a.....1

po co te słowo Niemcy....wszędzie są ludzie i ludziska ,znam takie sytuacjie i w Polsce....w stosunku do obcych oni tak sie zachowują ,nie jeden z nich nie potrafi zaakceptować sytuacji ,wg.nich oni są zdrowi,oni nie potrzebują opiekuna itd.przykre to ,oby nas nie spotkał ten los!Pozdrawiam.

czyli jesteśmy w temacie ha ha-ukłon:)

nie rozumię dlaczego ma nie mówić rodzinie? czy ma ta kobieta znów bić drugą opiekunke? dlatego zadałem pytanie Bożenie ,jak PDP zachowywała się do innych opiekunek?,bo to jest istotne.-to tyle w temacie. jeszcze dodam nie musi zdawać dokładnej realacji ,ale wspomnieć powinna.

no kurcze ciekawa sytuacja ,ale tak jest ...czyli na to wygląda ,że rodzina PDP jest w zmowie z Agencją..No nie ciekawa sytuacja.Przykre jest to ,że za cene idiotyzmu Agencji płacić musi opiekunka,ale co się nie robi by utrzymać stele...Jedno mnie dziwi ,że rodziny niejednokrotnie wiedzą jaki jest stan PDP a tak wzbraniają się od podawania medykamentów PDP.Najlepszym wyjsciem jest w tedy zagrać w otwarte karty ,medykamenty ,albo wyjeżdzam i Wy Państwo będziecie się opiekować .Czy w Heimach mają skrupuły i nie podawają środków uspakajających jak pacjent jest agresywny,absolutnie ,Nie! Wiem coś na ten temat.

udawanie hm? tylko pamiętaj kazdy ma inny charakter ,nie każdy tak umie...ale rada skuteczna.

i tu masz racje . niczego sobie nie narobiłaś ,jak umiesz trochę niemiecki wyjaśnij co było i tyle i powiedz ,że jesteś gotowa zjechać ,bo sobie nie pozwolisz by Cię obca osoba biła.,a jak jest na tyle chora to lekarstwa na uspokojenie.Dużo nie dyskutuj.Powodzenia...czyli tyle co widzę to ta babcia ma to w genach a jak było z innym opiekunkami?może Ty jej nie w padłaś w oko..ha ha,bo i tak bywa.

nie do końca się zgadzam z Blondi -wybaczcie. Dzieci -ale nie do kónca!

powiem Ci szczerze wolałem sam myć PDP jak czekać ...i czułem się bardziej komfortowo.Rzecz jasna to wszystko zależy od okoliczności.Miałem taką sytuacje ,że przyjeżdzała i zakładała tylko strumpfe i jechała i to po 6.00 myślałem ,że dostane białej gorączki ha ha,byłem tylko w zastepstwie ,bo gdybym był na stałe to zrobiłym z tym porządek.

to nie jest tak ,nie siedze w środku tematu nie znam Panią Anie,intencje są dobre,pewnie można dodać jeszcze wiele punktów ale czy to coś zmieni,jeżeli My wszyscy się nie zmienimy to ustawy i przepisy nic nie zmienią.Robi to obecnie "kochany" Rząd w Polsce.mUSI BYĆ DIALOG A NIE OPLUWANIE SIĘ WZAJEMNE.Tak robi Rząd i niczym dobrym to nie wróży.

tylko ,my też stwarzamy tąką psychoze ,dlatego agresja rodzi agresje.Fakt faktem robią okropności ,ale jezeli my bedziemy podgrzewać tą atmosfere bedzie jeszcze gorzej.Nie zapomnijmy też o naszej historii ,gdzie religia KK mordowała miliony ludzi ...Ci ludzie też gineli w bestialskich okolicznościach i to wszystko się mści.Wszyscy są winni.

