Skocz do zawartości

Heidi

Społeczność
  • Postów

    7580
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77
  • Żetony

    620

Treść opublikowana przez Heidi

  1. Widzisz, ja , My mieszkaliśmy z moimi rodzicami. Do głowy by mi nie przyszło, że mogłoby być inaczej z moimi dziećmi, chociaż zawsze mówiłam, że nie będę ich ograniczać w wyborach. Mieszkaliśmy bardzo zgodnie, nikomu nikt nie przeszkadzał, a wręcz pomagał i było cudownie. Duża rodzina, duży stół, duże garnki, wspólne posiłki, wspólne planowanie, burza pomysłów, wsparcie w działaniach ( czasem tylko mentalne, ale to i tak ogromna pomoc), wspólne letnie biesiadowanie, współna praca, przekazywanie wartości życiowych. To było coś pięknego dla mnie i pragnęłam tego dla moich dzieci też. Poczucie wspólnoty,wsparcia. Dzieci uczestniczyły we wszystkim co tknęliśmy do czasu aż poznały nowe nastolatkowe kolesiostwo, którym rodzice niewiele mogli oferować. To był dla naszej rodziny zły moment . Czasy się zmieniają i ja też muszę do tego dojrzeć. Staram się jak mogę być samolubną, ale idzie mi jak po grudzie. Do śmierci nie dam rady tego zadania wykonać. Taki charakter i basta
  2. To coś na podobę co mój mąż do mnie czasem mówi: Tak bardzo Ciebie kochałem, że mógłbym Ciebie z zazdrości zabić, gdybym to wtedy zrobił, już dzisiaj wyszedłbym z więzienia " Taka nasz miłość szalona jest . Sokrates twierdził: "Jakkolwiek uczynisz, żałować będziesz " I tak to już w życiu jest
  3. Brzmi groźnie jak i u mnie. Też mam wiele twardych postanowienń. Jak wrócę pewnie zmięknę. Dosyć już się nadenerwowałam z powodu syna. Przepłaciłam to zdrowiem. Po wizycie u lekarza, który mną wstrząsnął , przeanalizowałam problem na zimno. Jak mam się wykłócać , wolę omijać problem z daleka. Mam już wytyczoną w głowie nową ścieżkę kariery dla siebie i tylko słowo JA i My (w sensie z mężem) jest dla mnie teraz ważne.
  4. Wpadłam w jakiś rezonans, może to już stan chorobowy ? . Amplituda drgań sięga maksimum. Telepie mną od wczoraj, a kiedy koniec ? Kto to wie ? Nie jestem gołosłowna. Skoro napisałam, że jestem do tańca, to i zjawisko drgań właściwe , Różaniec wisiał na drzewie , to wszamałam go wczoraj na kolację .
  5. @Baśka powtarzająca się wiele razy ciebie cmokałam, ale dzisiaj to udowodniłaś, że z Ciebie morowa babka. Masz rację , to jest dowolny wpis i o ocenę nie proszę, bo każdy dom jest inny. Osoba z zewnątrz widzi sprawy w innym świetle, zawsze warto poczytać/posłuchać. Przykro mi nie jest, że mnie ktoś ocenia. Przeczytam, zastanowię się , wybiorę co dla mnie najistotniejsze ,a resztę puszczę mimo oczu/uszu . Za interpretację wpisu dziękuję. Ktoś poświęca swój wolny czas dla mnie, zapewne w dobrej wierze i za to też dziękuję . Nie chodzi o skupienie uwagi na mojej osobie, tylko na przypadku.
  6. Zależności jest wiele. Nie wszystko da się tutaj opisać w telegraficznym skrócie. Jedno jest pewne: mój syn to nie kaleka,a nawet nie życiowa kaleka. Świenie sobie radzi, pieniędzy nie trwoni, a bardzo swój dobytek nawet pomnaża. Taki charakterek ma i grabie, ktore grabią w swoją stronę. Może to wada, może zaleta. Życie pokazuje, że on idzie do przodu pełną parą. Wkurza mnie tylko to, że planowałam u jego boku strość. Natomiast jego narcystyczne upodobanie i dbanie wyłącznie o swój tyłek pokazuje jak można bardzo pomylić się wychowując dziecko pod swoimi skrzydłami . Nie opisuję tego tutaj po to, żeby szukać oceny, wsparcia, czy litości. Chciałam pokazać, że każdy działa w jakimś kierunku, a dopiero czas pokazuje czy było to dobre, czy złe dla nas samych. Ot przypadek socjologiczny , tematyka dobra na pracę magisterską.
