Maria Jolanta

Szczerość jest najlepsza. Jak chcesz to kłam ale w agencji słyszeli już tyle kłamstw że będą o tym wiedzieli. Swoją drogą to chyba byłyby Twoje pierwsze święta poza domem, aż się dziwię że zdecydowałaś się na taki wyjazd....

Z tego co wiem to dziadek wyjechała to on w nocy zajmował się babcią, więc teraz jedna pracuje w dzień a druga w nocy. Rodzina płaci za obie.

Mam w nosie. Jutro jadę na zakupy i tyle ! Pojadę zaraz po śniadaniu to się do obiadu wyrobię.

A mnie wolny dzień znów koło nosa przeleciał. Podopieczna nie dała się zapakować do busa i już ! Nie poszaleję z zakupami, chyba że po obiadku wskoczę w autko i urwę się na dwie godzinki. Muszę coś kupić pod choinkę a na razie mam tylko jeden prezent, jeszcze cztery.....

Nie wybierałam, agencja opłaciła podróż. Już dwa tygodnie temu nie było miejsc u przewoźnika jakim chciałam jechać.... Te akurat ( Śląski Bus ) wraca rano, ale w piątki wieczorem.

U mnie poza ruskimi krokietami od razu robię krokiety z kapustą i grzybami oraz z pieczarkami i żółtym serem. Ale pierogi ruskie swoją drogą muszą być. W Święta zamiast sprzątać będę lepiła setki pierogów bo w domu będzie 5 pierogożerców.

Mówi się trudno, zapłacisz na nadbagaż. Wracam nowym przewoźnikiem ( jak dla mnie nowym ) i na złość wracają zawsze rano ale nie w piątek. Zatem jeszcze 10....

Mirelka, Ciebie jest prawie dwa tysiące pączków.

Rozmnażamy się przez pączkowanie.

Idźcie spać obie -Lucyna i Beata. My tu zostaniemy na posterunku, czyli Maria z Jolantą.

Witam poranną .

Nie ma nic do śmiacia. Niedługo wracam do domku i sweterek musi być !

A w jakiej okolicy będziecie ? Bo zawsze łatwiej się prężyć i stroszyć piórka jak się wie gdzie ? Achtung ! Ptaszki na tapecie.

Chwilę trwało zanim zajarzyłam bo myślałam że to jakaś literówka. Dzisiaj jestem inteligentna inaczej.

Co takie gały wytrzeszczasz ? Znów pruję.

Możecie mówić do mnie Penelopa.

Tiaaa.... Wrąbie czekoladki od razu i nigdzie nie pojedzie.

Chyba pracy szukałam. A ja już mam stresa bo jutro podopieczna idzie na fizykoterapię ( Tages Pflege ) i już kombinuje. Mierzy temperaturę ( 36,6 ), odmówiła umycia głowy, po południu zjadła kilka dużych i słodkich ciastek i potem się wypierała ( nawet jak jej pokazałam puste opakowanie ) jak jej cukier podskoczył. Przestawiłam część zegarków i budzików o pół godziny do tyłu, resztę przestawię rano. Będzie znów rano stres, kłótnia i krzyki. Ale rodzina uważa że musi a ja w nagrodę mam 8 godzin wolnego. Byle tylko wytrzymać rano... Bo potem wraca radosna jak skowronek. Trzymajcie kciukasy.

Przed chwilą myślałam że przeglądam się w lustrze bo widziałam "Jolanta Maria" na forum.

Dziewczyna nie w temacie może i nie wie że dzisiaj swatamy nasze dzieciaki.

Pięknych, młodych i inteligentnych.

A wiesz że ja dopiero po kilku miesiącach zajarzyłam że w UK też mogłam pojechać do pracy w opiece ? Byłoby mi łatwiej bo angielski znałam a niemieckiego musiałam się nauczyć. Na pierwszym zleceniu z córkami rozmawiałam po angielsku bo mój niemiecki był tragiczny. Opowiadaj, ciekawa jestem czy jest jakaś różnica czy nie ?

Myślałam o 6 z przodu.

Znaczy się masz urodzinki i się starzejesz ?

Nie oddam. Kocham je.