I..Z

Nie mylisz się!!!!

Może ona tym "zwracaniem "uwagi na porządek chce zwrócić Twoją uwagę na nią ?

ale mnie rozbawiłeś .Ciekawe

To powiesz ,że dziadkowi się pomyliło .Ustal sobie dzień kąpieli np.każda sobota i taką informację przekazuj każdemu,że kąpiel jest w sobotę .Najważniejsze ,że dziadek jest zadbany i zadowolony i na prawdę nie masz się czego obawiać a najmniej córci

"Głową muru nie przebijesz"

Bo to niebezpieczne i ryzykowne te "wsadzanie kija w mrowisko" "mrówki "Cię mogą "obleżć "

Zgłosiłam zaraz na drugi dzień synowi a on lekarce .Lekarka przyjechała zleciła badanie moczu i po obejrzeniu wyniku przepisała jakiś lek prawdopodobnie antybiotyk to był .Według niektórych to się nazywa "wychodzenie przed szereg" według mnie zachowanie mojej zmienniczki to wzorcowy sposób na "eleganckie" spier......... super miejsca a nawet posunę się dalej przyczynianie się do opuszczenia przez podopiecznego tego świata .

Próbowałam ale jak towarzystwo "toporne "jest i mają w d... dziadka to co poradzisz .Tu higiena intymna jest bardzo ważna bo dziadek jest po ciężkiej operacji .Zmienniczka mi powiedziała ,że ma 2 ręce to niech "se myje" tylko jak? myjeczką to nie wystarczy zresztą ja robię to tylko powierzchownie bo dziadek na więcej nie chce pozwolić .W kąpieli to by "sobie umył dokładnie " a przynajmniej miał by taką możliwość .Jak przyjechałam to dziadek miał jakąś infekcję krew w moczu się pojawiła ale zmienniczka powiedziała,żeby nikomu nie zgłaszać tylko w zeszycie zanotować

Co ja mam powiedzieć jak mój podopieczny nie był kąpany od 2 lat!!!! Przez niedbalstwo rodziny ,lekarza i opiekunek też .Chętnie by się wykąpał ale nie ma gdzie Kabina prysznicowa w jego łazience nie funkcjonuje po prostu wisi kartka "Używanie surowo zabronione" a jak wspomniałam o lifcie wannowym zresztą za zgodą dziadka,który bardzo się ucieszył ,że jest taka możliwość to skończyło się na tym ,że syn powiedział ,że koszt takiego liftu to 3000 euro a ja dobrze wiem ,że można to wypożyczyć za grosze albo i za "friko " .Nic się nie odezwałam bo szkoda moich nerwów .Wysłałam tylko informacje do agencji na piśmie drogą internetową ,że nie mam tu możliwości wykonywania właściwej higieny ciała podopiecznego (narządów intymnych) z powodu braku możliwości kąpieli chociaż raz w tygodniu .Widzisz więc @Michał845 jak to jest jeden nie chce się kąpać inny by chciał ale nie ma możliwości .Tak żle i tak nie dobrze .Ja bym na Twoim miejscu dziadkowi odpuściła "lekko " czyli bym mu napominała i zachęcała ale jak nie chce to nie .Najważniejsze ,że za przeproszeniem "jajka " mu myjesz częściej niż raz na 2 tygodnie albo on sam sobie myje ?

Muszę się poskarżyć na dziadka bo od 2 dni wymyślił sobie ,że nie będzie brał wieczorem tabletki bo i bez tej tabletki dobrze śpi .Ja nawet nie wiem czy jest to tabletka na dobry sen .Tak czy owak 2 ostatnie poranki mam z lekka "przekichane" bo jak schodzę na dół jak zwykle o 8 30 to dziadek już nie śpi i jeszcze na dodatek narzeka ,że w nocy spać nie mógł .Więc dzisiaj mu powiedziałam ,że jeżeli nie weżmie wieczornej tabletki to jutro po przebudzeniu pierwsze co zrobię to wykonam telefon do syna i mu "poskarżę" znaczy się powiem ,że tatuś sam dawkuje sobie tabletki .Na razie powiedział ,że weżmie no zobaczymy.

