Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Heidi
-
Kochana, bo jeden Fryc nie docenił twoich umiejętności, a drugi Helmut bał się twoich noży. Jakby nie patrzeć noże i młotki zawsze trzeba miec w ręku , obserwować wroga i użyć w razie potrzeby. Gratuluję odwagi , nie dałaś się stłumić głupkowi. Gratuluję też , że nie zarzuciłaś gotowania i pieczenia. Wszyscy wiemy, że najlepej gotujesz ze wszystkich opiekunek na świecie . Nie bez powodu garnki są wylizane do ostatniej kropli sosu. Na darmo szukać dokładki
-
Och....dylematy, dylematy...... Teraz jestem na wypoczynku, tyle dobra: okładają mnie siarką, borowiną, parafiną, prądami,powinnam być zadowolona, a już myślę o wyjeździe do DE. To już chyba poważniejszy stan chorobowy . Sama nie wiem już gdzie moje miejsce? Co dla mnie jest dobre? Czego w życiu szukam ? . Taki widać zwichrowany charakter . Bytowanie 7 dni w jednym miejscu to aż nadto długo !! Pociesza mnie fakt, że nie jestem tu odosobnionym przypadkiem w ww. poszukiwaniach, też fakt, że wicher zbiera żniwo nie tylko w moim województwie. Na szczęście tu są moje nieśmiertelne klony, które lubią się śmiać razem ze mną
-
Dziękuję, dziękuję za wystawne dania. Po spacerze mam wilczy apetyt, więc szybko przed kolacją podaję jeszcze lody. Mam obawy, że jak nie podzielę się z wami, to sama wpałaszuję w mig i mój plan zrzucenia wagi przepadnie w czeluściach żołądka (oby nie mojego)
-
Krysia, bo to jest tak: otwierasz lodówkę, po kolei wrzucasz do garnka co się nawinie z warzyw, trochę powachlujesz nożami przy mięsie, wrzucasz przyprawy z przypadku, całość zaciągasz śmietaną i już danie gotowe . Eksperymenty najlepiej zaskakują i smakują . Do tego ładny obrus, serwetki, sezonowa dekoracja na kolorowym talerzu, świeczki. I............... premia pewna , szczęki spadają zgodnie z siłami grawitacji
-
Nie zdążę wypić, bo mnie mój Ryerz na kijki wyrywa, ale co ja dla Was kochane nie zrobię ? . 5 km marszruty przede mną i wskoczęjuż na kolację o 17-tej. Pa , wszystko do indywidualnej studni proszę wrzucić
-
Co tam u ciebie taki dołek ? Do karceru ciebie wsadzili ? To pomyśl o kobiecie , która napisała list. Co dopiero ona czuje. Ciesz się każdą chwilą zdrowia . Nos do góry !!!!
-
@erika 3mam kciuki za dobre miejsce tak w drodze jak i na szteli. Skoro podróż ma długo trwać , to dlaczego nie lecisz ?
-
no to @hawana jutro ty kawę parzysz , tylko tyle aby dlamnie starczyło po śniadaniu
-
Mam ogromny apetyt na Pieczone Pierogi z Kapustą i Pieczarkami. Jak tylko pojawię się w domu, produkcja pójdzie w ruch https://uwagababciagotuje.blogspot.com/2015/12/pieczone-pierogi-z-kapusta-i-pieczarkami.html Propozycja na pyszne pieczone pierogi z kapustą i pieczarkami, idealnie nadają się do podania podczas świąt Bożego Narodzenia ale i nie tylko, rewelacyjnie smakują z czerwonym barszczem. Polecam wypróbować przepis. Do przygotowania pierogów będziemy potrzebować: z podanych proporcji wyjdzie około 40 pierogów na farsz: 500 g kapusty kiszonej (dobrze odciśniętej) 500 g pieczarek 2 średnie cebule sól, pieprz olej do smażenia na ciasto: 500 g mąki pszennej (użyłam poznańskiej) 250 ml letniego mleka 40 ml oleju 30 g drożdży świeżych 1 jajko całe + żółtko 1 łyżeczka soli 1 łyżeczka cukru do pomalowania pierogów przed pieczeniem: 1 jajko do posypania: czarnuszka lub kminek Może znajdzie się ktoś, kto podrzuci mi choć 3 sztuki na już . Usycham........Plisssss.....
