aga1

i w takim miejscu sie znależli , zdrowi na ciele

Mysle, że to wynika z niskiej oceny samej siebie. Bo jak ja mam żle to dlaczego ktos ma mieć lepiej. Zjechać go trzeba. Własnie trzeba cos robić, żeby być lepszym a nie dołować ich. Uczmy się języka, doskonalmy sie w niesieniu pomocy, szanujmy podopiecznych. Wszystko z czasem przychodzi. To, że nas doceniają, traktują powaznie , lubią i potrzebują.

Wszelki zasady zostały złamane . Podopieczny jeszcze spi ............. a ja czekam W życiu nie miałam takiej sytuacji. Ja czekam ? ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, świat na psy schodzi .

A co tu rozgrywać ? Tak myslą chyba tylko te, ktore w zyciu zawodowo nie pracowały. Ktoś mnie zatrudnia i ma prawo żądać, wymagać i decydować. Bo ja jestem tylko pracobiorca . Opinie o opiekunce rodzina wyrabia sobie z czasem a nie na progu . Chyba, że sugeruje się wyglądem . W co wątpię.

A teraz....... idziemy sie kapać . Podopieczny w wannie a ja obok , tylko jednakowo mokrzy . Wody to on nie oszczędza.

Mnie też zaskoczyło .Ale decyzję odnosnie mojej pracy i pobytu, to ja podejmuje sama. Nie zdaję sie na nikogo, a potem nie marudzę - bo sama wybrałam . Opiekunki to grupa zawodowa, która nigdy nie bedzie grupą zjednoczoną, dbająca o imię, zasady i wspólny cel. Z prostego powodu . Nie mamy do siebie zaufania . To widac po wpisach na róznych portalach opiekuńczych . Musi być wszystko po równo, bo jak ktoś ma lepiej to trzeba go . W żadnym ( chyba) zawodzie nie zdarza sie, żeby koleżanki z pracy w nawet skrajnych przypadkch wypowiadały sie złosliwie. Takie wypowiedzi dają obraz ogólny o grupie, to o mnie, o tobie i o nas. Bo my wszystkie pod jednym szyldem jesteśmy .

Jak juz masz ściezke wydeptaną do moderatra, to może wpomij o wstawianiu zdjęć. To już XXI wiek a ta opcja jest już jak z epoki kamienia łupanego . Więcej atrakcji by było na forum. Tyle ciekawych miejsc mozna pokazać . Przecież bywamy w róznych okolicach i różnych okolicznościach.

Z takim widokiem ? to tylko palenie rzucić .

Takie ?

Drobiazg a jednak istotny.

Wczoraj nie mogłam a dzisiaj juz mogę...

Po co Ci dwa serca z czekolady ? Jedno już masz, na stałe.

Czytam własnie oferty po lewej . Utrzymać dom w czystości - pisze - no to chyba ewidentne. Nie ma o co kruszyc kopii. Kto ma poczucie estetyki umyje, bo samo patrzenie przez brudne okno mierzi , A kto lubi tak patrzeć, niech patrzy i podziwia . Pieczenie ciast tez nie jest obowiązkiem a jednak chetnie to robimy. To praca , ja osobiscie robie nie tylko to co lubię, ale robie to co powinnam. Fiolka u nas przychodzi raz w tygodniu ( to pani sprzatająca) ja w miedzyczasie tez sprzatam, bo jak inaczej można.

Dzień dobry przy sobocie .. Na dobry poczatek dnia ......

Cześć spiochy . Mirelkę to rozumiem, nasmażyła tych twardych nalesników to musi je wciągąć . Do jutra będą jak zelówka . A herbatkę miętowa masz ? jak nie to podrzucę . Spkojnej nocy .

Nie wpadam, nie ten rocznik . Weszłam na Fakty i głosu nie było . A, że jestem masterkowicz to pogrzebałam i przywróciłam ten słuszny walor w laptopie .

Ostatnio słucham piosenek Ani Dąbrowskiej. Ma zmysłowy głos i w ogóle fajna babka jest. Wkleje cos na dobranoc, może Wam sie tez spodoba. Niestety nie wkleję . Chyba pobrać nie mozna . A to spryciula . Ale Maleńczuk nie ma nic do ukrycia .

Moj podopieczny tez spi, na 100 % grzecznie. Ręce na kołdrze trzyma

Chodzę tzn. spaceruję przewaznie sama i zaczepiam wszystkich, ktorzy mówia po polsku. Nigdy nie spotkałam sie z wymówką z czyjejś strony. Pracując w jednym z miast nawiazałam nawet przyjażń z jedna parą malżeńską. A jak sie dowiedzieli, że jestem z Lubuskiego, to na grzyby sie wprosili. Biegałam do nich czesto na kawke i nie tylko . Fajnie nam sie gadało a i teraz też dzwonimy do siebie.

Wystarczy, że jest ładna.

Opiekunka to kobieta, ktora dba swoje otoczenie. Nie tylko perfekcyjnie potrafi wykonac makijaż, ale zadba o to, żeby w czystym pomieszczeniu przebywac. Jeszcze nikomu korona z głowy nie spadła z tego tytułu. Nie jestem gorąca zwoleniczką mycia okien ani w pracy ani w domu. Zawsze uda mi sie wywinąć od tej czynności. Ale wcale nie potępiam tych co dbaja o porządek . bardziej mnie wnerwia jak ktos myje okna a pisze odwrotnie. Złości mnie jak ktos podmieni mnie np. na mc i swoje porządki wprowadza. Olewa ustalenia i na siłę chce pokazać, kto tu lepszy .Podam tylko jeden przykład i nie dotyczy on mycia okien ( Marianek wybacz, że zaśmiecam). Mam mały garnuszek , w którym gotuje budyń ( podopieczny bardzo lubi, więc gotuję często) . Prosiłam taką krasawicę żeby nie gotowała w nim nic innego, bo garów jest pod dostatkiem. Teraz szlag mnie trafia, bo sie mleko przypala . Nie kupię nowego, bo ten jest ( był) nowy .Stoje i mieszam cały czas . A przeciez można było w innym garnku gotować . To drobiazg, ale uprzyksza mi życie.

Okulary , okulary !!!!

Prosze bardzo, podzielę się z Tobą Mirabelka ?

Dziekuję

To całe życie . Mnie sie wydaje, że wszystkie wyjeżdżające kobiety, żeby sprawdzić czy nadają się do tej pracy powinny : chociaz na dwa tygodnie polożyć sie do łózka obandażowane tak, żeby nie mogły same wstać. Wynając opiekunke i zobaczyc jakie to jest w......... tzn wkurzające jak obca baba po chacie sie krząta z mężem zagaduje i w szafkach grzebie.( przeciez trzeba wiedzieć gdzie koszula a gdzie np. ręczniki ) . Wtedy będzie wstanie i zawalczyć o swoje i nie poddać sie presji. Mam cos do napisania, musze jednak pauze zrobić. Jedziemy na zakupy z córka podopiecznego więc muszę jakiś wzorek na twarz rzucić .