Skocz do zawartości

Serenity

Społeczność
  • Postów

    3025
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Serenity

  1. @Mirelka1965 @Blondi @jolantapl. @aga1 @Maria Jolanta @sayonara 52 Witam serdecznie wszystkich. U mnie całkowity spokój ducha, bo ja nie przejmuję się wcale Świętami a już najmniej zakupami i nic mnie tu w Niemczech do zakupów nie skusi, a już najmniej kosmetyki czy perfumy. Zarabiam przede wszystkim na swój długi okres wolności i spokoju w Polsce oraz pewne inwestycje w domu. W Niemczech to mi szkoda wydać nawet na kawę. @Blondi wyrazy współczucia z powodu wczorajszego ataku jakiegoś frustrata czy frustratki. Dzielnie walczyłaś. To chyba ktoś z opiekunkowa ? Oj, niektórym ta nasza praca nie służy bardzo...
  2. Uważnie czytam Twój post, bo w sumie przeczy mojemu powyższemu : Ty możesz siedzieć ciurkiem z klientką i nie widzisz problemu i nawet czytająć Ciebie odnoszę wrażenie, że jest to szczere.stwierdzenie. Hmm... Być może twoja Pdp nie domaga się ciągłych usług albo możesz się jednak zająć w międzyczasie swoją lekturą a jedynie siedzisz obok ? Jednak podtrzymam, że dla większośći opiekunek siedzenie ciągle z Pdp jest męczące psychicznie, Widziałam tą ogromną radość i ulgę moich następczyń gdy informowałam je że w danym miejscu idę do siebie o 7 wieczorem do swojego pokoju. Sądzę też, że rezygnacja twojej zmienniczki utemperowała waszą panią Babcię, bo zmieniałam już takie osoby i zawsze mnie było po rezygnacjach lżej.
  3. Nie całkiem się zgodzę z tym postem, bo można odnieść wrażenie, że opiekunki i opiekunowie sami tacy nadgorliwi, a przecież pracę na okrągło wyrażnie sugerują reklamy agencji i takie właśnie a nie inne są wymagania, albo lepiej rzec żądania - klientów, którym przeciwstawić się jest bardzo trudno. W niejednym miejscu nawet biegająć na okrągło ciężko zadowolić skrzywionego klienta... No i każdy z nas ma swoją historię zleceń : jeśli początek był horrorkiem to póżniej nawet ciężkie rzeczy, ale dające się jednak zrobić - cieszą. Wszyscy tyle wiemy co zjemy. Jeśli na początek trafi się normalniejszy klient to później jakiegoś wyzyskiwacza szybko się pożegna. Ja myślę, że żadna opiekunka nie lubi siedzieć z Dziadkami ciurkiem i być nieustannie na usługi i żadna - jak ja sądzę - nie robi tego z własnego wolnego wyboru. I ta którą opisuje @Mirelka1965 też nie lubi, ale wyboru to ona obecnie nie ma. Ta opiekunka, niestety, tak jak większość z nas ( i ja też na początku tej pracy ) , myśli, że nie wolno jej odmówić wykonania jakiejkolwiek pracy, bo ...innej pracy nie znajdzie, bo takiej nie ma.... Jasna sprawa, że im więcej takich opiekunek 24h tym gorsze warunki pracy dla nas wszystkich. Ja sama uzyskałam nie jedną dobrą radę od innych i sama też zawsze dzielę się tym co wiem z drugimi. i tak z każdą osobą poznaną rozmawiam o koniecznośći wywalczania sobie nieco normalniejszych warunków, choć jasne też jest, że czasem jest to nierealne, albo bardzo trudne, a czasem ...istotnie nie jest tak źle.
  4. @Blondi mój ukochany Dziadek palił fajkę ( prawdziwą ) to i źle mi się palenie nie kojarzy. A nagonki na palaczy nie lubię ( te opakowania itd ) bo alkohol dopiero powoduje tragedie, a informacji o szkodliwości alkoholu to już nigdzie się dopatrzyć nie mogę.
