Skocz do zawartości

Serenity

Społeczność
  • Postów

    3025
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Serenity

  1. @Blondi Bravo i tak trzymaj ! Może pan domu poskarżył się agencji, a ta mu przecież nie załatwi, że opiekunka będzie biegać na okrągło, bo niewolnictwo jest jednak nielegalne. Nam wciskają wszędzie te 24h, ale to na zasadzie sugestii. Bezpośrednio żadna agencja tego nie zażąda.
  2. @Blondi Niiezłą historyjkę opisujesz i słusznie nie reagowałaś na nocne życie tej staruszki, bo póki nie ucieka z domu to lepiej nie wiedzieć co po nocy robi. ale zauważę tylko, że chyba jakiś klawisz Ci się omsknął, bo zapisałaś swoją historię jako cytat ze mnie.
  3. a nie dało się zamknąć drzwi wejściowych wieczorem na klucz ?
  4. witam Betty, ja też przy kawce po moich ćwiczeniach, ale schodzę o 8 do mojego dobrodzieja, a przyszłam do siebie też o 8 wieczorem i to wykąpawszy się najpierw w mieszkaniu staruszka, czyli 12 h przerwy , Czego Ci też życzę na kolejnej szteli. i nie piszę żeby się przechwalać, ale żeby to jakoś wykorzystać pozytywnie - może Ty opowiesz o tym swoim Pdp, albo ktoś przeczyta i się zastanowi czy warto iść spać po 12 i wstawać o 6 ? też miałam takie miejsca i nic się nie użgało lepiej, ale głupia byłam, że tam siedziałam 2 miesiące i to przy takim wysypie stęsknionych agencji Spokojnego dnia wszystkim!
  5. a ostatnio http://innpoland.pl/127297,zarob-7-tysiecy-na-wakacje-czyli-niewyobrazalny-wyzysk-polek-wysylanych-do-niemiec też niestety głównie szukanie sensacji... Dobrze, że o nas piszą, ale mogłoby być to bardziej konstruktywne. Ten artykuł to może jedynie odstraszyć nowe osoby od tej pracy, a szkoda. Dzieją się oczywiście rzeczy złe- głównie braki w ubezpieczeniach i potworna monotonia i uwiązanie do Pdp, dalej agencje nie przygotowują właściwie do tej pracy od strony psychologicznej, bo uczą uległości, a to jest raczej kiepska strategia, no i opiekunki nie znają swoich praw ani wartośći - wiele tkwi w lichych warunkach, bo myśli, że nigdzie lepiej nie trafi. i własnie dlatego uważam taki artykuł jak ten z innpoland za szkoddliwy, bo opiekunka, której kiepsko się wiedzie pomyśli sobie, że jednak inni mają jeszcze gorzej: są okradani, wysadzani nocą na dworcu itd... i taka osoba zaakceptuje swoją złą pracę, bo się wystraszy. Zwłaszcza opiekunka pracująca na czarno pomyśli, że jednak ma lepiej, bo jej choć agencja nie okradnie ! i posiedzi gdzieś piąty miesiąc pod kluczem z Alzheimerem ważącym ponad 90kg. Nie za dobry ten artykuł.
  6. @Blondi a więc jest ekstra trudno skoro wcześniej opiekunki pokornie czekały na zwolnienie - to gruby błąd w trudnej sztuce bycia opiekunką - my musimy negocjować godziny, a nie od razu oddawać wszystko. Trudno się nawet dziwić, że klienci źli jak osy... Mogę sobie to trochę wyobrazić. Współczuję na prawdę i oby to jakoś przełknęli w końcu. Ciężko coś mądrego radzić na odległość nie znając tych klientów, bo każdy jest inny, inny poziom kultury, chorób, materialny..., ale warto podkreślać, że w nagłym przypadku poważnym jesteś do dyspozycji, że pracujesz i tak grubo powyżej 40 h i że każda godzina to min 8,5 euro że należy się przerwa nocna 11h ( każdy musi odpocząć) że siedzenie razem ciurkiem jest niezdrowe ( czy małżeństwo nie potrzebuje trochę czasu we własnym towarzystwie ?) Ewentualnie bym stwierdziła, że mogę siedzieć z nimi do 23 codziennie, ale wtedy rano rozpocznę moje obowiążki najwcześniej o 9, bo jednak 10 h muszę mieć, żeby się wyspać i ogarnąć. no i przy tak męczącym układzie 2h przerwy w ciągu dnia nieuniknione. Nie, 12 h pracy to absolutna granica w tej robocie. I to ci ludzie powinni zrozumieć.Soll man erwartet mehr als 12 stunden Arbeit pro Tag ? ist das menschlisch ?
