Skocz do zawartości

Serenity

Społeczność
  • Postów

    3025
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Serenity

  1. @Blondi Oczywiście, że tak - wymieniliśmy zdjęcia. I mój Boże ! nie przerażaj ! zaraz by miał przyjeżdżac do mnie ? Taki ogień to już by mnie całkiem spopielił na amen... I nie rozmawialiśmy o żadnych takich tematach.... Ostatni opowiadał jakie rośliny hoduje i ile miał z tym zachodu...
  2. @Blondi podziwiam twoją zdolnośc przystosowania i odnajdywania się w nowych miejscach. Sama jednak już bogatych miejsc nie pragnę. Źle się tam czuję. A jeszcze mało pracy ? Nie dałabym rady... Nie ma co.
  3. @Maria Jolanta Spostrzeżenia bardzo ciekawe i podbudowywujące ! Choć ja wolałabym już się szybciej spotkać. Będąc w Polsce nie gadałabym z nikim tak długo, ale spotkała się. No, ale teraz nie mogę. No i faktycznie zaczynam się bać. Tak, pewnie właśnie utraty tej wygodnej tajemniczości. również mojej... ale głównie rozczarowania się boje, tzn. jego rozczarowania się boję. Że ja tu wyjdę na jakąś aktorkę. Albo, że raczej on sobie zwyczajnie iluzję tworzy ...i dlatego jest taki miły..... po prawdzie to ja uważam, że mężczyzna - zwłaszcza sam dobrze wyglądający - ocenia głównie wygląd u kobiety, jeśli nie wyłącznie wygląd. Albo inaczej: facet coś szuka takiego co mu się podoba i albo to jest albo tego nie ma... I to niekoniecznie jest duży biust czy długie nogi. Czasami sam nawet nie wie czego mu potrzeba... Miałam taką historię niedobrą...miałam...Niby coś miało być..spotykaliśmy się,,,ktoś mnie lubił, dogadywaliśmy się powoli... aż ... tu poznał inną i pognał jak oszalały na łeb na szyję ! No i szkoda będzie jak mi się te rozmowy z obecnym rozmówcą popsują... No dobra... Dosyć martwienia się na zapas... Jak zupełnie nie przypadnę do gustu to urządze sobie we wrześniu maraton randkowy ! I Wam wszystko opiszę ! .....a teraz to się nagadam z moim nieznajomym, który myśli , że jestem atrakcją, póki tak myśli.. @Blondi Pięknie piszesz o miłości, ale ja już bym nie chciała się tak zatracać. Raczej coś spokojnie...powoli...normalnie...Bez wzlotów i bez upadków. Moje stare kości by już upadku nie zniosły.
  4. @franceska no to zapraszam Cię do randkowania w imieniu twojej Pdp. Myślę, że chętnych to nie zabraknie.
  5. a ja wracam do tematu randkowania. Dalej randkuję, ale już z jednym wybranym kandydatem, co trwa już dwa tygodnie - na odległość. Nowy znajomy nawet o drugiej w nocy potrafi napisać, że wrócił z pracy. Miły, kulturalny pan. No tak, miał być komunikatywny na odległość i takiego też znalazłam ku mojemu zdziwieniu... Jako opiekunka potrzebuję przecież kogoś z kim można porozmawiać na odległość i to właśnie testuję: jak długo taki kontakt potrwa na odległość ? Dodam, że szybko do Polski nie wrócę. Ale co zrobię gdy ta znajomość przetrwa te parę tygodni ? Dziś się zastanawiam czy po takim długim kontakcie telefonicznym po prostu ...nie spanikuję i zwyczajnie ...nie zjawię się na pierwszym spotkaniu.... Nie, dawniej na prawdę bym się wcale nie obawiała spotkania,bo im szybciej tym lepiej i zero tremy z mojej strony i nawet klopotu nie mialam zakończyć znajomości gdy nie pasowało. Ale było to kilka spotkań przy kawce na mieście po krótkiej wymianie sms czy emaili. Nic krępującego, czy zobowiązującego. Z dziesięć pierwszych randek mogłabym dziennie zaliczyć bez zająknięcia. A teraz już zaczynam się denerwować. Bo po takim dłuższym niebezpośrednim kontakcie to już zrobi się dla mnie wyzwanie....
