Skocz do zawartości

Heidi

Społeczność
  • Postów

    7580
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77
  • Żetony

    620

Treść opublikowana przez Heidi

  1. Każdy ma jakieś słabości. Teraz wiem dlaczego czekolada zginęła z półek w DE . Wreszcie poznałam mojego konkurenta i pokazałam go światu.
  2. @Mirelka1965 szepnij w końcu do ucha @Łukaszowi co trzeba, bo czas oczekiwania i stres z tym związany spowoduje, że on kolor skóry zmieni i od klamki się nie odklei
  3. Mój niemiecki pech mnie prześladuje kulinarnie . Dzisiaj na obiad; zupa Niesiołowskiego (szczawiowa), ziemniaki, klops gotowany, surówka z selera + kompot. Na szczęście przyprawy stoją na stole, można chociaż podkręcić smak potraw. Nie jest to moje ulubione danie, ale będę was karmić każdego dnia menu. Być może jakiś pomysł szybkiej, łatwostrawnej potrway ktokolwiek wykorzysta, a jak nie to ja sama za jakiś czas sięgnę tu po ściągę
  4. Och... @Maria Jolanta ja też mam duże problemy z zakupami. Czasami szkoda mi czasu na bieganie po sklepach, dlatego idę tam, gdzie zawsze coś na siebie znajdę. Świetnie, że udało się tobie kupiś piękne szmaragdowe spodnie, bo ostatnio miałaś szczęście dywan pod stopy zorganizować , a to że torebkę wyrwałaś mi z rąk to już w niepamięć puściłam
  5. No...! Skoro już pierniczki czekają na swój marny los, bo wiadomo, gdzie skończą, to jeszcze próby śpiewania kolęd przed tobą. Jenogłośnie wybraliśmy ciebie @Mirelka1965 na solistkę. zapewnić ciebie mogę, że reszta opiekunkowa murmurandem uzupełni tony. Pamiętaj, że na tę okazję dekoltów się nie wywala !!!! i długość spódniczki właściwą zakłada !!!
  6. a.... kawa już dzisiaj była, czy te moje masaże i kąpiele efekty ujemne na spostrzegawczość mają ? Jeśli nikt mnie nie wyprzedził, to ja tu serwuję co w zasięgu ręki posiadam. Proszę delektować się na tyle na ile kto moce przerobowe ma
  7. o..., ja jednak na fajfy nie pójdę , bo.... jestem po pierwszym masażu, położyłam się na chwilę starym opiekunkowym zwyczajem i o powstaniu a komendę nie ma mowy
  8. Razem z@Blondi dzisiaj idziemy na fajfy. Już jesteśmy po przymiarkach i przeróbkach u krawcowej, bo my lubimy ekstrawagancję. Mamy w rezerwie jeden strój dla chętnej opiekunki. Kto pierwszy zgłosi się, to ma szansę pójść z nami
  9. To ja farbę wam puszczę: @Blondi przyjeżdża do mnie do sanatorium , bo to jest sanatorium pod klepsydrą Tu wszyscy stoją na jednej nodze i chodzą w strojach kąpielowych na stołówkę nawet zimą
  10. To ja spadochron już mam złożony, świeczka odpalona, a teraz obowiązki wzywają.Dobrej nocy dziś i niskiego ciśnienia jutro
  11. Z całym szacunkiem dla ciebie, ale @Blondi jasno określiła się odnośnie twoich uwag. Uszanuj to proszę chociaż w niedzielę . Akceptujmy siebie wzajemnie takimi jakim jesteśmy.
  12. no coż... moje szpadle pachną Armanim, Hugo Bossem; Joop-em, dlatego nie mamy problemu z najmem pracowników. Nawet psy na ochotnika do nas wpadają do pracy w polu . @jolantapl. dla twojego brata byłby pewnie dobry zapach Taback
  13. to po co biegać za perfumami ? Faceta wymagluj, pelisę sobie z niego zrób i masz wszystko pod ręką i nosem . A już nie wspomnę , że byłabyś bardzo oryginalna wśród naszego grona. Mam tu jednego chętnego. Nawet kapelusz jako bonus dostaniesz
