Carmen1

Dzięki za miłe przyjęcie Wszystko dla ludzi a i porozrabiać czasem trzeba

Święte słowa . Autoprezentację w CV i do dzieła- jak CV napisać chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć

I pomnażać $$$

PHS swoje umowy również konstruuje na GAV, inaczej nie da rady. Podatki różnią się wysokością w żależności od kantonu. Jeżeli dostałaś ramówkę, to tam masz wszystko opisane. Nie pracuję z PHS, tylko przez szwajcarską agencję, ale byłam u nich na rozmowie kwalifikacyjnej. Co do "innych rzeczy" - zajrzę w swoje dokumenty i napiszę dokładnie. Oczywiście dosiądę się z kawą- jeśli pozwolicie .

Możesz już aplikować. Na ofertę pracy czeka się dłużej niż do pracy w Niemczech. Szwajcaria jest o wiele mniejsza i siłą rzeczy nie ma zapotrzebowania na taką ilość opiekunek jak do Niemiec, a i Szwajcarzy są dość ostrożni, cenią sobie bardzo własną prywatność, suwerenność i w związku z tym długo sie wahają, zanim wybiorą opiekunkę.

Co do moich odczuć, to w Szwajcarii czuję się o wiele bardziej swodbodnie niż w Niemczech. Ludzie tu są inni. Podoba mi się tutejsza językowa wieża Babel. Przy okazji uczę się zwrotów w jezyku francuskim i angielskim. Bardzo często Szwajcarzy i nie tylko we francuskojęzycznej częsci uzywają tych dwóch języków, nie mówiąc już i o Schweizerdeutsch, który jest alemańskim dialektem języka niemieckiego. Pewnie stąd wymagania firm odnosnie znajomości jezyka niemieckiego. Bez dobrze opanowanego Hochdeutscha ten dialekt byłby nie do zrozumienia.

Dzięki serdeczne za miłe powitanie na forum. Szczęsliwie dotarłam do domu Dziś witam już z PL

Oj, nadinterpretowałeś sobie to co napisałam Mój wpis opiera się na faktach, które niestety mają miejsce i to dość często. Firmy wykorzystują trudną sytuację potencjalnych kandydatek , co nie znaczy, że nie można się przed takimi zachowaniami bronić. Owszem , można, to wymaga realnej oceny własnych umiejetności i dystansu do tego co mówi przez telefon rekruterka, która jest typowym "korpoczłowiekiem" i jest szkolona w tym, aby jak nawięcej kandydatek na opiekunki zwerbować. Tak samo działają po stronie niemieckiej posrednicy czy koordynatorzy, tyle że oni werbują klienta, czyli niemieckie rodziny.

Ależ proszę bardzo. Kiedy będę w domu to podam linki do tzw. ustawy GAV na zasadzie ktorej są między innymi opiekunki zatrudniane. Tam są stawki godzinowe wyszczególnione. Podstawowa płaca godzinowa to ok 19 stu franków netto. Za nadgodziny , Rufbereitschaft czy pracę nocną są osobne taryfy i tam jest wszystko wyszczególnione.

Prawda, ale wtedy to jest opieka na godziny, na etat. W Szwajcarii to jest 42 godziny tygodniowo. Nadgodziny są płatne, jeżeli trzeba wstać w nocy to oczywiście też. W przypadku typowej 24 godzinnej opieki koszty utrzymania ponosi rodzina i wtedy pensja jest wyższa. Ja pracuję przez szwajcarską agencję. 2600 franków netto to za 24 godzinną opiekę w Szwajcarii nie jest wygórowana pensja. To płaca minimalna netto. Tak to mozna z grubsza opisać.

Może nie tyle nabierać, co patrzą na pewne rzeczy przez palce, ponieważ jest ciężka sytuacja w domu ,długi, dzieci trzeba utrzymać itp., itd, proza życia. I to jest własnie paskudne, że czyjaś trudna sytuacja jest wykorzystywana, a osoby początkujące w opiekuństwie na ogół w takowej są - do tego często dochodzi nieznajomość poruszania się w tych wszystkich zawiłościach i meandrach, strach przed nieznanym, słaba znajomosć jezyka i firma, która koncentruje się tylko i wyłacznie na zarobku, idzie na ilość , nie na jakość- ma taką nieświadomą i zagubioną osobę jak na talerzu.

Odpowiem, pytajcie bez krępacji. Dziś wracam do domu, a pracuję w systemie zmian miesięcznych na szwajcarskiej umowie.

Witam forumowiczki i forumowiczów. Dopiero się zarejestrowałam, wcześniej trochę przeglądałam forum. Obecnie pracuję w Szwajcarii w małej miejscowości położonej kilka kilometrów od Bern