-
I tak mam sporo powodów do radości, bo jak pomyślę, że mógłby mnie polać smołą i posypać piórami , puścić biegiem po wsi ,to już wolę moczenie w basenie. Pod wodą to..... można wiele .... np. spotkać się z delfinem,ośmiornicą , albo................ znaleźć skarb życia. Nawet jak Etna wypali, to inne foczki mogą w ciążę zajść . Ja jestem bezpieczna. I w tym momencie cudownie jest być starą
-
moje , mam dla was dobre wieści. Chociaż Słodziak porwał nam Opiekunkę, to i tak będziemy mieli ją na oku. Posłałam tam agentkę: Cichociemną. Ma jedną dobra stronę: stronę "słońca ". Słodziak i @Blondi nie połapią się , bo ze światłem są już za pan brat od samego rana . W razie zagrożenia Cichociemna z jasną stroną "słońca" wskoczy do akwarium, a tam już jak ryba w wodzie będzie nie do złapania/zauważenia. @Blondi pilnuj się i szczerze wszystko melduj, bo my to będziemy raporty robić i słupki regulować: prawda, fałsz. Ze słupkami ni ma co zagrywać !!! Pamiętaj !!!
-
Witajcie cukiereczki. Dzisiaj bukiet dla was wyczarowałm na powitanie. Na życznie niektórych niezadowolonych prohumorowy instaluję na stałe. wróci niebawem. Tylko myśleć mi o . O uśmiechniętym . Tak będzie . @Blondi już wie, że nie trzeba myśleć o niebieskim podczas farbowania włosów . Fryzura jej wyszła super. Słodziak ją porwał w swoje ramiana, pewnie nie będzie jej chciał nam oddać . Też chcę mieć tak samo ufabowane włosy . Coby mnie ktoś porwał. Co prawda mam swojego Obłędnego Rycerza, ale nie szkodziłoby mieć ich dwóch, albo trzech i więcej...... Mój Rycerz porwał mnie do sanatorium i tu moczy mnie w wodzie jak czarownicę w fosie, aby mi głupoty z głowy rozmydlić. Ciężko idzie, głupota bardzo do mnie przylgnęła, dobrze mi z nią, trzyma się jak rzep psiego ogona .
-
Mi osobiście też się włos zjeżył, jak zobaczyłam : 3 bochenki chleba, pół reklamówki suchej kiełbasy, kasze,herbaty, przyprawy. Tak to wyglądało
-
Witaj Akacja, zapraszamy do wymiany myśli i doświadczeń. Każdy z nas czeka z otwartymi ramionami na wyrażenie włanych spostrzeżeń
-
Wspomniała też o dodatku mięsa mielonego do farszu, jednak w tym przypadku nie wykorzysta się gotowego produktu do wielu zastosowań. Dla mnie jest to bardzo wygodne danie. Na pewno będę to robić. Nowe kreacje w kuchni , to nowe odsłony kuchennych możliwości. Super jest poznawać nowych ludzi, to każdego wzbogaca Do roboty. Może być langsam
-
tam już nic nie pójdzie. Moja zastępczyni u Skrucza pomyliła nr telefonu i zadzwoniła do mnie obgadując moją osobę . Ja oczywiście milczałam i wysłuchałam do końca. Ha, ha, ha... Takiej wpadki to chyba nikt z Was nie miał . Niech sobie radzą beze mnie
-
W sanatorium poznalam kobietę, która robi wypieki na wesela. Jest to bazowy, regionalny hit Biłgorajski. Jadłam ten chlebo-placek. Inny niż dotąd mi znane wyroby. Ciekawy, łatwy w wykonaniu, tani, syty. Kroi się go w grube plastry. Podaje się do mięs, ryb, warzyw; zup warzywnych,mlecznych; marmolad. Zamiast tradycyjnych ziemniaków, klusek, makaronów. Ciekawie można podać na talerzu. Nie można go mrozić. Można odgrzewać w mikrowelli, podsmażać z masełkiem na patelni .Do tygodnia można przechowywać w lodówce.