  5. Witam wszystkich serdecznie ! Doczytuję posty z dużym poślizgiem, ale też zainteresowaniem. @Mirelka1965 i @Maria Jolanta ja co prawda nie palę, ale nie określiłabym palaczy jako śmierdzących. Tytoń ma swój zapach, ale mnie nie [przeszkadza. Palcie więc spokojnie jeśli mnie spotkacie. I Ty @Blondi też . Ale pewnie są ludzie, którzy palenia nie znoszą i może warto będąc w jakimś towarzystwie po prostu pytać ? Najbardziej mnie zainteresował jednak wczorajszy wątek opisany przez @Mirelka1965, o spotkaniu zadowolonej opiekunki. No oczywiście bardzo dobrze, że są takie opiekunki, ale dlaczego ta akurat miałaby być niezadowolona ? i jak @Mirelka1965 mogłabyś ją uświadomić ? Zastanowiła mnie ta historia. I chciałabym ją lepiej zrozumieć mająć więcej szczegółów. Mam też swoje doświadczenia z opowieściami innych opiekunek i przyznam otwarcie, że nie do końca innym wierzę. Zwłaszcza twarzą w twarz trudno opowiedzieć komuś, że ma się kiepskie miejsce... Każą gdzieś zapieprzać to się zapieprza bo podobno się bardzo pracę lubi... A Babcię to się już kocha i nie chce opuszczać na krok...
  6. @Maria Jolanta Nie ma czego żałować. Miałam też kilku mężczyzn Pdp i żadne to nie były erotyczne atrakcje, a zdecydowanie schorowani starcy, często mało estetyczni. Jeden był porządnym człowiekiem, ale mycie go i tak było jedynie obowiązkie @HeidiAtrakcją to wolałabym być w oczach kogoś młodszego o minimium 50 lat i nie robiącego w pieluchy,. I nie czuję się przez to pruderyjna. Ci panowie nasi Pdp mają już swój czas wzlotów za sobą i naużywali sobie w życiu już pod dostatkiem. Dla mnie to w każdym razie nie są w najmniejszym nawet stopniu obiektami erotycznymi. Jasne jest też że jako opiekunka nie powinnam się zachowywać sama nieprzyzwoicie i np obmacywać niby myjąc pacjenta. Żaden z nich nie zachował się też jakoś nieprzyzwoicie, a byłoby to zdecydowanie odrzucone. Mieszanie pracy i elementów seksualnej relacji jest dla mnie nie do przyjęcia.
  7. A ja wyjątkowo pozwolę sobie się nie zgodzić z Blondi, choć rozumiem, że ona pisze to żartobliwie. To ja napisze na serio. Mycie intymnych części ciała obcego mężczyzny jest krępujące dla obu stron, a dla niejednej z nas zapewne zwyczajnie obrzydliwe. Jeśli pacjent sam nie zdoła tego zrobić - do czego trzeba zachęcać i co przeważnie się udaje ( nigdy nie wyrywam się sama bez pytania do takiego mycia ) to trzeba to zrobić jak najbardziej rzeczowo i w miarę szybko., bez niepotrzebnego gmerania. Ci wiekowi impotenci raczej i tak nie lubia pieszczot ktore ich donikad juz nie zaprowadza.
  8. @barbara55 i jak twoja praca i problemy z zięciem babki ? Zawsze jest ciekawe jak potoczą się dalej wszystkie nasze przypadki. Również serdecznie pozdrawiam i witam na forum.
  9. @Moderatorze, czy to powyżej to nie pachnie zwykłą reklamą ? choć jeśli 400 euro na święta to muszę pomyśleć...
  10. @Mirelka1965 po prostu taka jestem i nie widzę w tym jakiejś zasługi. Nie przyszło mi to też z jakimś trudem. Właściwie to nawet nie rozumiem po co bym miała pić , palić czy się narkotyzować ? Ale to może dostałam taki dar od losu ?
  11. A ja nie palę ( niczego ), nie piję alkoholu żadnego, a o ćpaniu to nawet nie myślałam nigdy. Czyli można, ale ja się tą wolnością od tych nałogów nie chwalę, bo to nie jest silna wola, ja po prostu nigdy nie miałam środków na używki. Problemów za to mi nie brakowało nigdy, jednak wątpię, żeby piwo czy zioło mi pomogło cokolwiek rozwiązać. A jeśli chodzi o alkohol to teraz może bym i wypiła jakąś lampkę wina, albo i to piwo ze sokiem jak @violka ale z wiekiem ... alkohol już mi szkodzi : bóle głowy, bezsenność... Czyli pozostanę w ty,m wątku bezgrzeszna....
