Mirelka1965

też

To ją nieco usprawiedliwia

Pozostaje strawić

Przeważnie jestem pewna moich stwierdzeń

No dobra....śniadanko zjedzone, kawusia wypita, pranko zrobione, babeczka wyciągnięta z piekarnika ( o cudzie jasny nie kaputnęła, ta kapryśna menda ), to czas wybyć z pieleszy Zostawiam was w wyśmienitych humorach, co na czas jakiś nieco łagodzi mój ból rozstania Odmeldowuję się Ale pamiętajcie....Wielki Brat, tfu...Siostra czuwa....net ma oczy wszędzie i...nie broić...za dużo

Już już po pierwszym razie utłukłabym jak ziemniaki

Może trochę popracować?

Powodzenia życzę.... Ostrzegam, że nie uświadczysz już tego pomarańczowego, "cudnego" produktu minionej epoki

Czyli normalnie normalnie

Normalnie słowotok

Taki będzie

W duszy gra...na przekór kalendarzowi

Słuszna rada....śniadanie to paliwo....

Uwierz mi, że zupka z zielska lepsza by była...hipotetycznie, niż ta rybna breja w pomarańczowej otoczce

No.... @Maria Jolanta bierze już lekcje gotowania na armagedon

A niby z jakiej przyczyny?

Tu się nie zgodzę

A ty z czego tak się zacieszasz?

Nie wszystko Chociaż, jak głód przyciśnie, to i białko spod kory się wygrzebie...i zupkę z lebiody zrobi....

A mają dziwactwa, mają, choć czasem niezamierzone Pamiętam czasy ustroju minionego, gdy olej do smażenia i syrop pomarańczowy do rozcieńczania były w identycznych butelkach. I zdarzyło mi się śledzie cudnej urody zakupić z ochoty ogromnej na smażone truchło....no i usmażyłam Tylko butelkę z szafki wzięłam nie tę właściwą..... Wyszły śledzie po szwedzku...karmelizowane syropem pomarańczowym Nie ruszyłam tego czegoś i śledziki powędrowały do "los kiblos", jako że aż taka odważna nie jestem, by próbować cudaczne "smaki świata"....

Babka ziemniaczana jak najbardziej...ale ja robię babkę z mąki ziemniaczanej, a to zupełnie inna sprawa

U mnie Graupelnsuppe.....czyli krupniczek po polsku z serduszkami kurzęcymi I jutro też...mniam...mniam...

Tego przepisu nie znałam

bioenergoterapeuta

A już myślałam, że będę pierwsza odliczać Nic to....przeżyję ten zawód Melduję zatem, że druga jestem Nic ciekawego nie mam do powiedzenia poza tym, że wyspałam się , ale dzwonek budzika mnie postawił na nogi Jedziemy dzisiaj w gościnę i postanowiłam uraczyć gospodarzy babką z mąki ziemniaczanej, a ta najlepsza jest świeżutka...prosto z pieca wyciągnięta, i stąd moje poświęcenie Skoro wstałam, to zaparzyłam kawusię i siorbię ją radośnie przy fajeczce Skoro mogłam i ja oczęta tak wcześnie otworzyć, możecie i wy...zatem poooooobudka i......