Serenity

@agryppina44 Myślę, że nie trzeba bać się popełniania błędów. Ważne, żeby się nie zniechęcić ! A Pdp nie zawsze są dobrymi nauczycielami, nie słyszą dobrze , nie rozumieją najlepiej i brakuje im cierpliwości.

Myślę, że ze wszystkich możliwych zagrożeń, które mogą spotkać polską opiekunkę w Niemczech to akurat jest absolutnie najmniejsze. Zainteresowani powinni przyjrzeć się dokładnym statystykom: sprawdzić ile osób zginęło w atakach terrorystycznych w Niemczech ? W ubiegłym roku nie wiem czy było to 50 osób ? na 83 mln mieszkańców ? prawdopodobieństwo znikome. Dla porównania ofiar wypadków samochodowych jest nieporównywalnie więcej : tak w Polsce jak i w Niemczech. W Niemczech w 2005 roku było ponad 5000 wypadków śmiertelnych. W Polsce ilość morderstw jest też niemała. W 2015 roku tak straciło życie ponad 500 osób, a w Niemczech jak czytam w tym samym roku tylko nieco ponad 300 zamordowanych. Niestety, na naszą niekorzyść. Warto sobie posprawdzać różne statystyki, a nie ulegać panice, którą sieją media. Co zagraża opiekunce ? Myślę, że przede wszystkim poważna utrata zdrowia w tym bardzo niezdrowym systemie pracy.

@FrauMiau ciekawy materiał. Najemcy tu to wyjątkowo podli ludzie. Ja zajmowałam się wynajmem mieszkań za prowizję. Niektórzy nie płacili, ale z reguły po odcięciu im prądu rezygnowali. dogadywaliśmy się. Mówiłam im np. wy się wyprowadzacie, a ja nie będę dochodzić waszej zaległości. Umowa była zawsze plus kaucja za mieszkanie, z reguły 6krotność czynszu. Podnajem absolutnie wykluczony. Okazanie mieszkania na żądanie pod rygorem .zakończenia umowy, Błędem tego małżeństwa jest nieskorzystanie z usług profesjonalnego biura obrotu nieruchomości. I brak umowy, oraz kaucji. Założę się jednak, że oni wynajęli bez umowy komuś znanemu sobie i ...to ich błąd. Ktoś ze znajomych wykorzystał ich słabe punkty.

@Blondi temat dla wszystkich. Co my wiemy co kogo spotka ? A te brodawczaki znam z widzenia dobrze i bywają wszędzie, na całym ciele mogą być. Na stopach też. Oczywiście, zaraźliwe są. I do odcisków podobne. Zresztą, bez rękawiczek do Pdp lepiej nie startować. A ręce trzeba myć jak najczęściej. Starsi są przechowalnią zarazków od lekarzy, pielęgniarek i szpitali

@Blondi ale też sprawa do zgłoszenia czym prędzej lekarzowi domowemu, bo sprawa może się spaprać : tkanka może obumrzeć. Czasem potrzeba chirurga nawet. a wódka dobra na odciski...

@Blondi rzecz konieczna jako nowy temat. Ja sama poleciłabym zioła szwedzkie w formie nalewki, bo znam je z doświadczenia i na skórne sprawy bardzo dobre. Ale zaraz nalewki nie zrobisz, niestety. Może są w aptece ? Schwedenkräuter » Schwedentropfen

@Beata Giz @Blondi teraz przejrzałam ten materiał dokładniej. Mierne to jakieś i drętwe... Babka to prosta kobiecina, ale trochę uroku ma A młokos cienizna ostatnia...i syfek jakiś niedorozwinięty. Wydaje mi się też, czy ten materiał nie jest aby sztucznie zmontowany...?

Dokładnie tak - nie wypaść z formy z gramatyką. Właściwie to uczyłam się gramatyki niby od początku moich wyjazdów, ale były to dotąd akcje jakieś napadowe tzn niby przerobiłam repetytorium - czyli przeczytałam je i próbowałam coś zrobić, ale potem powrót do kraju i ...powolne zapominanie. Teraz od miesiąca narzuciłam sobie te minimum 20 minut dziennie , najchętniej rano, bo w dzień to koncentracja niedostateczna i - i faktycznie przerobiłam ponownie dość starannie jedną trzecią repetytorium, ale dałam sobie czas na każdy temacik, notatki zrobione. I teraz mam już ...dosyć. Do końca pobytu będę powtarzać tą jedną trzecią. Zrobiłam wszystko oprócz czasownika i budowy zdań : rodzajniki, zaimki, przyimki i odmianę przymiotnika. Przyznam, że ten ubiegły miesiąc zleciał mi nawet szybciej niż zwykle i to mnie bardzo cieszy. Ale też wiem, że teraz muszę to powtórzyć i wracać do ćwiczeń, bo znów sporo wyleci z głowy.