  12. Rodzina nie zawsze prawdę nam powie. A co do grupy to raczej ostrożnie tu je przyznają.
  13. @magocha Agencje próbują naciskać osoby niedoświadczone i niepewne ale dobrze wiedzą , że nie są na prawie. Każda umowa - nieważne jaka - traci ważność w obliczu zagrożenia zdrowia. w praktyce jednak najlepiej jest nastraszyć nieco rodzinę Pdp. Niemcy o wiele bardziej boją się konsekwencji prawnych niż agencje. Jeśli powiesz im o swoich bólach kręgosłupa i o wypowiedzeniu to rodzina Pdp zareaguje szybciej niż agencja. Podejmowanie jednak tego transferu przez Ciebie - wybacz, ale jest błędem, bo rodzina Pdp widzi, żę jednak to robisz. Odmowa i wyraźne narzekanie na ból jest konieczne. Reakcja rodziny będzie szybka. Ja miałam takie sytuacje i w jednym przypadku odjeżdżałam dosłownie tego samego dnia. Niemcy bardzo boją się odpowiedzialności finansowej za takie sprawy.
  14. @magocha Okres wypowiedzenia w twoim przypadku jest nieistotny i nie musisz się go trzymać. Masz absolutne prawo odmówić wykonywania oboiwiązków, które grożą Ci utratą zdrowia. Piszesz wypowiedzenia z terminem biueżacym z uwagoi na poważne zagrożenie zdrowia i ono jest ważne i legalne i skuteczne.. Agencja nie wygra tej sprawy w sądzie i o tym doskonale wie. Możesz pozostać na miejscu, ale transferu musisz odmówić.
  15. @delwo monika Na pewno warto spróbować. I może nawet pracując już jako opiekunka znajdziesz więcej czasu dla synów ? Tego Ci życzę. Powodzenia.
  16. @Blondi Życzę Ci, żebyś zbudowała sobie jak najlepszą relację i z nowym partnerem i z dziećmi. To oczywiście, nigdy nie jest łatwe, ale trzeba zawsze próbować jak najlepiej to pogodzić. Był czas gdy najważniejsze były dzieci, a teraz już ważniejszy będzie towarzysz życia - ja też nie inaczej to widzę, ale myślę też, że w żadną relację nie warto wkładać 100% samej siebie.
  17. @Blondi Założyłaś bardzo ciekawy i ważny temat ; dziękuję Ci i gratuluję pomysłu, bo ten wątek każe się zastanowić na ważną stroną naszej pracy : reakcją naszej rodziny i znajomych, a o tym nie powinniśmy zapominać. Oczywiście, masz zupełną słuszność nie dając się wepchnąć swoim dzieciom w rolę Matki- Polki, bo jest to rola wielce szkodliwa dla obu stron, jak ja uważam. Dzieci muszą się nauczyć same opiekować swoiimi dziećmi, a nie wyciskać Babcię, to jest nie do przyjęcia. Z biegiem lat twoje Dzieci to jednak - jak sądzę - zrozumieją. Może jedynie warto być w domu niecoi dłużej niż 2-3 dni ? bo wybacz, ale zastanowiłam się czy nie uciekasz za nadto od problemu ? Może pokaż rodzinie, że jesteś obok i uważnie się im przyglądasz, ale nie jako służka 24h ? między ciągłym usługiwaniem a życiem głównie swoją pracą i swoimi rozrywkami jest jednak wielu stopni pośrednich. Co do mnie to praca opiekunki zmieniła bardzo wiele w moim życiu. Jeśli chodzi o syna to zasadniczo on nie protestował, bp sam jest, a raczej był , nieustannie na wyjeżdzie : nauka, praca. W pewnym momencie jednak znalazłam dla siebie dom i wyprowadziłam się ze wspólnego dotąd mieszkania., bo męczyły mnie cholernie nieporządki jakie znajdowałam po powrocie i oczekiwania mojego syna, że ja za wszystko zapłacę i uznałam, że pora już, żeby nauczył się rzeczywiście funkcjonować samodzielnie. ( o ile można rzec, że samodzielny jest mężczyzna , który dostaje mieszkanie ? ) Teraz znacznie lepiej się czuję wracając do tylko własnych czterech kątów, choć mój syn robi bardzo kwaśną minę i twierdzi, że kupiłam sobie chałupę jemu na złość... Gdyby nie moje zarobki jako opiekunki to nadal musiałabym z nim mieszkać, a byłoby to raczej źródłem jeszcze większych konfliktów niż obecne kwasy. I lepiej, że gdy on się ożeni albo znajdzie dziewczynę na stałe że będzie mieć swoje własne lokum. Co prawda, żeby już wszystko napisać, syn planuje sprzedaż swojego mieszkania i budowę domu i proponuje mi wspólną inwestycje, ale to jest kwestia przyszlości. Tak czy inaczej, odrębne mieszkanie - tylko dla siebie samej - to ja już muszę mieć : minimum pokój, kuchnię i łazienkę, gdzie nikt nie będzie mi rządził pod moją nieobecność i gdzie nie poczuję się jak intruz po powrocie . Ta praca mi na to całkowicie pozwala i to jest duży komfort psychiczny. Tak więc podsumowując ; relacji z synem ta praca mi jednak nie popsuje. Odrębną sprawą jest zapatrywanie się na moją pracę mojego byłego partnera, a i tych ewentualnych przyszłych partnerów, ale to opiszę przy okazji.