  7. @Blondi u Ciebie raczej różaniec nie pomoże, bo to nie demencja, ale za wielkie wymagania. Skoro pan domu może zająć się wieczorem żoną to niech to robi. Podziwiam, że się postawiłaś, bo Niemcy umieją sterroryzować tym 24 h! ale tak nie możemy ulegać. Czekać jak pies na zwolnienie na pójście do swojego pokoju to bywało dla mnie bardzo upokarzające i dlatego w kolejnych miejscach pytałam już na dzień dobry jaki układ dnia ( bo przecież lubię niemiecki porządek ) Z reguły przy powitaniach Niemcom wstyd powiedzieć: jak pozwolimy i dlatego dawali jaką godzinę i tego się potem trzymałam.Później już trudno plan wprowadzić, ale jak mus to mus. Napisz jak było na początku ? Babcia kładła się wcześniej ?
  8. Jeszcze jeden sposób zasłyszałam od pewnej starszej wiekiem opiekunki. Opiekunka ta bardzo słabo znała język i dodatkowo trafiła jej się starowina zdziecinniała i wołająca ją w dzień i w noc i w sumie sama nie wiedząca czego chce. Opiekunka ta wyczerpana zupełnie dała Babci swój różaniec i ta nagle zaczęła się modlić - chociaż w głowie miała już bardzo pusto, ale jednak modlitwy pamiętała dobrze i tak zmęczona powtarzaniem zdrowasiek po niemiecku zasypiala. Cud! Ja sama nie jestem zbyt religijna, ale może komuś ten sposób zaskoczy ? Ludzie są różni .
  9. Dzięki Emmo. dobrze, że trzymasz rękę na pulsie. Autor artykułu za mocno szuka sensacji a za mało - jeśli w ogóle - wskazuje jakieś drogi wyjścia. Czy pozwolisz, że założę nowy temat w oparciu o ten artykuł ?
  10. Oczywiście, opisana tu zmiana jest niekorzystna tylko dla agencji, które dotychczas nieubezpieczały opiekunek, czyli przede wszystkim dla niemieckiego molocha, który rządzi na tym rynku. Zmiana jest bardzo korzystna dla nas opiekunek, Wszyscy powinniśmy mieć ubezpiecznie przynajmniej od średniej krajowej, a nie bogacić agencje kosztem nieotrzymania w przyszłości renty czy emerytury - agencje i naszych klientów [po prostu na to stać. No i trzeba dodać, że dotychczas agencje łowiły ryby w mętnej wodzie, bo oferowano opiekunce niemającej o niczym pojęcia 1000euro bez Zus i ona była szczęśliwa, że jej 1000 dali, choć traciła okresy ubezpieczenia niezbędne do uzyskania renty ( teraz 5 lat). a agencja chowała sobie 150 euro do kieszonki. Inna agencja miała już trudniej chcąc zapłacić zus, bo oczywiście konkurencja. Praca jest przeważnie ciężka i ryzyko choroby duże, choćby urazy kręgosłupa ale i nerwice, depresje... Państwo nie powinno na to pozwalać, żeby ktokolwiek był nieubezpieczony, albo ubezpieczony od jednej ósmej etatu...
  11. @Blondi o 22 godzinie to już musi być koniec. Miałam kiedyś taką Babcię co siedziała bez opamiętania. Powiedziałam. że o 8 zawsze miałam koniec, ewentualnie mogę ją później ułożyć spać, ale nie siedzę z nią. Była wściekła, ale się nie poddałam, Bylam tam 2 miesiące i koniec, ale nie siedziałam po nocach.
  12. @Blondi sen musi być, bo można się na prawdę zamotać. Jeśli Pdp woła po nocach coś trzeba zrobić.
  13. @Blondi tak, przerwa nocna musi być. Polecam mój stary temat sposoby na nocne życie staruszków... I życzę Ci sił i powodzenia w tej decydującej rozgrywce.
  14. @Blondigodziny pracy to podstawa ! i czemu ta staruszka tyle pracy wymaga? Mnie w Polsce nieraz pytają co można robić koło jednej osoby 24h? No to napisz co Ty miałabys robić te 12h dziennie?