@FrauMiau Jasne, że nie rozgrzeszam tego młodego. I to jest karalne zresztą. Pokrzywdzona osoba ma prawo dochodzić usunięcia jej prywatnych wypowiedzi z Internetu i odszkodowanie za bezprawne wykorzystanie wizerunku i ośmieszanie. Inna rzecz, że wiemy, że większość osób odgrywa tylko pewną rolę na tych portalach i od słów do czynów bardzo daleko.

Też korzystałam z różnych portali randkowych i sporo wariatów tam siedzi. Miałam prostą zasadę : jeśli ktoś zaczynał gadać o seksie - mówiłam, że mnie gadanie i pisanie nie bawi i że najpierw się spotkajmy w publicznym miejscu - i tak odsiałam wariatów i ....mało co zostawało na sicie. Myślę, że wielu boi się normalnych kontaktów i wyżywa w gadaniu, a ja nie miałam na takie pierdoły czasu. I zgadzam się, że nie ma co się za bardzo produkować w internetowych flirtach.

@agryppina44 Tak, systematyczne prowadzenie zeszytu to jest to ! I trzeba wracać do tych zapisków. Ja mam zeszyty od początku - jeden na każdy wyjazd - i są to też pamiątki z poprzednich wyjazdów. Wklejałam tam też różne ciekawostki z gazet czy wierszyki. Ważne, żeby chciało się do takiego zeszytu wracać. Słownictwa uczę się na bieżąco ze wszystkiego co widzę i słyszę i powtarzam ze słownikiem i generalnie już po roku wyjazdów nie miałam problemów z komunikacją w Niemczech, bo tu podstawą jest słownictwo i bierne zrozumienie. Obecnie pracuję nad gramatyką i to jest trudniejsza sprawa, łatwo się zniechęcić. Ale walczę dalej. Niemniej bez dobrej znajomości gramatyki można tu się obejść.

@Maria Jolanta nie znam się na translatorach i nie mam żadnego, ale najlepiej budować proste zdania i mówić krótko i patrzeć jaka jest reakcja rozmówców. Im prościej się mówi tym lepiej.

A tutaj proponuję taki ciekawy artykuł do poczytania po niemiecku o toczącej się w Niemczech dyskusji o ewentualnym dofinansowaniu igraszek miłosnych osobom niepełnosprawnym, czyli też starszym. Póki co propozycje odrzucono, ale w Holandii istnieją już takie dodatki, oczywiście tylko dla uboższych. http://www.spiegel.de/gesundheit/sex/sexualbegleitung-fuer-behinderte-umsetzung-von-grundrecht-oder-prostitution-a-1129343.html Jeśli o mnie chodzi to jest za, bo może niektórzy klienci( tki ) byliby spokojniejsi ? Choć po prawdzie to zapotrzebowania tu nie widzę, ale może się mylę.

@erika To ci pani Babcia ! No, w starym piecu diabeł pali, ponoć.. Moi klienci byli z reguły poza podejrzeniem. Choć jedna taka pani pożerała wzrokiem ciemnoskórego fizjoterapeutę, ale był to muzułmanin i ostro trzymał ją na dystans.

@franceska Oczywiście, że nie można się poddawać. Pracy jest coraz więcej i bywają oferty dobre, choć bywają i złe, niestety.

@franceska też zgadzam się tu z opinią @Blondi i ona też zna dobrze nasze agencje : pewnie, że nie dbają o nas tylko o zysk, ale tu ...Wielkanoc za pasem i wszędzie brak opiekunek. Problem da się rozwiązać. hhh... jedyne co to trochę źle, że tydzień już tylko został i niestety musisz to załatwić w swojej agencji. Niech dają czym prędzej zaraz przejazd na inną sztelę, albo zagróź im wypowiedzeniem umowy za 2 tygodnie to im rura zmięknie. Skoro rodzina nie chce akurat w tym czasie opiekunki to już trudno, ale ja też bym się im nie narzucała. I swoją drogą co też oni za umowę mają z agencją,. że mogą sobie opiekunkę na urlop wysłać bezpłatny ? pierwsze słyszę. Moje agencje dobrze się zabezpieczają na okoliczność np pobytu Pdp w szpitalu i klienci nie mogą sobie mnie odesłać, bo i tak muszą płacić, a co dopiero na Święta !