  14. O... ho, ho.... to ja mam spokojną noc przed sobą. Sito już chyba za mną , bo mnie nikt nie skasował i pachnę zawsze, i wszędzie Perfumy u mnie w każdym kącie. Mam fioła na tym tle. Jestem energiczna, brunetka z natury( obecnie siwa i farbowana ) , więc perfumy stosuję zazwyczaj tożsame. Muszą być wyraźne jak cała ja. Oczywiście na każdą porę roku używam inne, bo sezony zobowiązują. Mam fioła na tle Versce Nuit, Lancom La vie e'bell, czasem sięgam po Gabrielę Sabatini , Ostatnio mam napad na Carolinę Herrera. Można pomyśleć, że fortunę wydaję na perfumy. Tak nie jest. Mam zdrowy rozsądek jak i namiar na firmę , ktora jest nr 1 na rynku w odpowiednikach oryginałów. Dla zainteresowanych priv aktywny . 100 ml koszt 35 pln. Dzwonię do dziewczyny i wysyła mi paczkę do miejsca gdzie tylko chcę Mój mąż też chodzi jak pachnidło, ba nawet jego łopaty i szpadle są atrakcyjne, tylko trudno się do tych drugich przytulić Nie jest sztuką dobrze się ubrać i dobrze pachnieć za duże pieniądze, ale tanio i ładnie to dopiero wyzwanie
  15. Trochę kłopot mam i to wielki, bo ja na załączonym zdjęciu profilowym owady połykam jako przysmak. a ja nie chcę was skrzywdzić nawet przez przypadek. Co robić, co robić...... ? Jak tu wpaść do owadziego grona i nie robić spustoszenia? Help.... help...help....
  16. Ależ skąd ? Nikt przecież nie zmusi ciebie do picia. Lubisz czwarzyć, to ja tobie to umożliwię, a my Opiekunkowo zajmiemy się konsumpcją . Niech każdy robi swoje . W końcu do można zjeść kawałek biszkoptu skropionego alkoholem . Krążenie nam się poprawi, ciśnienie będzie właściwe, na opale zaoszczędzą nasi sponsorzy pobytu w DE itp.. itd... A już najlepiej, żeby woda ognista płynęła strugą wprost na nasze głowyi do gardeł, abyśmy mogli jednogłośnie krzyczeć: zdrowie wasze, gardła nasze
  17. 1 Proporcje : 1000 litrów wody, 400 kg cukru, 10 kg drożdży. Wszystko umieścić w kadzi odpowiedniej wielkości, poczekać aż się przegaruje. Jak zacier nabierze mocy ognia , to destylujemy i pijemy wespół z całym opiekunkowem . Wkładamy różę w usta i kontrolujemy oczy przez jakiś miesiąc , aż do całowitego wytrzeźwienia
  18. Mój pierwszy niedzielny obiad w sanatorium: zupa wielowarzywna cienka, że obrus było widać nawet przez talerz, schab gotowany w sosie własnym, surówka z kapusty pekińskiej z odrobiną słodkiej śmietany i plasterkami jabłka + sparzone rodzynki. Dobrze, że zapasy z domu zabrałam, bo wcale nie mam ochoty wyglądać jak widelec, a to z prostego powodu: nadal chcę "wisieć" na ścianach w Luwrze i ubierać się w zakupione ciuchy za 1 € i bawić się na ławce w parku z moimi koleżaneczkami
  19. ha...! wiem....., wiem.... z cukru robi sie także "wodę ognistą" , ale do spożycia tylko dla Indian . Znałam kiedyś takiego o miał przydomek Mocny Łeb. Przepis też znany jest od wielu lat i zapisuje sie go w cyfrach 1410 (to rezeptura proporcji jakby ktoś nie wiedział )
  20. @aga1 dziwię się powyższemu wpisowi . Skąd takie przykre doświadczenie ? Ja zarejestrowałm się, nikt mnie nie wyklucza,nikt na mnie nie napada, a jeśli już to akceptuję czyjś osąd, bo każdy ma prawo myśleć po swojemu. Jeśli mi nie odpowiada czyjś osąd nie frustruję się tym, to jego problem. Ja idę dalej swoją ścieżką, dalej wpisuję co chcę, nie odnoszę się personalnie jeśli kogoś nie znam. Wpadam tu kiedy chcę, wpisuję co chcę, co myślę, jedna osoba to akceptuje a inna nie. Jesteśmy różni, mamy różne oczekiwania względem siebie i życia. Trudno wszystkich zadowolić jednocześnie. Rozumiem to. Osobiście obcowanie tu bardzo wiele mnie uczy, poznaję ciekawych ludzi, przypadki, bawię się dobrze wręcz bycie tu to już nałóg. Nie trzeba nikogo odstraszać tu bywać. Każdy z nas ma swoje lata i wie ci dla niego jest dobre, a co nie. Wolny wybór . jeśli żałujesz , że zalogowałaś się, wystarczy napisać do Moderatora i nikt nie zobaczy, że jesteś jeszcze w przedszkolu, i nikt ci nóg z d..y nie wyrwie. Szkoda , że żałujesz rejestracji, bo szanowałam twoje wpisy, były dla mnie cenne i na poziomie
