PRACA W OPIECE
Mirelka1965
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Mirelka1965
-
Znaczy...naleśniki po hindusku...
-
Kolacja za mną... I do rana luzik... Chmurki słonko zakryły, wiaterek się zerwał...może coś z nieba skapnie....
-
Nie znam się na rowerach...na wielu innych rzeczach tez się nie znam...i co...co ma spanie do roweru?
-
A teraz jeszcze grubiej... Napięcie rośnie...
-
No....teraz to grubo pojechałaś....
-
Żegnasz się, czy ja mam spadać?
-
Dla mnie to jest oczywista oczywistość... A facetowi nie wolno, czy jak?
-
Rób...
-
Rower jak rower...rama damska, pedały są, siodełko stwierdziłam, dodatki są...Coś pominęłam?
-
Jak ryba...
-
Nie umiem...
-
-
Gadatliwe...
-
Nie rozdziawiaj dzioba, bo już zęby widać.... Jedni szczerzą się radośnie, jedni zazdrośnie...wybór należy do Gesprechpartnerów...
-
Rama potrzebna w tańcu jest...ale ta szczota....
-
Skoro już wymieniamy części ciała....to czemu nie zęby? Można się nimi szczerzyć przecież...
-
Mnie osobiście nie dziwi....ta szczotka musi mieć olbrzymie wzięcie...
-
Oby nie ząb za ząb....to by dopiero był wywiad...
-
I takim czymś po okolicy zasuwasz?
-
A ty jesteś "On" czy "Ona"....? Musimy zorganizować Gruppentanz...i zbieramy chętnych płci obojga...
-
Gwiazdy to my wszystkie som... Będziemy kuperkami kręcić, mostki, szpagaty i inne dziwa nie są potrzebne... Jak widownia zestaw naszych, rozchwianych w dzikim tańcu kuprów zobaczy, to niczego innego nie będzie potrzebowała do szczęścia, żeby z radochy się kulać...
-
Dziewczyny też miały przygodę życia... Wnukom miast bajek będą opowiadać...
-
A widziałeś żeby kufle się potłukły? Zatem..................
-
-
Zatem nie śpieszmy się...
