Dzisiaj o malo dyscyplinarki nie dostalam
Nie wiem czy Stokrotka przekopala kuchenne szafki, czy wczoraj ta franczeska niemiecka puzerka przeswietlenie zrobila, a Stokrotce sie dopiero dzisiaj kolo poludnia przypomnialo, a moze nawet zadzwonila jak mnie nie bylo i przypomniala, bo ...rachunek ma do wyrownania.
Fakt jest taki, ze jedno uszko od filizanki zrobilo kaput w moich raczkach. Wczoraj. Tak sie spieszylam, ze dyskretnie nie usunelam, tylko schowalam gleboko do szafki.
Kto tam ryl i zobaczyl, nie mam pojecia.
Do winy sie przyznalam, nawet "es tut mir leid" baknelam i zrobilam oczy zbitego psa, bo juz sie od babci nauczylam.
Wysluchalam, ze to angielski serwis i troche wk...wnerwa dostalam , bo on angielski jest, to prawda, ale zwykly fajans na dnie bardzo spekany ze starosci i gdyby te filizanki nie byly poreczne(sa male, a babci rece sie trzesa i duzego ciezaru nie udzwignie) to wcale bym ich nie uzywala. Wychodze z zalozenia, ze jak cos jest w kuchni a nie na wystawie w stolowym, to po to, zeby sluzylo a nie ozdabialo. Ale moze babcia sentymentalnie przywiazana do niego i jej przykro? Dobra, rozumiem, odpuszczam.
Obiadem sie zajelam i czesc.
Ale z tym serwisem to mnie sie ta franczeska przypomniala i znowu zolc naplynela.
Puzerka od poczatku probuje mnie tu ustawiac.
Zamiast po szychcie zapitalac do chaty to czeka na mnie i stojac w rozkroku nadaje, a jak sie oddalam to lazi za mna. Beszczel , normalny beszczel.
Pierwszy zarzut jaki miala to: dlaczego zmywam w zmywarce talerze ze slynnej niemieckiej fabryki? Kwiatki sie zmyja.
Ja nadal myje w zmywarce, a babie powiedzialam, ze maszyna jest zdrowsza jak pracuje. Ponadto na jej oczach schowalam talerzyki i kubki,ktore ona umyla i zostawila na ociekaczu do zmywarki wlasnie i wytarlam zlew.Nie bedzie mi dziadostwa zostawiala.
Juz nie zostawia. Ale...
Zarzut drugi: dlaczego do prania kupilam formil a nie persil?
Taki tu byl, resztka stala w lazience, a ja zakupy robie tylko w Lidlu.
Przelknela.
Domyslila sie tez franczeska do czego pije...
Od poczatku ma zyczenia: to mam kupic, to i jeszcze tamto, bo ona potrzebuje, a kawe to ona pije tylko Nescafe Gold(kosztuje 10E sloik). Powiedzialam jej, ze na miasto to ja moge wybyc tylko, kiedy ona mnie zastepuje. Zakupy robie w Lidlu , bo blisko. Trzy razy jej pokazalam , gdzie jest kawa, moze zrobic w ekspresie.
Ale ona nie daje za wygrana.
Jak wracam, to dalej przepytywac mnie co robilam . Ano randkowalam, kawe pilam, szamalam lody...Nawet klamac nie musze.
A zakupy?
Moje wolne jest po to, zebym mogla sie spotykac z przyjaciolmi
Malo sie nie zakrztusila, ale przeciez sie nie podda.Napisala kartke poboznych zyczen do kuratora. Kawa tez tam byla. Przekazalam.
Wczoraj pyta, gdzie zakupy.
Nie wiem, ale moge jej dac nr tel. do kuratora.
Nie chciala, poszla.
Ma sie jednak o co zloscic na mnie