  21. Na wątek dietetyczny moja recepta to: proszę się zaopatrzyć w stempel . Kosztuje niewiele, a wykorzystać można wielokrotnie i z dobrym rezultatem po 3 tygodniach przystawiania/stosowania @Blondi zadajesz pytanie czy mam jakiś nałóg ,czy ja palę /paliłam ? tak , ja cały czas się palę . No.... i to do czego się palę ? . Słońce moje, często myśli ty moja : kochasz i jesteś kochana. Ja także korzystam jeszcze z tych darów życia. Dlatego do sanatorium zabraliśmy ze sobą podstawowy gadżet: stempel. I tu palę się jak cholera , żeby go wykorystać na maksa . I niech nikt nie waży się mnie prostować, w sensie czy to wypada, czy nie wypada. Biorę od życia to co jest mi jeszcze dostępne. Ulubione powiedzenie mojego osobistego 30-letniego stażem suflera to: lepiej chłopkom jak robakom. A , że ja posłuszna jestem, to.. już stempel mam na tyłku postawiony .
  22. Witajcie . Melduję, że jestem już w Horyńcu Zdrój zameldowana, rozpakowana, obejrzana przez młodego doktorka ( w moim wieku), mam przypisane zabiegi i mam też wielkie zakusy na pewną sprawę . Mój plan polega na sprawdzeniu co i jak w temacie powyżej podjętym . I nikomu nic nie powiem o moim doświaczeniu. Próby będą podejmowane aż do osiągnięcia perfekcji w tym względzie.. Informuję,że mam super szybki internet i teraz będziecie żałować, że już tu na profilu będę bywać i karmić was wpisami i zdjątkami . Proszę podać talerzyki, bo podaję do stołu
  23. gdzie tam, @Mirelka ma coś do powiedzenia w tejże kwestii. Tyle widzi swojego męża co i ja A jak już małżów dostaniemy do dyspozycji,to w głowie pustka robi się , taki szybki pzrepływ krwi prze żyły jest, że nawet mózg nie nadąży nic rejestrować. I tu w tejże kwestii nie możemy wypowiedzieć się . To jest główny powód, dla którego zadajemy pytania naszym szacownym doświadczonym koleżankom i personalnie "nie pijemy" (przynajmniej ja ). No i co robić Pani Premier ? Po obcych ludziach pytać trzeba co i jak stawiać kroki . Nie jst łatwo, o... nie jest....
  24. baaa.... , a wpadłam tylko na chwilę . Teraz radźcie sobie sami z tematami tabu. Ja do tej pory zamiast pakować się na wyjazd przyjmowałam gości. Czy ja zawsze muszę wszystko robić w locie ? Czy taki mój los ? Po wizycie ciągle słyszę w uszach jedno zdanie: jak mogłaś się tak poniżyć, żeby jeździć do DE tyłki wycierać . Moja odpowiedź: pojechałam zdobywać doświadczenie, bo jesteś ode mnie 15 lat starsza i jak przyjdzie czas , że będziesz potrzebować pomocy, to moje doświadczenie będzie jak znalazł. Dla mnie wstydem nie jest zjeść wspólnie posiłki ze starym człowiekiem. W wolnej chwili dbam o mój rozwój osobisty, uczę się niemieckiego, rozwijam swoje talenty w zakresie kulinarnym i nie kradnę, a wręcz jeszcze zarabiam dobre pieniądze. I.... cisza nastała . Drzwi trzasnęły z hukiem. Tymczaem ja do kociołka skoczę przyprawę dorzucić i dołożyć do ognia . Róbmy swoje i pocałujmy wszystkich w d...ę w podzięce, że nie wszyscy idą tam gdzie my, bo miejsca być może nie starczyłoby dla zainteresowanych wyjazdami do pracy do DE w naszym charakterze
  25. Pewnie , że grzeszne myśli mają wyryte w głowie ! Też niejednokrotnie widzę jak facet kładzie po sobie uszka, gdy zagląda w dekolt., albo wodzi wzrokiem za krótką spódniczką. Jeśli tak jest tzn., że chłop z krwi i kości jest oraz "pod dachem" ma klepki poukładane jak należy. Sama lubię, gdy obca ręka(tu mojego męża) leży na mnie tu gdzie trzeba. I tak ma być do mojej śmierci

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...