Heidi

@Baśka powtarzająca się aż wrocilam do zdjęcia , powiększyłam i tez uwidieła. Rzeczywiście, dorwala Mikolaja na własność . To niby dlaczego miałaby dostać mało prezentów?

@Barbara48 Twoj mąż mdleje, bo pewnie tempo za duże sobie narzuciliscie. Toż to tylko chłop, a nie rumak. Dajże Ty mu trochę odpocząć, daj przełknąć ślinę, oddech złapać, tętno ustabilizować . Miej nad nim litość chociaż w święta

Witam, jestem druga i wcale kawy nie siorbię , tylko z barszczu kubka dna, oczko do Was puszczam ostatnie ( nie mruga. Jakie licho ) https://pl.pinterest.com/pin/593560425866469739/

I... już po wieczerzy. Ostało się ino światło, nadgryzione jablka, skórki pomarńczy, porozrzucane piepiery po ofiarowanych prezentach i radość w sercu, że już Jezus malusieńki leży u stajenki i dobrą nowinę po świecie niesie. Szczęść Wam Boże koledzy i koleżanki. Jutro sikorki dyżur przejmą,a my będziemy dalej leżeć tylko tym razem z przejedzenia

Witam w ten wyjątkowy wigilijny dzień. No cóż, Wy pracujcie i się picujcie ,a ja do taktu pokiwam głową . Och... ciężka to robota. Uffff....

Może nie aż tak pomogę jak wymaga sytuacja, ale zryczałam się jak bóbr. Trochę o miłości, trochę o życiu, trochę o świętach, trochę o tym, że wszystko przychodzi powoli, trochę otrochę..... .Polecam https://www.youtube.com/watch?v=e0EHqP84pi4

. I to, oto to

@Joy to uż jest muł , nie koń i nie osioł . Powiedz to mojemu Krokodylowi .To jest kotlet

Czy wszyscy już po trunku ?

Dziękuję dziewczyneczki. Ja już mam mistrza w wyrabiania ciasta. Tylko mąka + wrzątek+sól. Już skończyłam ze wzbogacaniem. Wrzątek powoduje wydzielanie z glutenu kleistość masy. Potem masa musi postać pod przykryciem lub w worku foliowym ok. 30 minut tj. właśnie ten czas picia kawy, oby kolejność nie pomylić . I do roboty. Wiem też jak robić je hurtem. Wiem już kochane, wiem.

, ja aż zawodzę śmiechem aż kaszel mnie dopadł

To nie są kotlety !!! To są klopsy !!!! To tak jakbys pomylił konia z osłem

I do nas masz pretensję ? Zgłoś się do małżonka z tą informacją

Ha, ha... po prawej ogłoszenie : 2800 € Czy to nie jest kuszący zapis ? Tylko jak ktoś czyta ze zrozumieiem, to wie, że tj. w rzeczywistości 1400 €

@Joy nie rycz głupa, @Lorelai wróci. Przecież już pokazała, że jest nami zainteresowana, że nas kocha. Gdyby tak nie było,w przeciwnym razie nie wyskoczyłaby jak królik z kapelusza. Wróci do naszego cyrku szybciej niż sama myśli . Wiele z nas miało kiedyś opory , żeby tu zaistnieć, a teraz proszę : wariatkowo pełne wariatów .Moduś pozwala nam szaleć, I jest nam tu cudownie .Jestem pewna, że nie jestem jedyną utwierdzoną w tym przekonaniu. @Lorelai da nam jeszcze tu nie jeden raz popis , i na to czekamy

@Joy , @Lorelai jest inteligentną osobą i tutaj bawi się jak wiele z nas w czasie pobytu na zleceniu, a potem to już jak się uplecie. Najważniejsze , to dobrze się bawić na banicji, reszta się nie liczy

Nie chwaląc się tak zrozumiałam pomiędzy wierszami. Jest OK. Myślimy czesto skrótami, ta robota w DE wiele uczy .

Moja Pop wstała o 12-tej. Rzecze; kalt, kalt. Daąm jej zjeść gorcego rosołu i znowu ją położł Jak ja tu lubię pracować/być . Teraz leżing, a potem chyba zrobię dla siebie kilka pierogów na wigilię , bo @fioletowa.mysz nauczył mnie sztuczki wyrabiania cudownie plastelinowego ciasta . Teraz nawet robię nawet kilka sztuk z czegokolwiek co wpadnie w ręce

Nie , łączy ich jeszcze akcja "pierzyna" . wykurują się, ale muszą się starać dobrze rozgrzać

Oj te Niemce. Przecież nie może dać Tobie satysfakcji , że dobre. Kup jej gotowce w markecie, będzie szczęśliwą. Pzecież oni są pozbawieni kubków smakowych, po jakie licho tak się narabiasz ? Szanuj się i siły zostaw dla sibie i swojej rodziny

szkoda , że tak się Wam usiało, pozytywne jest to, że możecie razem pod jedną kołderką się ogrzewać. Święta, świeta i będzie po świętach. Ważne, żeby szybko dojść do zdrowia czego z serca życzę

Jeśli zakłądając , że mąż @Barbara48 jest fakirem, to kieliszki , chodzenie po rozżarzonych węglach, po tłuczonym szkle są dla niego żadnym wyzwaniem.

Tak,tym razem jestem znowu tuż obok lotniska , na którym prawdopodobnie stały się "czary mary" z maim kufrem. Bezustannie mi po głowie chodzi co ja tam za skarby miałam. Mój syn pyta: po jak gwint zabrałąm takie ważne rzeczy ze sobą. Hmm.... nie rozumie, że jestem ciągle w drodze i to co ważne dla mnie muszę mieć ze sobą , że jestem kobietą i kosmetyki i biżuteria to warunek wyjazdu, że zakupy na wyjeździe to też rytuał. To tak jakby wrócić z Ameryki bez skaplu i indiańskich totemów. Uwielbiałam podróże samolotem i do Ddorf też mogłaby przylatywać, ale mam już uraz do linii lotniczych i podróżuję busikami. Tu mam na razie farta, bo udaje mi się jechać często jednoosobowo jak VIP, bądź mam całą kanapę dla siebie i podróż ośmielę się powiedzieć "kuszetką" Mamy nadzieję, że znikniesz tylko na sekundę !!!!

To Ty już prezent dostałaś gorący

@Lorelai Może jesteś rekruterem i szukasz najlepszych ? Nie mogłaś trafić lepiej. tu są same ASY lotnictwa . Piloci , Pilotki i Stewardessy Zawsze w drodze i z walizką w ręku.