Mirelka1965

Po łyżeczce to proszek do pieczenia

Niech @lucinda zapoda detale...ja zabyłam

To i ja się podepnę Basiu

Miała być papryka faszerowana Ale Diva wymyśliła pilną wizytę u kardiologa i cały misterny plan w pip...pip...pip...poszedł Nic to....mam bigosik z polskiej kapustki Do tego włoski chlebek i git A papryka nie ucieknie...chyba

Zapodaj jeszcze metodę na sodę...też może zdziałać cuda, ale szybciej

A dwa obok mają salmonellę

No...i świecą na dokładkę

Dzień dobry Veni, vidi....i lenia mam takiego, że nawet nie chce mi się pisać na forum Jakieś zajęcia sobie wyszukuję...czyli kuchenne rewolucje uskuteczniam Wczoraj bigosik uczyniłam, jutro serniczek machnę....ale generalnie nic mi się nie chce Pogoda taka sobie...ciepło i parno....pretekst by nosa nie wyściubiać z domu Internet jest, to lukam sobie tu i tam Poczytuję was, ale na moją częstą obecność jeszcze nie czas Za słodko mi póki co Niemniej każdemu życzę miłego dnia i

Dzieeeeń doooobry Druga noc na projekcie za mną, a ile przede mną, tego nie wie nikt Czas pokaże jak długo będzie mi się chciało chcieć A tymczasem siorbię sobie kawunię, słuchaweczki na uszach odgradzają mnie od świata zewnętrznego i jest dobrze Witajcie Skarbeńki

Super Moje osoby bliskie są ze mną równie długo, a może nawet i dłużej I nasze znajomości niosą ze sobą wszystkie znamiona przyjaźni. Jednakże nie lubię używać tego słowa. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mój Brat jest moim przyjacielem....i co do niego nie boję się używać tego określenia. Ale to od każdego z nas zależy, jakimi synonimami będziemy się posługiwać.

Dzieeeeeń dooooobry Pierwsza nocka za mną, a ile przede mną nie wie nikt Nie mam weny na pisanie, gdyż materiał mój zmęczony podróżą i adrenaliną musi odreagować....a potem poleci z górki No to witam was serdecznie A że . to mimo wszystko życzę mileńkiego dzionka wsiem...tym chcącym i tym niechcącym też...a przy okazji sobie

Dokładnie to samo chciałam napisać Ale mnie wyprzedziłaś

No i zajechałam do Divy Podróż zajęła mi 8 godzin, bo jechałam inną trasą, nawigacja wariowała przez objazdy i tak zeszło Odrobiłam zaległości klepankowe i chętnie poszłabym do koja, ale Divy jeszcze nie ma....grillowała dzień cały z córkami I spokój...i cisza...a od jutra "kierat" Może cie więc przestać się cieszyć moim zniknięciem...jestem i mam się dobrze (taki nietakt popełniłam byłam ), z czego niektórzy nie bedą zadowoleni

Dzień dobry

Dzieeeeń doooobry Sznur gości przewinął się przez mój pałac, trzykilowe ciasto zostało pożarte do ostatniej drobinki, morze kawy wychlupane, graty spakowane i nareszcie mam czas dla siebie Świętuję więc ostatnie chwile wolności, przed drogą w kierunku zachodzącego słońca, przy hoboczku kawuni Pozostaje się przywitać..., a teraz lecę czytać zaległości klepankowe

Pieeeerwsza Już sobie wstałam, zrobiłam kawunię, ale szybkie siorbanie dzisiaj będzie i mało plotek Mam od rana gości, a do późnej nocy usiłowałam doczekać tężejącej masy jagodowo-borówkowej stanowiącej pendant do czterowarstwowego, dietetycznego sernika z erythrytolem i ksylitolem, z 3 różnymi warstwami musów I doszłam do wniosku, że jak Bozia chce komuś rozum odebrać, to daje mu możliwość wymyślania durnot późnym popołudniem, po robocie ogrodowej Jestem tego przykładem....i jestem odmóżdżona, a na dokładkę dzisiaj niewyspana A na drzemkę popołudniową marne szanse, bo goście się zapowiadają w różnych godzinach Ale nic to...dam radę, a odeśpię zaległości "na projekcie" Pozostaje mi życzyć wszystkim Amen

A skąd ty wiesz, co? Nie zawsze rodzicielka ma palmę pierwszeństwa w obronie dziatek...patrz Korczak A święty może być grzesznikiem też

Ufff....dobrze, że to tylko jakaś twoja chora projekcja

A pod twoją obronę, to gdzie?

Bo graciarnie niczym cukier uzależniają Jestem w tym samym klubiku...otwartym zresztą

I tak powinno być Ważny jest dla nas nasz czubek nosa i nasz komfort...a reszcie od tego wara

Dobry wybór Ja poczekam do czwartku....sklepik DRK zaliczę, a potem w niedzielę flohmark

I dobrze prawisz. Pieniądze to nie wszystko...jak prawi klasyk dziesiątej muzy

Niedziela jest lepsza...są flohmarki A te są bardziej niebezpieczne dla portfela