tu niektóre wypowiedzi budzą we mnie konsternacje..to nie prawda ,że Ci ludzie nie wiedzą co robią -już kilka razy się o tym przekonałem i swojego stanowiska bedę bronić,dlaczego Oni w stosunku do swoich potrafią inaczej się zachować(do rodziny ,znajomych)?podam tylko jeden przykład,otóż PDP -demencja powiazana z Alzheimerem,pewnego razu przyszedł lekarz by mu pobrać krew,w pierwszym momencie nie zauważył PDP ,że to lekarz (-jego znajomy)podniósł rękę i chciał go uderzyć ale spojrzał się na niego i reke opuscił.Stałem i uważnie obserwowałem.To tylko jeden przykład.Ten sam PDP lekko mnie uderzył i strzeliłem mu po rece.Powiedziałem mu ,żeby było to ostatni raz.,byłem jeszcze rok do jego śmierci i to się nie powtórzyło.Drogie Panie ,nie można z PDP ,zadzierać ale też nie dać się z niewolić.Jeszcze raz powtarzam Ci ludzie nie są pozbawieni całkowitej orientacji w sytuacji ,tylko do osób obcych potrafią zachowywać się agresywnie.(rzecz jasna nie zawsze)Bożenko ,życzę powodzenia i nie zadreczania się.Jesteśmy wszyscy tylko ludzmi.Mususz spróbować,jezeli to będzie się powtarzać to zmień stele i powiedz rodzinie jeżeli ta PDP ma takową.Agencji tak samo-bo ta kobieta bedzie biła inne opiekunki,może to leży w jej naturze.Nie wiadomo jaką ona była za młodości.Choroba ,chorobą ,ale pewne cechy charakteru dopiero w tedy dają o sobie znać podwójnie .Powodzenia:) wybaczcie za błędy,ale mature kończyłem 40l.temu a jestem już dość długo na emigracji zarobkowej.

masz racje ...dlatego jeszcze raz podkreslam wg. mnie jest to niesprawiedliwe.tam gdzie znajomość jezyka jest nie wymagana ,tam najwiecej opiekunki się napracują.Rzecz jasna w stopniu komunikatywnym j.powinien byc znany na kazdej steli.

dlatego ,nigdy nie bedzie dobrze ,bo wszyscy chcą rządzić,owszem dobrze jest jak są doradcy ,ale decyzje podejmuje jeden zespół ...rzecz jasna nie sposób uwzględnić wszystkie warunki ,bo kazda stela to nowa sytuacja,ale generalnie ta Karta spełnia swoje zadanie.

no tak ha ha,nieraz są złosliwe komenty,ale takie życie...

dobre ha ha ,

no cóż dobrze dmuchać ha ha ha --wzieło mnie na żarty ha ha

ha ha rozbawiłaś mnie tą pindzią ha ha

Blondi ha ha po piwku?

hm ?a kim Ty jesteś?

dokładnie ,co prof. to nowa teoria,,,,masz racje a więc wszystko wyposrodkować--powodzenia:)

hm....a to Ci powiem...rzecz ciekawa ,bo tyle co zauważyłem ,lekarze zapisują tylko medykamenty uspakajace w przypadku osób nadpobudliwych a to nie zawsze tylko na prosbe rodziny lub opiekuna.Problem ciekawy ,poruszyłaś.

jeszcze jedno ,jezeli jest to drugie miejsce dobre to zmień,jak Ci nie chcą dać wiecej.,w Dowodzie ich nie masz!Twoja decyzja.--Powodzenia:)

ha ha --przecież to nie są belfry,tak samo najczęściej umieją podstawy i to wszystko,a jak napisałaś język jest brany pod uwagę a nie sytuacja.Owszem jezeli PDP pragnie towarzystwa ,to rozumię ,ale są sytuacje ,że wystarczą tylko podstawy ale w tych sytuacjach opiekun(KA) MUSI SIĘ NAROBIĆ JAK WÓŁ i ma niższy zarobek. i to jest wg. mnie niesprawiedliwe i to Agencje powinny brać pod uwagę .Agencje powinny pytać uczciwie rodzine ,czy jest wymagany dobry j,niemiecki czy w stopniu komunikatywnym.Jeżeli idzie o te oceny w skali 1-5 to bywa różnie.Zresztą przez tel. wygląda też to inaczej.Ja pójde do Urzędu i załatwie wszystko a przez tel.miałbym problem.

dokładnie ja już tu jestem 2 lata (w tym roku minie) i jest mi dobrze.Musze zaznaczyć że sam ,bez zmian.Rzecz jasna od czasu do czasu do domu.Pozdrawiam wszystkich.

logiczne ,bo przecież nikt z Agencji nie daje swoich zarobionych pieniedzy to nie firma produkcyjna w której dywidendy szef rozdziela na pracowników ha ha.--miłego!