Mirelka1965

No masz.....wszystkie pokazuję....nawet te których nie miałam przy sobie.... Ale czekoladę grejfrutową wrąbałam

Ja cię nie wyganiam....to był znak żeby zakończyć to parówkowanie

Nie przełączaj, tylko ustaw na 2G. Jak sygnał mocniejszy to sam się odnajdzie. Miałam to samo w Prenzlau

Dostanę od niego zdjątko "przed" to chcę od ciebie zdjątko "po" Może być selfi

Nie podam linku do strony, nie wkleję filmiku Za to napiszę przepis na najłatwiejsze i najpyszniejsze na świecie CIASTO MARCHEWKOWE 2 szklanki mąki 1 szlanka cukru 1 szklanka oleju 4 jajka 2 szklanki startej na małych oczkach marchewki 2 łyżeczki cynamonu lub przyprawy do piernika 2 łyżeczki proszku do pieczenia 1,5 łyżeczki sody szczypta soli Przygotowanie: Wszystkie składniki ( prócz marchewki) wrzucić do miski, wymieszać rózgą kuchenną, dołożyć marchew, zamieszać, przełożyć ciasto do blaszki i piec w nagrzanym do 160-170st. piekarniku przez 40 minut lub do suchego patyczka. Polać polewą lub udekorować w dowolny sposób. I tyle

@jolantapl. idź już na tą kolację

No to mi teraz apetytu narobiłaś, ho, ho, ho....

Obiecał mi @Łukasz zdjątko swoje . Znaczy się sprzed zabiegu To poproszę drugie już po... Trzeba sobie Przystojniakiem oczy napaść

Ani myślę ją uświadamiać Każdy jest szczęśliwy we własnej skórze i niech tak pozostanie Ale rogaliki drożdżowe robi fenomenalne Jeszcze dzisiaj czuję ich smak i żałuję, że nie wzięłam ze dwóch "na potem"

Chyba na gołego?

Zajęcia praktyczno-techniczne fajne są Bez dwóch zdań A jeszcze jak ma się fajną książkę z instrukcjami, to są jeszcze fajniejsze

A zdradzisz, co chcesz golić?

No, to zostałam sama To teraz będę dzieliła się sama ze sobą swoimi przemyśleniami Jestem na zadupiu. Fakt. Ale zauważam coraz więcej walorów tego zadupia Chodnik jest, mogę się przemieszczać do metropolii, bo to tylko 4 kiloski w jedną stronę. Spacer niezły, zwłaszcza, że te moje idealne wymiary szlag powoli trafia Minus bycia dam do towarzystwa Zero stresu, mało roboty, dużo słodyczy i wolnego czasu też dużo Po wczorajszej objazdówce doszłam do wniosku, że tu nie ma jeszcze końca świata. Koniec świata to jest tam, gdzie wczoraj byłam. Zasięgu niet. Internetu niet. Kościoła i cmentarza niet. Tam nie ma NIC Chodnika nie ma, droga ciągnie się przez pola i łąki. Tam jest pustkowie. Dosłownie I wyobraźcie sobie dziewczynę, która nie ma laptopa i praktycznie żadnego kontaktu ze światem bo telefon nie łapię zasięgu To przesympatyczna, miła, pracowita i serdeczna kobieta. Uprawia duży ogród, hoduje kury, dba o koty, sprząta trzypiętrowy dom, pierze, gotuje, piecze, jeździ do zmarłego niedawno drugiego pdp na cmentarz, dba o babkę. I robi to za 1250 ojrasów Pytam się jej dlaczego? A ona odpowiedziała że lubi pracować. Jest ze wsi, w Polsce ma dużą gospodarkę i bez pracy żyć nie umie. A laptopa nie ma, bo nigdy nawet nie miała w ręku i nie jest jej potrzebny. Jeździ już trzeci rok. Język mało komunikatywny. Ale jej się podoba obecne życie. Dlatego moja konkluzja jest taka: czasami jest się szczęśliwszym, gdy nie jest się świadomym Uff...no to sobie popisałam

@jolantapl. jak tam wstążki? Zakasowałaś dziadunia?

A w drugiej spadliśmy na trzecie

Ty @Łukasz za dużo gadasz, a za mało robisz Do roboty, tfu.....do zajęć abmarsch sofort!

A kto odtwarza z pamięci?

Oj tam, oj tam....zaraz nie nadąża Ale jak sama napisałaś wy to może i wszystko wiecie, ale tylko wiecie, a my za rejestracją obrazów może nie nadążamy, bo od razu działamy

Ja tam się nie ścigam Jak dorobisz się protezy to pagadamy inaczej I nie przychodź po prośbie, bo tej mojej ruskiej, pancernej, po przodkach nie oddam!

Proponuję przez aklamację kandydaturę rzeczonego pana zatwierdzić

@Blondi my to naprawdę rozumiemy i cenimy że tak to opisałaś I nikt normalny nie myśli inaczej jak ty A z końcówką wypowiedzieć zgadzam się z całą rozciągłością, i to dosłownie

Dobrze, że na tarasie siedzę i trawniczek miękki, mięciusieńki mam przed nosem, tfu...przed buzią

Hi, hi, hi....I zamiast my-te-pompki to bierzemy się za higienę intymną A do premier nie wołaj o radę, bo jak raz wyszła dzisiaj z worka i jeszcze nie wróciła

Proponuję zorganizować zajęcia praktyczno-techniczne Obiekt tychże zajęć znaleźć i potrenować na "żywym" organizmie. Kto chętny?

??? Wiem że wino drożeje jak rocznik niższy, ale tego nie kumam Mam znowu żabi skok