Maria Jolanta

W cieniu 32 stopnie w słońcu żar, ale za to w domciu chłodniej. Nigdzie nie idę, siedzę i leniuchuję.

Gotuję teraz to co sama wymyślę a że była karkówka i kapusta kiszona to .... sami rozumiecie.... lubię to. Co do telefonów to muszę chyba wykupić abonament, albo i nie Przecież mam messengera więc na karcie mam znów za dużo kasy.

Czas na sjestę. Karkóweczkę z kapustą upiekłam, zjadłam, a babcia nawet kosteczkę wycmoktała a dałam jej wielki kawał mięcha.

Tutaj też święto i podobno procesje też są ale na razie wszyscy śpią, mało ludzi na ulicach a procesja to pewnie gdzieś daleko, daleko....

Witam. Czy możecie podpowiedzieć jak w Bawarii obchodzą święto ?

Wiem co to transfer, zmiana pampersów, pościeli i bielizny, ubieranie i kąpanie osoby niesamodzielnej ale nie całkowicie bezwładnej bo tego się boję. Kilka miesięcy to robiłam za darmo....

Blondi mogła wytrzeszczyć gały ale na pewno nie zaniemówiła. Nie ona.

Doczytałam i może jestem dziwna ale gdybym miała dobry niemiecki to bym wzięła to zlecenie....

Gały były do Blondi.

Kolejna wypita. Na drugie śniadanko utarłam marchewkę z jabłkiem, obiad prawie gotowy, teraz czas na leniuchowanie.

Skąd masz moje zdjęcie ? Dzisiaj spacerku nie ma, babcia ma lenia. Co tu robić, co tu robić ? Może się za prasowanie wezmę ? Eeeee, całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę.

Pospałam.... Śniadanko było o 7:05, no koniecznie muszę się poprawić. Jeszcze tylko i możemy iść na spacerek zanim się zrobi za gorąco.

hejt «obraźliwy lub agresywny komentarz zamieszczony w Internecie»

Moich paragonów nikt nie oglądał, sumowałam, wkładałam do koszulki i tyle. Dla mnie było ważne że jestem uczciwa. Kiedyś przy okazji kupiłam sobie skarpetki to na paragonie wykreśliłam i zminusowałam. Swoje słodycze i inne pierdółki kupuję za swoje i dobrze mi z tym.

Ja w sumie zgodna jestem i uległa ale akurat pauza to pauza. Nie robiłabym zakupów w czasie pauzy i już. O, sorki, raz poleciałam bo miałam piec ciasto i zapomniałam rano kupić mąkę. Ale nikt poza mną nie wiedział że w czasie pauzy kupiłam mąkę.

Skoro o zwierzętach mowa to powiem że już mi wystarczy opalania, chcę ominąć fazę raka i z fazy prosiaczka przejść od razu do fazy murzynka. No, normalnie zagruchałam jak gołąbek. Wcale nie pokazywałam że srają gdzie popadnie. A żebyście wiedziały jak pokazywałam jak po polsku nazywają się kwiatki lwie paszcze. Lew to wiedziałam ale paszczę rozdziawiłam pokaźną. A u nich to po prostu lwie zęby.

No, obiadek zjedzony, babci bardzo smakowały gołąbki i pochwaliła pyszne roladki. Tłumaczyłam że po polsku nazywają się gołąbki ale nie wiedziałam jak jest gołąb po niemiecku, więc powiedziałam że to ptaszki i zagruchałam jak gołąbek. A teraz pauza i idę się na leżaczek poopalać.

No to zaprotestuj. Bo to NIE jest czas wolny jeśli robisz zakupy !

Na pewno bym z tymi falbankami do restauracji nie poszła, wstyd by było jakby mi w talerzu wylądowały.

No właśnie kombinowania nie rozumiem. Zmieniała mnie dziewczyna i pierwsze co zapytała to czy resztę z zakupów zatrzymuję dla siebie. Przecież to nie moje pieniądze ! Wolę kombinować inaczej. Pół kilograma mięska mielonego, mała kapusta, garść ryżu i cebula. W 42 minuty zrobiłam gołąbki ( teraz tylko się duszą ), obsmażyłam mięsko do spaghetti. Mam trzy obiady, gołąbki ( resztę zamrożę ) i spaghetti. Można ? Można za mała kasę dobrze zjeść. A zakupy w czasie pauzy t mogę zrobić jak mam chęć i tylko jeśli chcę polatać po sklepach za ciuchami. Jedzonko na pewno nie !

No, tym razem nie mam się do czego przyczepić.

Coś było w dzisiejszej nocy dziwnego rano wyczekiwałam aż będzie wpół żeby wstać. I wstałam. O wpół do szóstej. Deczko mi się cyferki pomyliły.

Ciemność widzę. Widzę ciemność.

U mnie kwiatki i kilka poziomek, nie najem się.

Biała mi się podoba tylko dekolt za duży.