@Betty niewesoły przypadek, jak to się nieraz zdarza... i może wart osobnego tematu ? Np mój Pdp z Parkinsonem. Ja poznałam 2 przypadki, ale żaden nie był jeszcze tak zaawansowany. Przerażałyby mnie też takie problemy z przełykaniem. Zupki bym mu tylko podawała.

Też pozdrawiam wszystkich w Niedzielę Palmową. I wklejam coś z Polski na tę okazję:

@Blondi Niby nic o ograniczeniach wiekowych nie ma... Ale czy by po to się z domu wyprowadzał, żeby drugą Mamusię sobie znależć ? Ale mężczyzna jakiś mógłby tam kolegą zostać...

a dzisiaj widzę taką ofertą Klient to 32 letni pan M, który szuka nowego opiekuna do swojego pierwszego samodzielnego mieszkania. Pan Michael porusza się na wózku od dziecka, do tej pory mieszkał w domu rodzinnym. Od maja dostanie swoje samodzielne mieszkanie, które będzie dostosowane do jego potrzeb, oraz do potrzeb opiekuna. Pan Michel pracuje w tygodniu aktywnie zawodowo, codziennie między 7-17 jest w pracy (przywożą go i odwożą z pracy ). Opiekun ma 10 godzin podczas których musi zadbać o porządek w domu, zakupy i gotowanie. Reszta czasu wolna. Specjalne Lifty pozwalają transportować pana Michaela z łóżka na wózek, z wózka na toaletę. Nie trzeba dźwigać. Zadania to pomoc przy myciu, ubieraniu, pan Michael załatwia się sam. Jest to młody i sympatyczny człowiek, zlecenie wydaje się zupełnie inne niż praca z chorymi czy seniorami. netto 1200 euro Oferta inna niż przeciętne. a, i co ważne, oferta jak piszą ważna do 22 kwietnia, czyli rozumie się pan M. wtedy dokona wyboru.

@Blondi tu z zapindalających śmieją się wszyscy równo i nikt tego nie szanuje. Ja nie zapindalam. Ale wykonuje dobrze swoją pracę i staram się wywalczyć sobie godziwe warunki.

Co prawda to jednak bardziej mam na myśli, że jako opiekunki musimy wykazywać większą troskę o własny wypoczynek, swój czas, mieć szacunek dla siebie itd. To wszystko przekłada się też na lepszy zdrowszy wygląd. Zaniedbanych fizycznie opiekunek to ja jakoś nie widziałam i nie to chciałam powiedzieć.

@Blondi Nie dziwię się ani trochę.Tu zresztą osób zestresowanych czy zmęczonych życiem ( ba ! napracowanych ) nie bywa prawie w ogóle. Niektórzy jedynie szkodzą sobie nadmiernym dogadzaniem czy mają jakiś urojony problem ( chcą rządzić rodziną np. ) niemniej większość zachowuje jakiś rozsądek i umie o siebie przede wszystkim zadbać, czego i my opiekunki musimy sie nauczyć.

@Blondi Twoja Pdp dobrze się trzyma !

I tak 24h to już na dzień dobry trzeba oświecić, że to reklama, i że nikt tak nie pracuje. Taka sytuacja byłaby zbyt upokarzająca dla opiekunki. Ja zawsze pytam jaki jest rozkład dnia, żebym mogła dobrze dopasować SWOJE GODZINY PRACY. I dodaje, że powyżej 10 h dziennie nigdy i nigdzie nie pozostawałam do dyspozycji. I tak też pracuję : np od 7 rano do 7 wieczór. Oczywiście, niektórzy reagują złością, a nawet rezygnują, bo niemiecka strona obiecała im 24 godzinną dyspozycyjność, ale ja nie ustępuję. O takich klientów mi nie chodzi. W nowych miejscach problemu przeważnie nie ma , te 10 h dziennie wystarcza na wszystko, ale w starych miejscach czasem bardzo ciężko bo upokorzanie opiekunki w rodzaju : położysz się jak ja ci każe ! i jeśli ci pozwolę - stało się tam rozrywką. Ale na to nie należy pozwalać. 24h system pracy jest bardzo demoralizujący dla naszych podopiecznych. To jest coś co na początku trzeba ostro zanegować, inaczej niektórzy ze skóry wyłażą, żeby opiekunkę czymś zająć.