  18. @aga1 Ok, Aga, każdy z nas pisze o swoich doświadczeniach ii tak nasze forum zyskuje na wartości.
  19. a to jest wątek w zbliżonym do bieżącej dyskusji temacie.
  20. a ja , inaczej niż @aga1 zgadzam się z @Mirelka1965. bo też czuję, że siedząc w jednym miejscu można istotnie zubożeć ( a na pewno się nie wzbogacić wewnętrznie ) i na prawdę ciężko jest nie wpaść w marazm i rutynę, choć może innym to się udaje. Zacznę pisać jednak o tym w innym odpowiednim wątku. Co do początków pracy to zdecydowanie uważam, że nie należy tkwić nawet w najlepszym miejscu. Na początku trzeba nazbierać doświadczeń i przełamać ten lęk przed zmianą i lęk przed utratą szteli, bo ten lęk najbardziej szkodzi.
  21. @aga1 To w porządku, ale...omijają Cię liczne przygody. Mnie to by nawet było żal nie wykorzystać tylu możliwości poznawania różnych ludzi. a nawet tych najgorszych nie żałuję.
  22. @violka @aga1 Ja uważam, że w pierwszych latach pracy, a co najmniej w pierwszym roku, na prawdę warto te sztele zmieniać i każdemu taki roczny turnus się bardzo opłaci. I polecam to zaczynającym tą pracę, bo mnie to bardzo się przydało. Przede wszystkim dodało pewności siebie. Potem mając pewne rozeznanie można już sobie gdzieś osiąść na dłużej, ale na początku ? skąd po 2-3 miejscach pracy można osądzić właściwie możliwości tego rynku i konkretną sztelę ? Trzeba mieć jakieś porównanie a to samo nie przyjdzie.
  23. a dzisiaj czytam taki artykuł i nadziwić się nie mogę naiwności polskich ciułaczy. Oby to nie trafiło na jakąś opiekunkę ! http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/562195,piramida-finansowa-dascoin-amber-gold-niczego-nas-nie-nauczylo.html
  24. Myślę, że jeśli ktoś z nas ma oszczędności to są to pieniądze ciężko zarobione i ciężko zaoszczędzone i trzeba 100 razy pomyśleć zanim się je gdzieś umieści. Wiadomo, że nikt przy zdrowych zmysłach nie płaca kasy w jedno miejsce, bo niepewno jest wszystko, nawet wiele tych niby banków, zwłaszcza internetowych. Ja sama inwestuję na bieżąco w nieruchomość, czyli niełatwo mnie okraść. ale kiedy miałam jakieś pieniądze to dzieliłam nawet na 4 różne lokaty w różnych bankach, bo wtedy ryzyko straty jest mniejsze.
  25. @Mirelka1965 teraz doczytałam twój post. Jeśli praca zajmuje tam Ci 8 h dziennie to dobre miejsce. W sumie nie widzę sprawy. Wszyscy nasi Pdp mają swoje dziwactwa. A twoi Pdp pewnie i tak przystopują, bo i słabsi będą i pogoda nie ta już.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...