Maria Jolanta

Nie ma to jak podopieczna o 2;30 wchodzi zapytać czy mam otwarte okno. Już po moim spaniu.

Jak pójdzie na balety pokręcić nóżką to się przydadzą.

Wyjeżdżam 22 -12 ale powinnam trochę odjąć bo są jeszcze trzy środy.

Buuuu, a ja jeszcze 23 dni.....

Podopieczna wróciła cała w skowronkach, zadowolona i rozśpiewana. A rano taki cyrk odstawiła że trochę mnie wystraszyła. Za tydzień znów jedzie a ja mam prawie cały dzień WOLNY.

Pestki słonecznika i dyni dopisałam do listy zakupów.

A tu co się dzieje ? Żadnej pauzy ? Żadnej ? Do raportu proszę.

Przecież wiesz że nie nauczysz starszej osoby innego odżywiania ? Jak gotujesz warzywa to nie rozgotowuj, będą zdrowsze. Ogranicz tłuszcz bo on też podnosi cukier ale długofalowo. W sumie nie ma specjalnej diety jak ma insulinę, tylko ogólne zasady. Cóż z tego że marchewka surowa jest wskazana a gotowana nie jak moja podopieczna ją lubi. Surową marchewkę przemycam jako drugie śniadanie utartą z jabłkiem. Obserwuj go i sama w zeszyciku notuj godziny i poziom cukru. Pflege po miesiącu zabiera kartkę a taki ciągły zapis w zeszycie jest pomocny. U mnie jak poszłyśmy do lekarza to jak zobaczyła zeszycik to się ucieszyła bo mam zapisane wysokości poziomu cukru pięć razy na dobę i to od kiedy jestem tutaj. Pomoże to też kolejnym opiekunkom. Dowiedziałam się np. że lepiej kupować mandarynki niż pomarańcze. Nielogiczne jak dla mnie ale nie jestem lekarzem. Kiedyś, dawno temu podopieczna rozmawiała z córką ale mnie się coś nie podobało i położyłam ręce na jej ramionach a cała drżała. Cukier jej spadł drastycznie więc trzeba było szybko działać. Niski cukier to też problem i to wielki bo podopieczni sami tego nie zauważają. Wtedy trzeba podać cukier albo coś słodkiego do picia czy banana albo czekoladę w ostateczności ale ona trochę później zadziała ( bo tłuszcz ).

Ja mam i cukrzycę i demencję do kompletu. Nawet dzieci podopiecznej się dziwią że nie narzekam i mówię że ich mama jest dla mnie miła. Bo normalnie to jest całkiem fajnie i dobrze się razem dogadujemy. Na początku protestowała że nie chce żadnej opiekunki a teraz wychwala moje gotowanie i martwi się że niedługo wyjeżdżam. Naprawdę nie jest źle, może nie idealnie ale chyba nigdzie tak nie jest. Dzisiaj tylko było trudniej niż zwykle. Taka praca i tyle.

Każda cukrzyca jest inna. Nie ma tej samej metody podawania insuliny tak jak jest wiele rodzajów samej insuliny. Poczynając od jednej określonej dawki dziennie bez względu na poziom cukru a kończąc na specjalnym planie insulinowym gdzie dawkowanie jest zależne od poziomu cukru a rano i wieczorem podaje się dwa rodzaje insuliny, jedną w brzuch a drugą w udo ( ta jest o przedłużonym działaniu ). Cukier też u każdego jest w innej wysokości. U jednych 120 to już problem a tu gdzie teraz jestem 180 to jest jeszcze dobra wartość. Najgorzej jest właśnie tutaj, cukier skacze i to bardzo wysoko czasami. Natomiast wieczorem spada tak nisko że pdp musi coś zjeść przed snem. Dieta ? Tak. Oczywiście mało cukru i słodkości, ale też mało tłuszczu, ziemniaków, gotowanej marchewki, makaron tylko al'dente itp. Posiłki trzy razy dziennie i nie mogą być obfite. Do tego drugie śniadanie i podwieczorek. Przed snem dobrze jest dać trochę orzechów, z tym że włoskie nie są najlepsze bo mają dużo tłuszczu. Jest tego więcej, ale może ktoś jeszcze się wypowie.