  15. Dzięki ! wszyscy musimy się uczyć.i od czegoś zaczynać...
  16. @erika Kaki to niestety brzmi raczej brzydko po niemiecku, klient lub rodzina mogą nawet poczuć się urażeni.. I w kwestii kultury to my musimy mieć wyższą niż chory klient. Ja dobieram jak najbardziej kulturalne zwroty, bo uważam, że stanowi to też ochronę mojej osoby.
  17. Otóż to, piszmy w danym temacie i zakładajmy więcej nowych tematów. Bo kto będzie czytał taki bałagan ? A czytelników przecież mamy i oni po jakimś czasie muszą mieć szansę się rozeznać w wątkach, jakie tu są.
  18. @mała Zmieniałam pracę nie ze względu na wiedzę medyczną, to tam ma trzeciorzędne znaczenie i ewentualne informacje można zdobyć inaczej i mniejszym kosztem. Poznawałam ludzi, ich reakcje, oczekiwania, ale także samą siebie wobec tych różnych sytuacji. Trzy pierwsze miejsca były liche - a nawet jak dziś bym oceniła pechowe - i siedziałam tam za długo i tak, bo 6 tygodni w kiepskim miejscu to za dużo, ale skąd miałam wiedzieć, że mogę się spokojnie postawić ? z perspektywy lat wiem w 100% że mnie tam wykorzystywano, bo miałam za niską samoocenę, za bardzo się bałam. Jednak w czwartym miejscu trafiłam na porządnych ludzi i dopiero wtedy zrozumiałam CO było w pierwszych sztelach złe - nie szanowano mnie dostatecznie i ja nie umiałam się obronić, słabłam w takiej nieprzychylnej atmosferze i praca przebiegała niedobrze, np. staruszka budziła mnie po nocach, w dzień płakała nad sobą, a ja nie miałam za grosz dystansu i dość sił, żeby ten klimat trochę rozpogodzić, bo dałam się jej wycisnąć w nocy - przykład błędnego koła. Tak, dopiero w dobrej pracy, przy ludziach, którzy sobą jednak coś reprezentowali - sama się nauczyłam jak radzić sobie z problemami inaczej niż zaciskając zęby. Na prawdę dużo nauczyłam się dopiero w dobrym miejscu, wzmocniłam się psychicznie i w kolejnym, które okazało się znów kiepskie umiałam już o siebie lepiej zadbać i lepiej sobie poradzić i miejsce z lichego ( opiekunka poprzedniczka wyjechała stamtąd roztrzęsiona ) stało się znośne, a nawet wywiozłam stamtąd torbę prezentów. Kopf hoch !
  19. @Blondi o, słusznie, nie wracając na sztelę nie trzeba się martwić o zmienniczkę to dodatkowy plus, oczywiście. Tak, agencje chcą, żeby opiekunka siedziała 3 miesiące, ale jak mają tylko takie oferty to ja im akurat dziękuję, bo za wygodni są. Zwłaszcza na początku to fatalna agencja. W pierwszych latach pracy to na prawdę trzeba się dużo nauczyć i otrzaskać i zdobyć pewne porównanie: na co tu można w ogóle liczyć i na co nie. Potem to już można posiedzieć 3 miesiące albo i wracać - jeśli miejsce tego warte, ale na pewno nie na początek. Jeśli ktoś w rok zwiedzi 5 szteli to już ma sporo różnych doświadczeń i ma o czym opowiadać kolejnym klientom, a to też dużo znaczy, budzi trochę szacunku więcej, bo wiadomo, że ktoś chce się rozwijać. Jeśli się tkwi z jedna Babcią przez dwa lata to zakres tematów i doświadczeń jest bardzo wąski.
  20. @mała Witam serdecznie, ja już od lat wyjeżdżam do Niemiec, Ale na początku spotkałam prawdziwe stare wygi i poradzono mi stanowczo : w jednym miejscu jeden miesiąc i do domu i nowy wyjazd w nowe miejsce. Tak, to była racja w dwa lata nabrałam wiedzy i trochę pewności siebie. Później było już dużo lepiej. Myślę, że jesteś w jednym miejscu stanowczo za długo. Nie warto. Na to przyjdzie czas po latach i tylko wtedy gdy ocenisz miejsce jako bardzo dobre dla siebie. Jak człowiek wciąż się zajmuje jednym problemem, który i tak nie ma dobrego rozwiązania jak tu: demencja, to w końcu zawsze oklapnie. Musisz mieć nowe problemy, a ta Babcia niech biega koło swojej rodziny, ja osobiście nie cierpię takich nadskakujących Babcinek, ale też nie wszystkie Niemki nadskakują dzieciom - bywają skonfliktowane i te nawet wolę.