Miałam wczoraj napisać ale czasu mi brakło .Moja rada jeżeli pozwolisz to jeżeli jeden "dobry "adres już masz to może warto by się zastanowić czy nie zostać tam jako stały opiekun i co jakiś czas zjeżdżać do Polski na krótkie urlopy .Opcja druga to jeżeli nie możesz tu gdzie jesteś być"stałym " bo jest już zmiennik to poszukać sobie już teraz innego miejsca ale najlepiej jakby to było nowe zlecenie ,żeby nie było już kogoś kto ma zaplanowany powrót i wtedy :zgrać" ze sobą te 2 zlecenia .Muszę Ci powiedzieć ,że nie znam nikogo kto by tak pracował"na dwa fronty" jak to określiłeś

Dzień dobry wszystkim w ten uroczy niedzielny poranek

Czasami się zastanawiam jaka ja bym była i jak bym sobie radziła w takiej sytuacji .

Co rozumiesz przez"dobre adresy"?

Nigdy nikt się do mnie nie czepiał jeżeli chodzi o czystość w domu a uwierz mi do podopiecznych mam wyjątkowe szczęście natomiast do ich rodzin nie koniecznie .

U mnie sąsiedzi co drugi dzień palą ognisko nie wiem czy tu wolno tak sobie ogniska na ogrodzie rozpalać ale co tam i tak im zazdroszczę

Dobranoc

To i nie masz czego poprawiać

Ja pierwszy raz mam 3 dywaniki z frędzelkami i to w dziennym pokoju w którym dziadek cały czas przesiaduje i na szczęście nikt na te frędzle nie zwraca uwagi czasami ja je nogą poprawię Wstyd się przyznać ale w moim domu mam jeden malutki chodniczek z frędzelkami ,który jest w sypialni i pewnie dzięki temu ma jeszcze frędzle , bo jakby mój pies miał do niego dostęp jak był jeszcze szczeniaczkiem to dawno by tych frędzli nie miał i ja te frędzle codziennie jak idę spać pieczołowicie poprawiam

Fajnie ,że odświeżyłaś .Właśnie dzisiaj zwróciłam uwagę mojemu podopiecznemu ,że ma nie chować zużytej chusteczki jednorazowej do kieszonki w koszuli ani nigdzie indziej ma jej nie chować bo jej używa się tylko raz potem należy bezwzględnie wyrzucić .Wyrzucił bez szemrania .Jak ma być o nawykach to może trochę o tych dobrych też .Mój podopieczny sika na stojąco ale zawsze spłukuje wodę i opuszcza deskę po za tym zawsze myje ręce po skorzystaniu z toalety .Mówi mi wieczorem zawsze dziękuję i dobranoc .Z tych nie za dobrych to nie chce się rozstać ze swoją protezą nawet wieczorem wyjmuje tylko górną i kładzie na stoliczku(jest umyta bo po kolacji mu ją myje) ale ma tam leżeć aż do rana i już .Ogólnie super tu jest dziadek ma ustalony plan dnia ale co do zakupów ,gotowania i ogólnie prowadzenia domu się nie wtrąca również do mojej pracy się nie wtrąca sama planuje co kiedy zrobię on nigdy mi niczego nie narzuca np.,że dzisiaj czy jutro mam zrobić to i to

Dziadek się pomylił co do urodzin .Ma dopiero za miesiąc hm a może ja go nie uważnie słuchałam ?? z reguły nie lubię komuś w metrykę zaglądać Może zmienniczka mu upiecze ???? Od dawna przymierzałam się do tego tortu choć muszę przyznać ,że w dziedzinie pieczenia tortów to ja specjalistka nie jestem są "wybitne" osobistości w tej miejscowości gdzie mieszkam i zawsze tak jakoś wychodziło ,że one mi piekły .Muszę je również zareklamować co do pieczenia ciasteczek takich maciupeńkich "Niebo w gębie " na 1 kg ciasteczek jest chyba z 17 różnych rodzajów . Tort "Szwarcwaldzki " w moim wykonaniu na 100% będzie ale nie dla tego podopiecznego .Jak upiekę to się pochwalę czy się "udał" czy nie bardzo .Byleby to nie był pierwszy i ostatni tort prze ze mnie zrobiony