-
Obiecałam , więc spełniam dane słowo, bo u mnie słowo droższe od pieniędzy Pieróg z Kaszą Gryczaną – Pieróg Biłgorajski 1 kg ziemniaków 5 jaj 250ml śmietany kwaśnej (ja użyłam 18% ) 450g sera białego 2 łyżki masła 500g kaszy gryczanej sól , pieprz Przygotowanie : Obrane ziemniaki gotuję do miękkości Z ugotowanych ziemniaków odlewam połowę wody w której się gotowały Ugniatam ziemniaki na puree , dodaję kaszę gryczaną dokładnie mieszam , przykrywam pokrywką i odstawiam na około 30 minut aby kasza spęczniała do kaszy z ziemniakami wkruszam biały ser następnie dodaję masło , jajka i śmietanę , doprawiam solą i pieprzem i wszystko dokładnie mieszam , najlepiej dłonią aby powstała jednolita masa . Masę wykładam do foremki wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej papierem do pieczenia masę należy lekko ugnieść żeby nie było dziur górę wyrównuję za pomocą łyżki drewnianej , maczanej w wodzie (wtedy łatwiej się wygładza nie klei się do łyżki ) Foremkę wstawiam do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piekę około 80 minut Przed wyjęciem z foremki musi troszkę ostygnąć żeby się nie kruszył Pieróg jest gotowy , można go podawać na ciepło lub zimno. Życzę smacznego
-
Zawsze mówię: jak cię widzą, tak cię piszą/odbierają . Podróże samolotami zobowiązują, a PoP widzi, że ma zasłużenie mnie traktować. W końcu operetkę nie wszyscy słuchają i na nie wszyscy grają
-
no...., bo jak ckm wyciągasz i zaczynasz strzelać , to ja się jej nie dziwię . Przecież ona jeszcze 1939 pamięta. Pewnie następnej wojny nie chce sprowokować. Już jeden posiada. Na co jej następny
-
Och... przyłapałaś nas na jedzeniu orzechów ukradzinych z sanatoryjnego .Wieszzzzzz... jeść też trzeba, nie samym niemieckim przecież opiekunka żyje .
-
Dzisiaj będę robić za detektywa. Sherlock Holmes zapuści oko na przepisy z regionu biłgorajskiego . Już jadłam, żyję i zapodam Wam niebawem do wykorzystania . Wszystko na bazie kaszy gryczanej .
-
O....o, a mnie dzięki wielkiej potrzebie umiejetności poprawnego porozumiewania się/wyrażania emocji udało się nawiązać dobre relacje już na samym wejściu do domu PoP. Mianowicie zaproponowałam, aby PoP była moją nauczycielką, bo moja gramatyka jest chora. Nawet nie macie pojęcia jaki blask radości na twarzy PoP był zauważalny moim gołym okiem. Pop poczuła się ekspertem, poczuła się potrzebną. Ten fakt spowodował naszą wzajemną empatię. Jednym słowem spotkały się dwie kalekie osoby i wzajemnie sobie pomagały. Bardzo uczciwe jest przyznać się , że nie jesteśmy doskonali. Pop nie epatowała agresją co do tej pory miało często miejsce. Baaaa, nawet PoP wykazała się podczas nauki dużą dozą humoru, było bardzo wesoło. Rodzina PoP była zaskoczona jej poprawnym zachowaniem . Podstawy niemieckiego mam za szkoły średniej, ale to było 100 lat temu. Z podstawami jest na pewno łatwiej, ale życie pisze swoje scenariusze. Na pewnym etapie życia mamy przekichane, bo problemy ze słyszeniem mają duży wpływ na naukę i mowę. Ja na ten przykład słyszę tylko słowo "masz" innych słów nauka przychodzi mi ciężko, a to wszystko przez to, że skończyłam 5 lat życia dawno temu . Obecnie mam w torebce zawsze mądre książki z pismem obrazkowym i w wolnej chwili studiuję. Do tego aplikacja na androidzie i tłumacza gadułę.
-
Witajcie Słodziaki. Kontroluję posty, choć na wpisy w sanatorium czasu wiele nie mam. Jednak tu musze wkroczyć, bo uważam, że jakieś zasady powinny byc odnośnie "gurowania". Ja z opozycji jestem i jestem pewna, że kto cięższy w poniedziałek ten większe prawa powinien mieć do tego zaszczytnego miejsca. Hurrrrrrra. Mam największe prawa . I nie panoszyć i się tutaj za bardzo , bo jak niebawem wrócę do systematycznego tu bywania To : . I nawet interwencja nie pomoże
-
Nie rozumiem powyższego zapisu !!! Uważasz , że płaca za dojazd do Pop środkiem transportu np.mercedesem a oplem powinna być inaczej traktowna ? Samochodem osobowym a busem. Busem a Sindbadem. Sindbadem a samolotem . Samolotem a rowerem . Jeśli Pop przeznacza na cel dojazdu150 € i ja się w tym koszcie mieszczę, jestem inteligentnym człowiekiem i mam możliwość wyboru, nie boję się jechać czymkolwiek, czy lecieć, to nie widzę powodu dla którego nie miałabym wybrać opcji dla mnie najlepszej. Samolot w XXI wieku to już nie luksus. To świadomy wybór. Lot w kosmos to byłby luksus, ale to się nie da . Internet w XXI wieku to też nie luksus, to norma. Niemcy zawsze uważali się za lepszych od innych narodów, perfidnie podkreślając to będąc w gościach na naszych ziemach . Niech teraz ten status potwierdzą, bo zwykłe/niezwykłe opiekunki ich wyprzedzają o milę.