Ale była akcja ! Podopieczna za nic nie chciała iść na fizjoterapię. Syn mówił że zawsze zachowuje się jak dziecko i broni przed wyjazdem. Dzisiaj odmówiłam pflegedinst bo ma jechać bez zastrzyku insuliny i bez śniadania. Biegała po całym domu i krzyczała na mnie że musi zjeść śniadanie. Ale śniadania bez insuliny nie może zjeść i dobrze o tym wie. Więc sama chciała sobie wstrzyknąć insulinę. Zadzwoniłam do syna i schowałam jej insulinę. Szukałyśmy kolejne 10 minut insuliny aż przyjechał bus i dała się do niego zapakować. Uffff. Za tydzień powtórka. Taka spokojna i miła jest zawsze że jak dzisiaj zaczęła na mnie krzyczeć i o mało mnie nie uderzyła ( ale dobre wychowanie przeważyło ) to miałam niezły stersik. Mam nadzieję że za tydzień zaśpi i jakoś szybciej nam zleci ten cyrk. W nagrodę mam wolne do 14-stej.

Ja w sumie nie mam problemów ze snem. Śpię chętnie ale jak się obudzę i nie mogę zasnąć to od razu mnie wszystkie gnaty bolą i muszę wstać. W domciu u młodszej córci niespecjalne OK więc jak się obudzę to od razu gonitwa myśli i po spaniu. Ale jest nowy dzień a każdy dzień zasługuje na to by być tym najlepszym.

Chyba tylko my dwie mamy takie dziwne godziny na pobudkę. Wypijemy całą kawę a śpioszki niech sobie same zrobią.

Miał być termos kawy rano ? No to jest.

Jutro jest Tagespflege i podopieczna ma iść od 8-14. Ale już kombinuje żeby zostać ze mną w domu. Dobrze kombinuje, niby jest przeziębiona ale kaszle tylko kiedy o tym mówi bo potem zapomina. Tydzień temu miała wizytę u lekarza to rozumiem to był powód. Ciekawe co wymyśli za tydzień. A przydałoby się kilka godzin luzu by pobiegać po sklepach i coś dla dzieciaków pod choinkę nakupić.

Mnie już półmetek minął, nawet nie zauważyłam kiedy. Teraz już z górki i pewnie szybko zleci. Dopiero ostatni tydzień zaczyna się jakoś dziwie wlec. Dzwonili z agencji, rodzinka mnie chwali ile wlezie bo chcieli bym została na święta.

Też chętnie przepis przygarnę, choć tutaj raczej nie powinnam nic piec. Znów jestem przy cukrzycy, prześladuje mnie ta choroba. Wiecznie diety. Bez cukru albo bez soli albo bez tłuszczu. Na szczęście jakoś udaje mi się nie schudnąć za bardzo.

My już po obiadku. Umyłam dzisiaj dwa okna ( nieduże ) więc podopieczna nie pozwala mi nic już dzisiaj robić, nawet po obiadku sama wszystko posprzątała. Jak tu jej nie lubić ?

@Dąbrowa, niemiecka firma DREMO szuka Polek do domów opieki, możesz zadzwonić, są w internecie. Polska firma Diva Pesonalservice z Pruszkowa też szuka opiekunek do domów opieki. I widziałam tu na forum że firma Efekt w ofertach pracy na dole ma informację że zatrudniają też do domów opieki. Daj znać jak coś znajdziesz, sama jestem ciekawa.

No właśnie. Co gotujecie bo ja nie mam pomysłu, wiecznie mięso i ziemniaki. Moja podopieczna uznaje to za jedyny słuszny obiad.

Ja rzadko coś naprawdę oglądam w tv, zazwyczaj telewizor sobie a ja sobie. Tutaj oglądam niemieckie programy ale w poprzednim miejscu miałam nawet TV Trwam. Ten film to gdzie mogę obejrzeć ? Bo ja niekumata w tym temacie.

No, obejrzałam znów filmik o opiekunkach. Taki start w nowy dzień.... Dziwny.... A teraz pora wziąć się za robotę. Ale powolutku, jest wcześnie.

Czochraj się, czochraj ! Ja to chcę zobaczyć. Kawka zrobiona, więc dołączam do @lucyna.beata. Kto następny ?

Podobne, coś w tym stylu, prawie jak....

@adamos60, kontroluj swoje zdrowie u lekarza. Skoro pracujesz więc na pewno zezwolił ale strzeżonego strzeże itd. @Łukasz, szukaj haczyka. No, chyba że haczyka nie ma i rybkę się łowi na EUR-o Super wynagrodzenie ! Co do autostrady A1 to ja na oczy nie widziałam a kartę EKUZ dosłali mi do DE z datą od początku zlecenia. Więc ładnie i nawet szybciutko. Moja podopieczna drałuje na rowerku bo pogoda fatalna i nawet nie ma jak wyjść na spacerek. Jak zwolni rowerek to ja siadam. :