hawana
SpołecznośćTyp zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez hawana
-
Saga ludzi lodu zapewne.
-
Wielka Niedzwiedzica
-
Padam do Twoich odnozyNareszcie.
-
W Paryzu jest bezpieczniej niz z laxom. To znaczy Paryz sprawdzilam, ale bez tej przypadlosci.
-
Ale dbasz o tego Hansa, jak milo
-
Tak Cie czytam i podziwiam, ze chcialo ci sie walczyc. Mnie pomalenku zaczyna cos wpieniac.To, ze totalna rozpierducha i sprzety nie dzialaly zaakceptowalam i nawet dobra strone tej sytuacji znalazlam, ale wczoraj powiedzialam czego chce dobremu policjantowi, a on mnie odeslal do zlego. Nie chodzi o to, ze tamten jest zly i boje sie, albo co innego, bo to tylko moje wyglupy. Nazwalam ich tak ze wzgledu na postawy, ktore przybrali. Czuje, ze robi sie zgonka na Jonka. I Pucka jeszcze doklada, bo ona chce, wiec mam powiedziec synkowi temu lub tamtemu. Nie doczeka sie. Sa telefony a ja nie mowie po niemiecku. Niech gada sama. A jak beda mieli w nosie to o co prosze, to ja tez moge miec ich. Idealnej szteli nie ma, a dobra moze byc kazda inna.
-
Czy popoludniowa kawa juz byla? Muli mnie jak...diabli.
-
Musze kupic, bo sezon minie i juz nie pojem, a lubie. Co bede sie przejmowac pdp.Kasa jest. Sama nie wie co lubi i co jest dobre. Nie jadla salaty, a dzisiaj wyjadla mi z miseczki. Zapomniala. I co mam z nia zrobic. Ciesze sie, ze mnie nasladuje, bo to wiele rzeczy ulatwia. Na niedyskretne pytania zawsze odpowiada"juz umylam", ale idzie ze mna do lazienki i ..."podglada" a potem np. myje zeby. Sorry przy obiedzie.
-
Kielbaski smazone beda, salata, fasolka zielona na cieplo i pieczone ziemniaczki z piekarnika. Na deser budyn gotowiec i szlus. Lenia mam i spac mi sie chce. Alutka kawy sie opila wieczorem z rodzina i wedrowala po nocy. Nie wstawalam, ale ....ale.... Kochana rodzinka pojechala zostawiajac pobudzona pdp . To sie nazywa pomocna rodzina. No nic, sa gorsze przypadki. Dzisiaj pijemy tylko soki i lezakujemy. Luzik.Nawet yogi nie ma, bo swieto. Chyba , ze w parku jakis mis z krzakow wylezie
-
Dzien dobry slonecznie Tak tu milo od rana, ze nie chce sie pracowac, tylko czytac, czytac, czytac... Milego dnia
-
A moja zostala zabrana na kolacje(jak dobrze, ze stolowalam sie na miescie, kiedy jeszcze moglam). Niby mam teraz wolne. Porypalo ich. Jakie wolne? Dobrze, ze z drugim policjantem sie w tej sprawie dogadalam. A teraz dobiore sie do lodowki. Poszukam cos lekkostrawnego,bo juz mi niedobrze, a oni zapytali jakie wino lubie, czerwone czy biale. Znaczy sie maja zamiar wrocic i dzisiaj nie wyjezdzac? Czy to aby nie naduzycie? Pokoi tutaj jak nakichane, ale w koncu ja tez tu mieszkam. Psia kostka. Przyjdzie mi spedzac mily wieczor . Chyba z babcia dam noge do sypialni.
-
Zeby bylo szczesliwe zakonczenie. I tak na wszelki wypadek, zeby sie nie struc
-
Moze byc i doktor, w koncu recepte moze sobie chyba jeszcze wypisac
-
Juz sie ozenil, nie ostrz sobie pazurkow
-
Jak bajka , to szczesliwe zakonczenie musi byc
-
Nie. Mysliwy babcie wyratowal , rozpruwajac brzuch wilka nozem do oprawiania zwierzyny, a potem sie z babcia ozenil i zyli dlugo i szczesliwie
-
Jeszcze nie, ale mam mordercze mysli , bo synek pdp jeszcze na tarasie sie wyleguje zamiast z zonka do domku sie pobierac. Normalnie cwiczy moja cierpliwosc Kiepski z niego sznycelek bylby, ale zawsze cos na zab
-
Sznycelek wlasnej roboty, kartofelki pieczone, kalarepka. I ciasto popelnilam, czego wiecej nie zrobie, bo goscie zjawili sie dopiero o 15 i jeszcze sa, a po jednym suchym ciasteczku juz by ich nie bylo. Poki co ociagam sie z kolacja, moze zrozumieja
-
No bo jaja sa
-
Glodne toto takie, ze nawet inna mysl nie przychodzi im do glowy
-
Myslalam o sobie, nie szukam dziury w calym i winy w innych. Sama pisalam, ze poprawiam sobie poczytalnosc
-
Cyckami to sie nie da tak po klawiaturce, ale jednym paluszkiem to juz tak. Podejrzewam , ze tu jakis szpieg z Krainy Deszczowcow dziala Te chlopy to zawsze cos wymysla
-
Mam w nosie gleboko mordki, wrecz wysmiewam to " co ludzie powiedza" i pisanie pod publike. Alleluja
-
Widze, ze mordki na tapecie Kto sie boi mordki, niech nie pisze, nie dostanie ani czerwonej ani zielonej i bedzie git (to taka rada, gdyby trzeba bylo leczyc)
-
Dzien dobry Niech te goscie co u mnie som juz sobie jada , bo mnie sie chce do ludzi z globalnej wioski. Juz nogami przebieram i sie martwie, ze ten usmiech przyklejony juz mi zostanie. Milego wieczorku