  21. Krystyno, dokonałaś bardzo wartościowego wpisu i mam nadzieję, że zostaniesz na forum dłużej, bo chętnie by się poczytało o twoich licznych doświadczeniach. Zaimponowało mi to 40 rodzin, bo mi jeszcze do tego brakuje. Jesteś twardą sztuką ! Piszesz o wielu sprawach i z wielkim przejęciem i słusznie..bo najgorzej jak ktoś zupełnie oklapnie i zobojętnieje....Trzeba się jednak skupić na poszczególnych kwestiach i dobrze je rozważyć. Najgorsza sprawa to nasza służba 24h, bo to faktycznie za psa się robi, a nie człowieka. I z tym musimy walczyć ostro, bo taka robota może wykończyć, też psychicznie, bo to po prostu upokorzenie... Dziwi mnie, że trafiłaś na firmy gdzie nie płacono za kilka dni pracy przy rezygnacji ze steli. Mnie jakoś zapłacono zawsze. Ale widocznie agencje są różne... Trzeba szukać lepszych, ale to zawsze ruletka. Pozdrawiam i czekam na dalsze twoje wpisy !
  22. @adamos1 Nie lubię słowa pokora, bo trąci czymś niedobrym, ale jestem istotnie bardzo skromną osobą. @Rafał Badowski może zechciałby Pan założyć nowy temat np. Co chcielibyście opowiedzieć polskiej prasie? Będzie to bardziej widoczne na forum. A materiału Panu nie zabraknie. Pozdrawiam i gratuluję tematu i odwagi. Firma ma ogromne zachodnie kapitały. Życzę powodzenia z całego serca.
  23. @adamos1 Nie umiem powiedzieć czy Niemcy padliby bez Polski. Oczywiście, finansowo zyskuje państwo niemieckie na pracy opiekunki więcej niż ona sama zarabia - to już pisałam i rachunek jest prosty. Ale i bez tego dochodu Niemcy by pewnie przetrwali, nie wiem zresztą. Nie są w stanie przetrwać bez handlu bronią, podobnie jak każde większe państwo.Ale to jest nie w temacie. Mnie chodzi o to jak wyglądało by życie niemieckiej rodziny gdyby jednak zajęłi się Dziadkami osobiście? Wcale nie jest takie oczywiste, że byłoby krytycznie. Może jednak nauczyliby się ustępować z swoich egoistycznych żądań ? Wiedzieli by więcej o życiu? czy jednak masakra i nienawiść ? Jakie byłyby koszty i zyski takiej sytuacji. nie wiem sama. Ciekawe jakie są opinie innych ? a może możemy spojrzeć na swoich pdp. Mój Dziadek-podopieczny jest wyjątkowo zgodny i ustępliwy, ale to jeden na 10.
  24. Pracujemy w Niemczech, więc piszę o Niemcach, ale nie chodziło mi w tym temacie o dokonywanie porównań między Polską a Niemcami.
  25. Na pewno nie byłoby to samo co w Polsce, to na pewno nie. Tu i tam sytuacja jest bardzo różna. W Polsce co prawda bardzo mało kto ma pieniądze na zapłacenie opiekunom za 24h opiekę albo i na dopłatę do domu opieki , ale .... nie musi, bo ...polscy staruszkowie żyją znacznie krócej, a chorują znacznie krócej. Mój ojciec zmarł po 6 tygodniach na choroby, które w Niemczech byłyby zaleczone, a nawet by ich tu nie miał, a więc opieka nad nim trwała krótko. Gdyby jednak przedłużono mu życie, ale uczyniono niedołężnym aż do stanu demencyjnego - jak to się tu w Niemczech dzieje- to nie umiem sobie wyobrazić opieki nad nim, bo rodzina nie dysponowała ani czasem ani pieniędzmi ( dzieci, kredyty mieszkaniowe, własne przewlekłe choroby). Tak, byłaby tragedia, ale jej nie ma, bo jest bieda. Gorzka prawda, ale prawda.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...