawidłowo ,klej na protezie w odpowiedniej ilości ,pomidor pokrojony na plasterki odpowiedniej grubości ,do kawy najpierw nalałam zimnego mleka a dopiero potem posłodziłam i zamieszałam i wtedy usłyszałam , że kromka chleba którą mu przygotowałam ma nie odpowiednią grubość i tego było już za wiele nawet jak dla takiej dobrze wychowanej i kulturalnej osoby jaką ja jestem .Powiedziałam tylko NIE nie ukroje Ci nowej kromki o innej grubości a wiesz dlaczego? dlatego,że przez co najmniej miesiąc(tyle tu była moja poprzedniczka) jadłeś chleb o takiej właśnie grubości bo to ona mi przekazała ,że krajalnica jest nastawiona na taką właśnie grubość i dodałam jeszcze ,że jakbym to zrobiła czyli zmieniła grubość kromki to nie miałabym spokoju bo zawsze można powiedzieć ,że za grubo albo za cienko kroję chleb np.Od tej pory mam spokój czy to jest uczenie kogoś kultury ?pozostawiam to ocenie innych .