  6. Tyle to jeszcze robią : potrafią przenieść opiekunkę szybko na inną sztelę , i z tym się też zetknęłam. Ale jeżeli chodzi o najtrudniejszą część naszej pracy czyli dogadanie się z trudnym klientem, to raczej psują sprawę : albo robią uniki, albo potakują klientowi ( tak! ) a powinny już jednak istnieć pewne minimalne, choćby niepisane, standardy w tej pracy : pewna ilość snu, nieprzekraczanie 12h dyspozycyjności, nieakceptowanie agresji klienta , zwłaszcza na tle narodowościowym, minimalna kwota na wyżywienie... A o to nikt nigdzie nie dba. Opiekunka ma sobie radzić sama.
  7. @Maria Jolanta tak, spadek kondycji cięzko zauważyć jeśli się regularnie jakiś czynności przedtem nie wykonywało, bo nie ma porównania Będąc w Polsce warto jakiś wysiłek podjąć i zobaczyć ile daje radę się zrobić. Po miesiącu kondycja powoli się regeneruje. O, moja zmienniczka pływa w Niemczech i sprawdza zawsze czy blisko jest pływalnia i to ją trzyma w formie.
  8. wydaje się, że wszystkim prawie siada tu kondycja. Jasne, nikt nie staje się młodszy, ale ja po pierwszych 3 miesiącach ( w dobrym miejscu ) wróciłam jako flak... Nie dałam ujechać paru km rowerkiem, a wcześniej to byłam wysportowana w tym temacie. Teraz wracam do kraju szybciej i biorę ostry kurs na działanie. O żarcik mi się przypomniał mojego polskiego przyjaciela: Jedzie sobie niemiecki autobus gdzieś w Niemczech, a tu kibice z Polski stoją na poboczu i kiwają... Bus staje... Oni pytają : - czy zabierze nas pan na stadion ? A kierowca pyta : - Was ? -No, nasss... - Was ? Nein ! - i odjeżdża. No, suchar ten żart, ale się uśmiałam.
  9. Taka łaskawa to bym w ocenie agencji nie była, choć oczywiście taka jest rzeczywistość : agencje nie robią absolutnie nic, żeby pomóc na trudnych sztelach, a opiekunka wszędzie musi radzić sobie sama, a sama praca zależy całkowicie od przypadku. Niemniej, nie ma co takiego stanu rzeczy rozgrzeszać, bo wiele mogliby pośrednicy jednak pomóc, a nie robią absolutnie nic, a nawet bywa jeszcze gorzej niż nic, bo potrafią opiekunce nieżle dołożyć Mówiąc : a wszystkie panie doskonale sobie radzą... z nikim nie mamy klopotów...tu potrzeba trochę empatii... Gdzie Pdp wyje 10 razy w nocy, a córka Pdp z mężem śpią w domu obok, a w dzień przypilnują, że by opiekunka i trawnik skosiła i ciasto upiekła i dla wnuków Babusi była miła... Nie, jest jak jest, ale rozgrzeszać braku wsparcia ze strony agencji ( przede wszystkim po niemieckiej dobrze zorientowanej stronie) nie będę. Jeszcze mi wody z mózgu nie zrobili. i w temacie wyboru agencji polecam mój stary temat:
  10. zgadzam się całkowicie z moimi przedmówcami : @Maria Jolanta, @Łukasz @Beata Giz i @erika. Temat nie porusza też nic nowego. Ale @Koala1872 podaje też jedną fałszywą informacje, że jakoby działały na naszym rynku polskie ( niekontrolowane ) i niemieckie ( kontrolowane ) agencje. To się nie zgadza z moim stanem wiedzy. 1. Nikt i nigdzie nie kontroluje naszych warunków pracy ani w Niemczech, ani w Polsce. Pewnie w biurach ktoś papierki przegląda i dyplomy rozdaje...bogatszym No, w Polsce coś jest tam na papierze dla wytrwałych, te niby 40h ( he he ), a w Niemczech to mi paniusia w biurze zachichotała w odpowiedzi na pytanie o godziny, bo tam zatrudniają przecież na działalność... 2. Na rynku rządzi wyłącznie strona niemiecka, a polska agencja to pośrednik. Ale zatrudnienie się bezpośrednio na Gewerbe powoduje już zupełne zagubienie i podporządkowanie się opiekunki ze względu na jej nieznajomość języka i przepisów i co najgorsze : warunków ubezpieczenia, zwłaszcza emerytalnego. Tylko osoby bardzo dobrze znające ten teren i mające rodzinę w Niemczech mogą sobie pozwolić na takie chwyty. A i to wtedy gdy mają już emeryturę .