  7. Zapytowuję moje drogie koleżanki jak znaleźć upadła firmę opiekunkową . Doszły mnie dziś złe słuchy, a ja tam koleżaneczkę wysłałam. Teraz będę najgorsza kumpelka . Dobrze, że jest dopiero tydzień na zleceniu, to i strata niewielka . Czas szybko zadziałać.
  8. ...i teraz cierpię katusze. Było to 12 lat temu jak pomysł o rozbudowie wpadł do głowy . Myśl była taka , żeby dziecku przyszłość udoskonalić. Po czym w wyniku wielu zdarzeń: Dom stał wielki, pusty i głuchy. Dziecko nas "olało", wyprowadziło się do wynajmowanego mieszkanka na poddaszu z jednym piecykiem do ogrzewania niby mieszkania , gdzie ściany zimą przemarzają, o poranku w butelkach stoi lód. Po 4 latach dziecko wróciło do domu, ale we łbie się przewróciło. Zachowuje się jak obcy czlowiek i myśli, że nadal mieszka w wynajmowanym, nie angażuje się w prace domowe, mieszka za free. Żyć nie umierać ( dla niego) Ja m.in. z tego powodu jestem w DE i spłacam kredyt
  9. Witam. Jak miło i sympatycznie z rana . moja głowa naładowana jest inspiracjami. Jak usłyszałam, że coś tu się gdzieś buduje, tj. akurat temat dla mnie. Uwielbiam przewalać, a już szczególnie za "cudzesy". Kochana jesteś w PL, to zawsze z załącznikiem trzeba do urzędów chodzić i masz w trybie przyspieszonym. Jeśli to remont starego budynku, to zgłaszasz, że konstrukcja grozi zawaleniem i stwarza niebiezpieczeństwo życia . Przy tej okazji robisz swoją rozbudowę . Pani architekt powinna być z małego miasta,o ddalona zależnościami urzędowymi. Będziesz miała doradztwo z pierwszej ręki jak i co ominąć . U nas w PL wszystko można . Ja załatwiłam rozbudowę w 2 miesiące Ogłaszam, że moja PoP właśnie wstała
  10. Pamiętaj, że kalarepa jest moczopędna.
  11. Teraz mtto jest prawdziwe, tylko różańca brakuje. Ach... zapomniałam, że go zjadłam
  12. Jutro Reibekuchen smażone oczywiście na Buttarisie . Wersja z cukrem, lub/i z twarożkiem. Uffff. Blender się narobi
  13. To jest stan przed zapaleniem rwy kulszowej
  14. Nie wiem jak wyglądała wizyta. Ja miałam pauzę i z niej korzystałam . Są dorośli i mają swoich ulubionych lekarzy. Ja się zbyt daleko nie wtykam. Są rodziny od pilnowania. Oni patrzą na nas jak na ludzi z 3-go świata. Pobyt 1-mieszięczny nie zmieni ich sposobu myślenia.
  15. Ja zgłosiłam mężowi PoP , ż ejego żona ma wywalony bok jak bochenek chleba. Pojawia nieregularnie. Sma zgłupiałam, co to może być. Wystraszył się, bo już jedną żonę stracił. Zawałał lekarza do domu, a ten stwierdził, że to fałda skórna zwykły tłuszcz. Dziadek śmiał się ze mnie. Za dwa dni po moim zjeździe z ostrym zapaleniem wylądowała w szpitalu. ledwie ją odratowali. Ja gotuję delikatnie tzn. jak dla diabetyków. Zmienniczka przygotowała smażone pieczyste mięso i to efekt wzmogło tempo zapalenia.
  16. A mnie znowu zaczarowała muzyka https://www.youtube.com/watch?v=ChcR2gKt5WM&start_radio=1&list=RDChcR2gKt5WM Takie bogactwo w sobie nosić. To jest coś nad cosiami
  17. No i coś poszło nie tak z tym pilnowaniem. Tak się obżarłam , że do dziś mnie waga trzyma. Dzisiaj zważyłam się przed kąpielą i zważę się po kapieli. Ciekawe czy gram ubędzie?. Teraz przynajmniej wiem komu przywalić
  18. Skąd masz moje zdjęcie ze studniówki?
  19. @Joy masz może dudka w rezerwie gifow? Poruszalabym sie trochę
  20. @Afryka wyrzuciła zdjęcie . No... teraz razem z @Joy nie będziemy miały komu na... na... na... . I tak się cieszę. Teraz wiemy już , że @Afryka lubi być przeciśnięta do muru.
  21. Tylko, żebyś w czajnik się nie zamieniła

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...