v.....a

Kilkanaście lat temu , moja znajoma wysmarowała się pod pachami jakimś mazidłem . Po godzinie wylądowała w szpitalu z poparzeniem tej części ciała . Ból przeżyła okropny , ale do dzisiaj nie pokazał się tam żaden włosek

Betinka . Dobrą stawkę można ugrać jak ktoś zdecyduje się na zlecenie ze Świętami i Nowym Rokiem . Jeżeli nie planujesz Świąt w De , to od pazdziernika zaczyna się problem , bo wciskają na zlecenia minimum 3 miesiące , aby mieć z głowy problem z obłożeniem .

Nazwy nie podam , bo to może być reklama Ale poczytaj poniższy ranking . Ja oczywiście wybrałam nr 1 Nr 2 jest najdroższy , a pracuje tak samo jak nr 1 . https://przemianydomowe.pl/jaki-odkurzacz-automatyczny-opinie-ranking/ Znalazłam nawet blog dziewczyny , która ma w domu 3 długowłose psy i jest równie zadowolona z efektów pracy robota .

Dzieńdoberek Ludki Pracusiom życzę spokojnej pracy , a urlopowiczom dzikich tańców Kocham to , że mogę włączyć sobie muzykę na full i wyczyniać przy niej różne wariactwa bez krępacji , że ktoś mnie obserwuje i uważa za wariata

Hejka Muszę zdać krótką relację z domu . Tradycyjnie wróciłam w siedlisko kurzu , niby centrum ogarnięte , ale cały dzień latałam ze szmatą pozbywając się dziadostwa ze wszystkich kątów , bibelotów , lamp idt . Oczywiście akcja pylica zakończyła u mnie zatkanym kicholem i " szpilkami " w oskrzelach . Mam w domu gołe podłogi . Jeżeli nie są regularnie odkurzane , to jedno machnięcie ogona mojej psinki , unosi dziadostwo do sufitu . Mój nerw po sprzątaniu był już tak silny , że siadłam przed laptopem i w godzinę przeczytała tysiące opinii i recenzji na tema robotów sprzątających i bez zastanowienia zakupiłam sobie pomocnika . Jak tylko " Marysia " zawitała w moich progach , postanowiłam sprawdzić jej doświadczenie zawodowe . Pierwszy dzień był strasznie stresujący . Za cholerkę nie mogłyśmy się dogadać , bo niby gada po polsku , ale nadal nie wiedziałam o co kaman . Można nią sterować przez aplikację w telefonie , ale za cholerkę nie mogę jej uruchomić ( potrzebuję kogoś kumatego w tym temacie ) . Wczoraj postanowiłam jeszcze raz dać szansę mojej " pomocnicy " . Na spokojnie zaczęła sprzątanie wzdłuż ścian , a następnie pasmo po paśmie obleciała cały salon . Pięknie wszystko ogarnęła , ale niestety moja psinka naniosła różnych darów z ogrodu , więc Marysia musiała ponowić swoją ciężką pracę . Siedziałam sobie z kawą w łapie , a pracowita mróweczka podjechała do mojej kanapy , wydała z siebie komunikat " nareszcie posprzątane " i spokojnie wróciła do swojej bazy na ładowanie . Po dwóch dniach mogę już powiedzieć , że jestem w niej szczerze zakochana i nie wyobrażam już sobie życia bez mojej psiapsiółki na kółkach .

Sprawdz co masz na umowie . Nie chce Cię martwić , ale często jest zapis , że umowa kończy się wraz ze śmiercią podopiecznego ( to nie jest reguła ) . Czasami rodzina sama od siebie wyrównuje opiekunce do pełnej wypłaty .. Trzymam kciuki .

Trzymaj się bidulko Wszystkich nas dopada czasami taki dół i dochodzimy do podobnych wniosków No bo prawda jest taka , że choćby człowiek nie wiem jak się czarował , to będąc w pracy nie mamy żadnego życia . Zle się czujesz na tym adresie i to potęguje Twoje odczucia . Pomyśl , że za chwilę będziesz mieć bratnią duszę w pobliżu i zaraz Ci będzie lepiej na sercu . Ja osobiście nie potrafię siedzieć w pracy dłużej niż 6 tygodni , bo każdy kolejny dzień jest dla mnie udręką . Teraz jestem w domu i jasna cholera mnie bierze , bo doprowadzenie go do damskiego stanu wymaga dużo czasu i energii . No i nie wyobrażam już sobie pracy na etacie , wracanie do domu , wskakiwanie w gary , na odkurzacz itd . Obawiam się , że zakończyłoby się to bardzo szybkim rozwodem . Ech życie .... tak zle , tak niedobrze . Chyba jednak odpowiada mi nasz nienormalny system pracy , oby tylko nie trwał jednym ciągiem zbyt długo , bo to jest zbyt duże obciążenie dla psychiki ..

A to zależy od nastroju

taniec

rzeczywistość ( kurde , jak dobrze , że siedzę przed netem , bo za cholerkę , nie wiedziałam o co kaman z tym słowem )

atrapa

tragikomedia

Przeca pisałam , że ja łowiecka jestem . Czasem czarna , ale nadal łowiecka

minimalizm

nuda

Małą czarnulkę Ale zwie się po polsku Marysią

sex

Kupiłam sobie " przyjaciółkę "i już nie będę samotnie walczyć z wilkami Jutro ma dojechać . Jak nie spisze sie dobrze , to nie omieszkam pojawić sie tutaj , aby dać upust złym emocjom

lizus

tarot

Bo Ty wredna jesteś

temperament