  11. @Betty Tak, dwoje rodziców może opanować taką sytuację : dzieci na szteli. I ja również życzę Wam, aby wszystko przebiegło sprawnie. I był to dobry czas dla całej twojej rodziny ! W teorii to powinno być wszędzie możliwe, bo przecież nikt z nas nie sprzedaje całego swojego czasu i te parę godzin tylko dla siebie powinniśmy mieć. A i za mieszkanie dolicza się nam koszty ; tak, że zarabiamy niby to minimum... Ale teoria sobie a praktyka sobie. A może warto się Wam rozejrzeć za pracą w jakimś małym Altersheimie ? Widziałam kiedyś takie oferty dla par, które pracują rotacyjnie. Myślę, że w takich miejscach to jednak atmosfera zdrowsza może być.
  12. Moi drodzy, co zrobilibyście mając na prawdę dobre miejsce i jednocześnie koleżankę - opiekunkę, świetną osobę ze sporym doświadczeniem w opiece, ale ... niestety osobę, która lubi sobie czasem wypić i niestety miała już problemy w pracy w opiece na tym tle. Obecnie osoba jednak nie pije. Czy polecilibyście ją na swoje miejsce znając jej problem ?
  13. @Maria Jolanta a to nawet uczciwiej i wprost.
  14. @Maria Jolanta a może powiedz, że prosisz o referencje w każdym miejscu w którym byłaś i to tak rutynowo i rozmawiaj z rodziną Pdp, ale bez niej ?
  15. @Betty ty po prostu jesteś bardzo odważna i może to przede wszystkim. Może warto zawalczyć o trochę normalności w tej naszej robocie ? Ja uczciwie przyznam, że tak jak to szczerze napisał @Łukasz też po prostu BAŁABYM się nawet zapytać o taką ewentualność, żeby przyjechać na sztelę z dzieckiem czy dziećmi. choć to teoria, bo nie mam małych dzieci ani wnuków. Nie ryzykowałabym popsucia sobie atmosfery na szteli. Ja tu widzę wszędzie taką zaborczość Pdp wobec mnie i taki ich egoizm i może nawet...hmm...zazdrość o każdy przejaw normalnego rodzinnego życia ( co odczuwam gdy czasem coś niepotrzebnie opowiem ), bo to są przecież ludzie odsunięci na totalny margines przez ich własne rodziny. I miałabym na ich oczach prowadzić własne życie rodzinne ?
  16. to powyzęj to też reklama. I jaka drętwa ! a warunki to znam - gorzej już wyjechać się nie da ani do Anglii ani do Niemiec.
  17. i może nawet byłby to jakiś pomysł na mały biznesik w Polsce ? zostać taką Tagesmutter, czy raczej Monatsmutter , dla dzieci innych opiekunek ? zwłaszcza w wakacje ? Realne zwłaszcza w dużym mieście. No i wskazane zwłaszcza dla opiekunek mających własną polską działalność. Ale to już ktoś musi mieć większe mieszkanie.
  18. Odczytuję dziś na świeżo ten stary temat i mimo pewnych osób, które - jak tu piszą - zetknęły się z taką sytuacją, że opiekunka wyjeżdża z dzieckiem do pracy to ja nadal nie potrafię sobie tego wyobrazić. Rozsądne 11letnie dziecko może jeszcze z trudem by zaistniało jakoś obok w takiej pracy, ale młoda mama z 9-miesięcznym dzieckiem ? Nawet jeśli był tam jej mąż - jako rozumiem współ-opiekun to i tak prawie nie umiem uwierzyć w taką szlachetność klientów i to co by nie rzec kosztem starych rodziców. Moi Pdp wszyscy bez wyjątku bardzo się męczą towarzystwem małych dzieci i to własnych wnuków czy prawnuków. A te dzieci też męczą się Dziadkami w wyrażny sposób. Jasne, że zdrowi Dziadkowie są inni, ale do zdrowych chyba nie jeżdzimy ? Wyjazd z dziećmi wydaje mi się możliwy tylko w przypadku opisywanym ostatnio przez @Bettypara opiekunów rodziców i na krótki przeciąg czasu - tydzień ? No i pdp nie mogliby być ciężko schorowani.
