Heidi

Zapodaj jakiś ekstra wymyślony farsz i przepis na dobre ciasto pierogowe na odpowiednim wątku. Ja w PL wpadam do baru mlecznego , kupię po 3 kg różnych , wrzucam do zamrażarki i wyjadamy po trochu. Doprawię boczusiem wędzonym te mięsne, a owocowe podsmażam oczywiście na butarisie przytarganym z DE. Moje ciasto pierogowe mi sie rozkleja podczas gotowania na ciapkę .

No widzisz: - lubię kulinarne eksperymenty - ja piekę z własnej inicjatywy, - dla własnej przyjemności - dla siebie i podopiecznej. Pieczenie niestety też moim hobby jest. Nikt mi nie nakazuje robić wypieków, a nawet córki nie częstują się naszym domowym jedzeniem (też nie wynoszą naszych specjałów). Lubię do kawy mieć załącznik na talerzyku. Nie będę rezygnować z czegoś co lubię , bo ktoś inny nie jada słodyczy lub innej osobie się to nie podoba. Są też ludzie nakładający na głowy czapki, ja czapek nie noszę i nie założę jej dla cudzej przyjemności i widzi mi się

O... chyba czas śniadanie zacząć robić .

Bo Ty to ja też , więc jesteśmy parą

Jest 9:45. Moja PoP jeszcze śpi, a ja już mam odleżyny. Strach mam w oczach perspektywą powrotu do domu. W kierat mnie zaprzęgną, batem po plecach będą śmigać, kopytkami będę musiała znaki gotowości do roboty dawać. Ja nie chcę wracać do domu. Jest mi tutaj przyjemnie lekko i dobrze, a nie wiem jak moje losy potoczą się dalej. Nie wiem , czy zmienniczka mi czegoś tu nie odwali. Tu poskarżę się trochę, bo jak powiedziałam, że piekę placki bo lubię, bo niemieckie specjały mi nie leżą (zbyt ocukrzone), to się oburzyła. W jej ocenie wyszłam przed szereg. Kiedy dowie się ,że narobiłam szyszkowe choinki dla każdego z rodziny pewnie też będzie oburzona. Każdy z nas jest inny, niestety.

Trzeba nam od Niemców nauczyć się spać na siedząco . Jak ktoś łokciem szturchnie, to powiedzieć: ja pracuję tylko powoli

Szkoda, że @ULIK, @moniq i @Sabina67 nie chcą się z nami podzielić radością o zjeździe do domu

He, he ... trochę tej sierścuchy będzie do wyczesywania. Włosy w każdym kącie domu, podwórka i w zupie też . Czego jednak nie robi się z miłości do braci mniejszych. Pudel to jego pra, pra, pra......., pra......dziadek

Witam. Hałasy, przytupy przy krzakach jakieś, że spać nie można . Odnośnie zapraw i win czynienia powiem Wam w sekrecie, że ja już w domu obecnie nic nie robię. Piwnica pełna zapasów z lat ubiegłych. Zbyt dużo jestem w De, a w domu gospodyni brak co by te specjały na stłół stawiała. W zeszłym roku pucowałam z półek piwniczne szkła wszelakie, bo już tumanem kurzu się pokryły. Zapasy mam jak dla pułku wojska. Postanowiłam, że jak nie wyczyszczę tego choć w 50 % to palcem nie ruszę nowe zapasy tworząc.

Szczere wyrazy współczucia @Michasia 1959.

Ja!!! ja widzę różnicę

i cielęcinka bita za dnia

Np. zupa z żywicy ? Ugotować mogę, ale jeść nie będę

Zabrali mi babcię na shopping. Idę na rower. Papaśki

a... wies jakie duże pampersy trzeba mu zmieniać ? Jak mnie sąsiad zeźli, to też takiego psa sobie kupię i pampersów mu na pewno nie założę, a na spacery będę chodzić z psem na jego ziemię

No wiesz. pies to nie mucha , coś tam trzeba mu do miski wrzucić

Z takim psem , to si,e nie powstydzisz. Respekt każdy przed nim ma. Ja już bliska byłam zakupu doga niemieckiego. Jak wielki, tak słodki, bezpieczny dla domowników taka duża dzidzia. Jak zobaczyłam ciągle cieknącą ślinę, to mi się go odechciało. Żaden pis nie jest w stanie mi zastąpić golden retrivera, mojej Carmen . Teraz cieszę się tylko psami innych ludzi, ale wiadomo, ze to nie to samo.

Był tam w opiece . Pies w BOR służył

Moja Latawica jest nieszcześliwa. Pokazuje mi za ciasny pas spodni, że ją utuczyłam. Fakt, że słoiki marmolady wyjada łyżkami i ciągle ma brudne rece od czekolady jest w tym przypadku mało istotny . Ja zrzuciłam 4 kg, a jemy dokładnie to samo i tyle samo spacerujemy

A to się akurat nie dziwię

Zupa z dyni (od wczoraj nie chwaląc się). Przykro mi, ale nasza dekoracyjna Princessa była wczoraj pocięta na kawałki, przyprawiona wszystkim co było od ręką , w kąpieli z mlekiem kokosowym. Tak nas wczoraj zrogrzała, że obie chodziłyśmy w porze poobiedniej jak dwa buhaje na hiszpańskiej korridzie

Rety, rety.... , śniadanie dla mojej Latawicy od rana stoi przygotowane do zjedzenia, a już czas na obiad . Lalunia śpi snem słodkim, nieprzerwanym, rozpalona jak pąsowa róża otulona kołderką. Pewnie w nocy buszowała, bo koce i ręczniki porozkładane na wszystkich fotelach. Pewnie jakieś nocne marki z wyobraźni kładła do łóżek . Wczoraj w nocy o 3.00 wparowała do mojego pokoju z zapytaniem, czy idę z nią na spacer , obróciłam się w łóżeczku na drugi bok udając śpiącą, wyszła obrażona na cały świat z groźbą na ustach: powiem to córce. I dobrze,tylko na to czekam

Tak jest @Emi86 słuchaj się nas , a dalej zajedziesz . No , no !!!! ... 2 patyki PLZ więcej w tym samym czasie zarobisz, to już nie w kij dmuchał . Czy świat nie pięknieje z dnia na dzień dla tych co mają serce, oczy i uszy otwarte ? A tej Pani z agencji poślij pocztą ekspresową duży żeliwny młotek . Niech sama jedzie na takie zlecenie, a odeśpi tuż po nim w PL tj. po np. 2 miesiącach

Hej,,, to co ? Gramy ?