  19. @Betty był już taki temat ; o wyjeździe z dzieckiem, choć pisała pojedyncza opiekunka. Wypowiedziałam się tam negatywnie. I ja też podobnie jak @Łukasz zafundowałabym dzieciom inną rozrywkę niż być obok starych i schorowanych Niemców czy Austriaków.
  20. @Blondi Tak, wyszłam z tego portala zupełnie, bo istotnie tak mój rozmówca sam zrobił i powiedział mi, że ja chyba też powinnam ? No i dobrze. Nie, głowy jednak jeszcze nie straciłam dla niego. Nawet myślę, że jestem osobą już dość wychłodzoną jeśli chodzi o temperaturę uczuć... Co do portala to napiszę jeszcze dokładniej o spotkanych tam typach, bo to wydaje mi się interesujące. Warto też wiedzieć, że mężczyzn było tam znacznie więcej niż kobiet, co mnie bardzo zaskoczyło. Ale znaczy to , że każda z nas ma jednak spore możliwości wyboru. I bardzo mi się spodobało jedno twoje zdanie : i tak właśnie jest.
  21. @Lucyna121 Ten mój rozmówca nie mówi tylko o szachach. Ma też inne wątki. Nie, jeszcze mnie wcale nie znudził.No i w miarę też sam słucha. Tydzień nam minął.... Ciekawe jak dalej pójdzie ? W przyszłym tygodniu on pracuje na drugą zmianę więc nie pogadamy. Będzie przerwa. W każdym razie da się wyłowić na portalu kogoś z kim można porozmawiać.
  22. Od dobrego tygodnia mam oto z kim pogadać do poduszki. Odczytuję dziś cały temat od początku i uwierzyć nie mogę jak mi gładko poszło. Pewnie równie gładko nagle się wszystko skończy... Ale cóż tam... Mój miły rozmówca ( +/- 50) jest stanu wolnego i tłumaczy to ... zapracowaniem i zamiłowaniem do szachów, o których opowiadać umie godzinami. Nawet jest to zajmujące.
  23. @jolantapl. Jolanto ! Jak nowa praca ? Od tygodnia nic nie piszesz ! Cóż, ja jednak też nieraz tydzień ogarniałam nową sztelę...
  24. @Betty Od dobrej prawniczej informacji w Austrii trzeba by zacząć. Po pierwsze jak napisać sobie dobrze umowę ? Okres wypowiedzenia z obu stron i jego ewentualne przyczyny i skutki muszą być uwzględnione i oczywiście zgodnie z obowiązującymi przepisami w danym kraju. Warto zdobywać umowy, które agentury podpisują z klientami. To przecież dobrzy wyżeracze. I na tym trzeba by się wzorować
  25. @Betty taiie przepisy mogą jedynie zwiększyć szarą strefę. W Niemczech tak pracuję co najmniej 3/4 opiekunek. I absolutnie nikt tego nie kontroluje ze strony państwa, bo to się nie opłaca. Ano zobaczymy co dalej.... A o własnej działalnośći zawsze warto pomyśleć, ale to trzeba znależć porządnych klientów i dobre zmienniczki. O porządnych klientów ciężko, bo agentury obiecują im nieoficjalnie zupelną samowolę : odeślą niby kiedy zechcą, opiekunka zrobi absolutnie wszystko i z radością, godziny pracy będą elastyczne itp itd. Krew mnie zalewa jak czytam reklamy pośredników w Niemczech: wszędzie tylko bat na opiekunki. Z drugiej strony żal mi nielicznych porządnych Niemców, którzy i tak nie wyciskają opiekunek, a płacą za takie firmy, bo niby legalni ( he he he ). Chory jest ten system, który produkuje złe warunki pracy, wyzysk i rozwydrzenie klienta, gdzie tracą opiekunki i porządni klienci a tuczą się niegodziwcy. Jedynie co dobre to konkurencja między agencjami : niektórzy rzucą coś więcej. My też musimy się uczyć wydrzeć agencji coś więcej. I nie tylko o kasie myśleć, ale i o godziwszych warunkach pracy.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...